Paris Special: 2018 Christmas Decorations



Hej hej! Pora na tradycyjny post z dekoracjami świątecznymi z paryskich sklepów Galeries Lafayette i Le Printemps :-) A jeśli chcielibyście zobaczyć, jak wyglądały witryny w poprzednich latach, zapraszam Was tutaj: 2017, 2016, 2015, 2014, 2013, 2012. Buziaki! :-)



Fashion Wednesday on Sunday: Pink winter



Hej hej! Dziś trochę różu i pasków oraz naprawdę sporo kotów - czego chcieć więcej? ;-)


Parkę z różowym futrzakiem wymarzyłam sobie kilka lat temu, ale dopiero w zeszłym roku udało mi się ją dorwać… Nie ponosiłam jej jednak zbyt długo, bo szybko zrobiło się na nią za ciepło. Za to z radością wyciągnęłam ją z szafy w tym roku! I chyba jestem nagle na topie obecnej mody, bo na ulicach jest wysyp różowofutrzastych kurtek… z tą różnicą, że nie widziałam, żeby nosiły je dziewczyny mające więcej niż dwanaście-trzynaście lat ;-) Od razu czuję się młodziej :D


Zimowe buziaki! :-)



Paris Special: Souvenirs de l'Arc



W piątek przeglądałam i obrabiałam zdjęcia zrobione na początku jesieni w Paryżu. Nie miałam pojęcia, że następnego dnia Łuk Tryumfalny będzie w tak opłakanym stanie…


Dzielę się więc z Wami migawkami z czasów, gdy nad Paryżem rozciągało się piękne, niebieskie niebo. Niby sto lat temu, a przecież praktycznie przedwczoraj.



Montmartre: Street Art 2018 vol. II



Hej hej! Zapraszam Was na drugą część naszego street artowego spaceru po paryskim Montmartre :-)



Fashion Wednesday: Double Illusion



Hej hej! Uwaga na wrażliwe oczy, dziś może się w nich nieco mienić! A wszystko za sprawą mojej psychodelicznej koszulki oraz znanego już Wam tęczowego sweterka :-)


Dzisiejszy zostaw jest praktycznie całkowicie lumpeksowy. Tylko buty nie są z drugiej ręki, ale za to z wyprzedaży ;-) To w zasadzie taka zbieranina moich ulubieńców :D Mam jeszcze dwie inne pary Levisów 501 (czarne i zielone), ale w niebieskich chodzę najczęściej. Pasują do wszystkiego!


Ślę moc buziaków! :-)



Montmartre: Street Art 2018



Hej hej! Dziś zabieram Was na spacer uliczkami paryskiego Montmartre. A dokładniej: na przegląd tutejszego street artu!


Cztery lata temu na blogu pojawił się już podobny wpis. Wydaje mi się jednak, że z roku na rok ilość graffiti i plakatów bardzo szybko wzrasta. Co chwila pojawiają się nowe, wystarczy się tylko rozejrzeć :-) Czasem kryją się na znakach ulicznych, czasem zdobią zupełnie niepozorny, schowany kawałek ściany. Uwielbiam na nie polować!


Mam nadzieję, że nasz dzisiejszy wspólny spacer się Wam spodoba :-) Buziaki!



Fashion Wednesday: Moutarde



Hej hej! Mamy jesień, więc tradycyjnie przyszedł czas na mój musztardowy płaszcz :-)


Listopad jest w tym roku bardzo łagodny i nawet nieco słoneczny, więc płaszczowej musztardzie towarzyszy fiolet nowej bluzki. Wyszukała ją dla mnie moja Mama i - jak zwykle - trafiła w dziesiątkę! Bluzka jest leciuteńka, idealna na lato, ale z dodatkową podkoszulką sprawdza się również w nieco chłodniejsze dni. I ma bardzo luźny krój, pozwalający na zjedzenie dowolnej ilości placków ziemniaczanych! :D


Ściskam Was jesiennie! Buziaki :-)



Auvers-sur-Oise: Visiting Vincent



Hej hej! Przygotujcie ciasteczka i coś dobrego do picia, bo zabieram Was na wycieczkę do Auvers-sur-Oise :-)


Auvers to przeurocze, malownicze miasteczko położone niedaleko Paryża, w którym pod koniec życia mieszkał i tworzył Vincent van Gogh. Jesienna wizyta, poza turystycznym sezonem, pozwoliła nam na spokojne zanurzenie się w atmosferze miejsca, które zainspirowało Vincenta do stworzenia ponad siedemdziesięciu obrazów.



Fashion Wednesday: Shiny autumn



Nowe martensy, nowa ramoneska (numer tysiąc pięćset chyba… serio, pogubiłam się już!) i jestem gotowa na jesień :-)



Souvenirs d'été



Hej hej! Choć październik jest w tym roku bardzo ciepły i słoneczny, myślę, że przyszedł już czas na pożegnanie się z latem. W związku z tym, mam dla Was sporą garść zdjęć z dwóch naszych wakacyjnych wyjazdów :-)



Fashion Wednesday: City Pink



Hej hej! Podczas szykowania zeszłotygodniowego wpisu z La Défense zorientowałam się, że Olivier również zrobił mi w tym dniu kilka zdjęć :D 


Nie jest to jakaś specjalnie wyszukana stylówka i raczej nie powinna pojawić się na blogu, ale korzystam z okazji, żeby pokazać Wam moje letnie portki, bo pewnie następnym razem wyciągnę je z szafy za kilka dobrych miesięcy ;-) To wiskozowe spodnie z H&M, bardzo dobre na upalne dni. Ich największą zaletą są kieszenie :-) Niestety musiałam uszyć i doszyć do nich szlufki, bo nie da się ich nosić bez paska, ale było warto. 

Natomiast główną wymówką do wrzucenia tych kilku zdjęć jest chęć pochwalenia się moim ukochanym plecakiem! To najbardziej różowy pod słońcem Kipling :-) Straciłam na jego punkcie głowę, wybaczcie więc, jeśli będzie się tu często pojawiał ;-) Mam go na razie od dwóch miesięcy i spisuje się świetnie, czekam jednak na nasze pół roku razem by napisać Wam jego porządną recenzję. Powiedzcie, czyż nie jest przeuroczy? :D


Ślę Wam moc uścisków! :-)



Paris Special: La Défense 2018



Hej hej! Dziś zabieram Was na spacer po La Défense :-)


Nie mam pojęcia, ile już razy La Défense przewijało się przez mojego bloga. Nic na to nie poradzę, że uwielbiam tamtędy spacerować :-) Paradoksalnie ogromne przestrzenie i wysokie budynki zamiast mnie przytłaczać, uspokajają. Uwielbiam błądzić pomiędzy wieżowcami, szukając dzieł sztuki, ponieważ La Défense to również ogromne muzeum na wolnym powietrzu. I zawsze odkryję coś nowego!


Zostawiam Was ze zdjęciami i ślę moc uścisków! :-)



Fashion Wednesday: Sunny Lime



Dziś bez zbędnego gadania, spora dawka słonecznej limonki i jeden z moich zakupowych hitów: korekcyjne okulary przeciwsłoneczne! :-) 



Who's Next 2018: Mr. Gugu & Miss Go



Hej hej! Ponownie miałam okazję sprawdzić się w roli tłumacza na targach Who's Next, dla polskiej marki Mr. Gugu & Miss Go! Chodźcie, trochę opowiem Wam o ciuchach, które najbardziej mi się spodobały :-)


Jak wiecie moja przyjaźń z Gugu trwa już dobre pięć lat, podczas których miałam okazję solidnie przetestować większość ich asortymentu, a także poznać część ekipy podczas trzech edycji paryskich targów mody. Bardzo cenię to, że produkują wszystko w Polsce, w dodatku w Bielsko-Białej, czyli rzut beretem od mojego rodzinnego Sosnowca :-) Mam też słabość do wszystkiego, co zwariowane i tęczowe, więc estetyka gugu-ciuchów przyprawia mnie o szybsze bicie serca :D 

Ponieważ spędziłam cztery dni targów wśród ich kolorowych ubrań, pozwoliłam sobie na dokładne obejrzenie i podotykanie wszystkich produktów. Uwaga, spojler: zakochałam się jeszcze bardziej!


Who's Next 2018



Hej hej! Pamiętacie moje relacje z paryskich targów Who's Next w 2014 i 2015 roku? Dziś mam dla Was fotki z edycji 2018! :-)


Motywem przewodnim wrześniowego Who's Next była kolorowa, wzorzysta afrykańska moda. Pojawiło się sporo stoisk z ubraniami wykonanymi z tradycyjnego waxu, a piękna, słoneczna pogoda tylko podkręcała egzotyczny klimat imprezy! 

Same targi były, jak zawsze, ogromne. Mam wrażenie, że pomimo czterech dni spędzonych w Porte de Versailles, nie udało mi się wszystkiego zobaczyć :-) Hale były zgrabnie podzielone na sekcje, z ciuchami na co dzień, z bardziej ekstrawaganckimi kreacjami, z butami, akcesoriami… Można było dostać solidnego zawrotu głowy!



Fashion Wednesday: 6 & 500



Hej hej! Mam nadzieję, że fajnie dzisiaj wypoczywacie :-) Ja świętuję modenferową rocznicę!


W 2012 roku dzień 15 sierpnia również był środą. Sześć lat i pięćset (!) postów później jestem bardzo dumna z mojego małego, ale własnego, kawałka internetu :-) Okej, nie piszę już tak często jak kiedyś, ale za to wciąż robię to z taką samą przyjemnością. Cieszę się, że wciąż tu zaglądacie i pamiętacie o mnie - dziękuję!

Dziś mam dla Was zdjęcia z wieczornego spaceru, które bardzo, ale to bardzo mi się podobają (Olivier, dziękuję!). Moja srebrna kurtka z Zary, choć jest niewygodna, bo sztywna jak kawał blachy (do którego jest zresztą całkiem podobna!), pięknie odbija światło. 

Lubię spokojne, sierpniowe wieczory, kiedy na ulicach można co najwyżej spotkać patrolującego okolicę kota, a temperatury nareszcie nadają się do spacerowania. Z niecierpliwością czekam też na wrzesień. Mam nadzieję, że uda mi się wyszarpać nieco więcej wolnego czasu i nareszcie odetchnąć!


Ściskam Was mocno!


Little Black Cat in a Little Black Tee



Hej hej! Jak się macie? Mam nadzieję, że lipiec upływa Wam miło i przyjemnie, a upały nie dają za bardzo w kość!


Dzisiaj przychodzę do Was z kotem, który nie jest nadrukowany na mojej koszulce ani nie jest broszką ;-) Gus bardzo dawno nie pojawiał się na blogu (ostatnio tutaj, gdzie mogliście zobaczyć jego dziecięco-kocięce zdjęcia), bo nie chciałam spamować fotkami kotka… No ale co ja poradzę na to, że jest przesłodki? :-) W dodatku dziś mam imieniny, więc zamiast tortu dzielę się z Wami gusową słodyczą, o!



Fashion Wednesday on Friday: I'm a lumberjack and I'm OK



Hej hej! We Francji ruszyły już letnie wyprzedaże, a ja nareszcie pokazuję Wam dwie perełki wyszukane podczas zimowych ;-) 


Idealnej flanelowej koszuli szukałam od lat i udało mi się ją ustrzelić w męskim dziale H&M. Jest dokładnie taka, jaką sobie wymarzyłam, ma tylko jeden defekt - serce pęka mi za każdym razem, kiedy muszę ją zdjąć, bo jest tak miękka i miła w dotyku! W ogóle jestem fanką męskich ciuchów, które często są lepiej wykonane, tańsze i mają zdecydowanie dłuższą żywotność od damskich. 

Podczas zimowych wyprzedaży upolowałam też cudne, aksamitne trampki (i kilka innych par butów, wszystkie w okolicach 3 euro za parę, no żal było ich nie przygarnąć!). Zobaczcie tę czerwień, jest przegenialna! :-)


Zostawiam Was ze zdjęciami (ale nie martwcie się, zrobiliśmy je kilka dni temu, kiedy temperatury były dalekie od dzisiejszych 30 stopni) i ślę moc buziaków! :-)