Who's Next 2018: Mr. Gugu & Miss Go



Hej hej! Ponownie miałam okazję sprawdzić się w roli tłumacza na targach Who's Next, dla polskiej marki Mr. Gugu & Miss Go! Chodźcie, trochę opowiem Wam o ciuchach, które najbardziej mi się spodobały :-)


Jak wiecie moja przyjaźń z Gugu trwa już dobre pięć lat, podczas których miałam okazję solidnie przetestować większość ich asortymentu, a także poznać część ekipy podczas trzech edycji paryskich targów mody. Bardzo cenię to, że produkują wszystko w Polsce, w dodatku w Bielsko-Białej, czyli rzut beretem od mojego rodzinnego Sosnowca :-) Mam też słabość do wszystkiego, co zwariowane i tęczowe, więc estetyka gugu-ciuchów przyprawia mnie o szybsze bicie serca :D 

Ponieważ spędziłam cztery dni targów wśród ich kolorowych ubrań, pozwoliłam sobie na dokładne obejrzenie i podotykanie wszystkich produktów. Uwaga, spojler: zakochałam się jeszcze bardziej!




Największa i najważniejsza nowość to zmieniony skład! Praktycznie wszystkie modele są teraz szyte z mieszanki bawełny (70% !) z poliestrem. Dzięki temu ciuchy są jeszcze bardziej przewiewne, miękkie i miłe w dotyku (i noszeniu!), a jednocześnie nadruki pozostają żywe, nasycone i totalnie nie do sprania. Musiałam bardzo się pilnować, żeby nie spędzić całych targów na mizianiu bluz, które są super przyjemne, a w dodatku mają wewnątrz cudnego "misia" :D Jest z nimi tylko jeden problem: szkoda je zdjąć pod koniec dnia ;-)




Mr. Gugu ma obecnie siostrzaną markę Carpatree, zajmującą się ubraniami sportowymi. Okej, dobrze wiecie, że moja aktywność fizyczna ogranicza się do regularnej jazdy na hulajnodze i bardzo okazjonalnej gry w badmintona, a bycie fit to dla mnie smarowanie placka ziemniaczanego Majonezem Kieleckim… Chciałam jednak pokazać Wam kilka zdjęć ich modeli, bo pewnie większość z Was jest jednak bardziej wkręcona w sport niż ja i może coś wpadnie Wam w oko. Ciuchy są bardzo dobrze uszyte i wytrzymałe, a materiał miły w dotyku - tyle mogę napisać jako sportowy laik i fit-leń ;-)




Jeśli jednak miałabym wybrać jeden największy hit, to zdecydowanie byłaby to seria Greatest Art Collection. Mam już z niej mojego ukochanego Egona i Klimta, a teraz nowe modele są szyte z tej mieszanki z większością bawełny… więc ciężko jest mi opanować entuzjazm :D Jeśli jesteście odważni, zobaczcie całość kolekcji na stronie Gugu TUTAJ. Ale ostrzegam, u mnie skończyło się na jednym wielkim "CHCĘ WSZYSTKO" :D


Cieszę się, że mogłam ponownie spędzić przemiły czas z ekipą Gugu, jednocześnie zapoznając się z nowościami ich marki, bo mocno im kibicuję i trzymam kciuki!


A Wam który nadruk podoba się najbardziej? Buziaki! :-) 










Post nie jest sponsorowany, a wszystkie zawarte w nim opinie są tylko i wyłącznie moje. Natomiast jeśli producent wyżej wymienionego Majonezu Kieleckiego chciałby podesłać mi kilka słoików, chętnie rozważę współpracę, bo moje zapasy dawno się skończyły :-)

4 commentaires

  1. Gratuluję...taka fajna impreza i Ty w roli tłumaczki...super kolorowo...serdecznie pozdrawiam Martusiu...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Pani Basiu! Oj tak, kolorów było mnóstwo :-))) Pozdrawiam i ściskam!

      Supprimer
  2. Réponses
    1. Chyba wszystkie możemy się z nią utożsamiać :D

      Supprimer

Dziękuję za każdy komentarz i na każdy postaram się odpisać - proszę tylko o zero spamu i negatywnych emocji :-) Nie bój się, na pewno zajrzę na Twojego bloga. A jeśli mój Ci się spodobał, będzie mi miło, jeśli dodasz go do obserwowanych i zostaniesz ze mną w kontakcie poprzez Facebook. Do zobaczenia niedługo, buźka!



Thank you for every comment! Just please don't bring in any negative vibes or spam messages :-) And don't worry, I always visit back so you don't have to ask me to do it. If you like my blog I will be very happy if you add me via GFC or like my page on Facebook! See you soon, hugs!



Merci pour tous vos commentaires ! Je réponds toujours à tout le monde, mais SVP gardez en mémoire que Modenfer n'est pas un lieu destiné aux spams ou aux ondes négatives ! Je visite les blogs des personnes qui commentent ici alors vous n'avez pas à laisser vos pubs dans les commentaires. Si vous aimez mon blog, n'hésitez pas à me rajouter via GFC ou de liker ma Fanpage sur Facebook, ça me ferait un grand plaisir ! A bientôt, bisous !