Wyobraźcie sobie taką oto sytuację: pewnego ranka otwieracie senne jeszcze oczy, spokojnie przygotowujecie się do wyjścia, zakładacie buty... i nagle okazuje się, że są na Was za małe. Próbujecie przymierzyć inne pary, wciąż to samo. Cała Wasza kompletowana przez lata kolekcja obuwia złośliwie skurczyła się w ciągu jednej nocy. Przerażająca wizja, prawda?
Ten koszmar stał się w moim przypadku rzeczywistością. Oczywiście, to nie buty się skurczyły, lecz modenferowe stopy postanowiły nagle urosnąć, a sam proces nie trwał jedną noc tylko około roku. To naprawdę nieprzyjemna niespodzianka dla osoby, której stopy nie zmieniły rozmiaru od plus-minus przełomu tysiącleci (a było to jednak już ho, ho, chwilę temu) i która od tamtego czasu gromadziła obuwnicze cuda. Kolejne pary powoli zaczęły robić się przyciasne, aby za chwilę okazać się po prostu niemożliwymi do założenia. W niektóre próbuję się jeszcze wbijać, zaciskając zęby. Udało mi się wygrzebać z pudeł jedynie garść niedobitków, wcześniej nieco za dużych, teraz mocno akuratnych. No i mam moje platformowe kopytka.
Mój nowy rozmiar od mniej więcej pół roku pozostaje bez zmian, pora więc przygotować się na ponowne i żmudne kompletowanie bucianej kolekcji :-) Ponieważ pomimo bardzo realistycznego podejścia do życia staram się jednak skłaniać w stronę optymizmu, stwierdziłam, że to być może po prostu moja druga szansa. Szansa na zaczęcie od prawie-zera i inwestowanie wyłącznie w porządne, skórzane i najlepiej europejskie obuwie. Trzymam tylko kciuki, żeby za kilka lat stopy znowu nie zrobiły mi kuku...
I chociaż zwyczajowo nie prezentuję Wam na blogu wishlist, myślę, że w tym wypadku jest to usprawiedliwione :-) Zobaczymy, ile cudeniek uda mi się zdobyć i ile czasu (lat?) mi to zajmie :D
Imagine that one day you wake up and you realize that during one night all your shoes got too small for you to wear them. Sounds like a nightmare? It happened to me! Well, it didn't take one night but just about a year, but the result is the same: I have almost no shoes that fit my feet, not counting my Underground creeper wedges and few otheir pairs that used to be too big for me before. Quite a hard situation for someone who had the same shoe size since years and years to get used to a new, bigger size. Not to mention the fact that I am now in an urgent need of just too many pairs of shoes! I think that maybe the good thing about this new situation is that this time I can compose my shoe collection in a more reasonable way, buying less but better quality. Pure leather and, if possible, made somewhere in Europe. That's why I created a wishlist and once it was done I thought it would be fun to share it here with you.
Imaginez qu'un matin vous vous réveillez et que pendant seulement une nuit toutes vos chaussures soient devenues trop petites ! Un vrai cauchemar, non ? Et bien, ça m'ait arrivé. Non pas en une seule nuit, mais en environ un an j'ai gagné une bonne pointure et le résultat est le même: je n'ai presque plus de chaussures qui correspondent à mes pieds, sans compter mes creepers et quelques autres paires, trop grandes pour moi avant. C'est une situation plutôt difficile pour quelqu'un qui a eu la même taille de chaussures pendant de longues années. Alors je suis maintenant à la recherche de nouvelles perles pour ma collection et il m'en faut plein ! :-) Je recherche surtout des chaussures en cuir, de bonne qualité et de préférence fabriquées en Europe. C'est pourquoi j'ai crée une wishlist et aujourd'hui je la partage avec vous !
Jonak, model Joiselle - idealne, czarne, niskie buty. Mają w sobie sporo męskiego uroku, są bardziej subtelne w porównaniu z tradycyjnymi glanami, a ćwieki dodają im pazura. Może nie są najbardziej oryginalne i szalone, ale na tyle uniwersalne, że to na nie zaczęłam odkładać w pierwszej kolejności :D Uciułałam już na jednego buta, czas zbierać na drugiego do pary ;-) Natomiast Temar marki Georgia Rose byłyby idealne w sytuacjach, gdy buty na obcasie, nawet te nie do końca klasyczne, są bardziej eleganckie od ciężkich platform.
My number one are Jonak Joiselle. They're masculine, black and they have studs, just perfect! I think they would go with so many different outfits and I already started to save some money for them. I already have enough for half a pair, that's not so bad! ;-) And for Temar by Georgia Rose, I think it would be a great choice of feminine shoes for all the occassions were my creeper wedges would be not elegant enough.
Mon numèro un: les chaussures Joiselle de la marque Jonak. Bien masculines, noires et avec des pointes métalliques ! J'adore leur côté rock et j'ai déjà commencé à économiser des sous ;-) Et la deuxième paire sur la photo est un modèle Temar de Georgia Rose. Je pense qu'elles pourraient être parfaites pour des occasions où mes creepers ne seraient pas assez élégantes !
Chętnie dołożyłabym do kolekcji niskie buty w bardziej niecodziennym wydaniu. Na początku myślałam o kolorowych martensach, ale żadne nie podobają mi się w stu procentach. Srebrne lub srebrnozłote buty to też świetne wyjście :-) Moje serce waha się między Aurorą marki Vagabond, a jaśniejszymi Janice z Jonaka. Rozum podpowiada jednak pierwszy z dwóch typów, bo ciemna podeszwa jest jednak łatwiejsza w utrzymaniu :-)
At first I wanted to add a pop of colour to my future collection by picking a pair of low DrMartens but I can't really find a pair that I really love. So I went for silver and slightly golden shoes! First ones are Aurora by Vagabond and the other ones are Janice by Jonak. I love them both but I think I would go for the Vagabond ones for one simple reason: a dark sole is much easier to keep nice and clean.
Au début, je voulais ajouter une touche de couleur à ma future collection en choisissant une paire de DrMartens basse, mais je ne trouve aucune paire qui me plaise à 100%. Alors j'ai trouvé de jolies chaussures métallisées ! Les premières sont des Aurora de Vagabond et les autres sont des Janice de Jonak. J'aime les deux modèles, mais je pense que les Vagabonds sont plus pratiques avec leurs semelles sombres.
Jeśli baleriny, to tylko na grubej podeszwie. Tu znowu zauroczył mnie Vagabond, ze złotym modelem Flax i klasycznym Berlin. Cieszę się, że ten typ butów jest na samiusieńkim końcu mojej listy i póki co nie muszę się decydować, bo najchętniej przygarnęłabym oba cudeńka. Ale dopiero po porządnym wypróbowaniu - wciąż nie mogę uwierzyć, że podobno nie spadają z nóg podczas chodzenia...
A nice pair of flats is always welcome, but personally I love the ones with a thicker sole! And I'm glad that flats aren't my priority for now so I don't have to make my choice between the golden Vagabond Flax and black Berlin from the same brand.
Une belle paire de ballerines est toujours la bienvenue, mais personnellement je n'aime que les modèles avec des semelles épaisses ! Et je suis heureuse que pour l'instant elles soient loin sur ma wishlist, car pour le moment je ne pourrai pas faire de choix entre les Vagabond Flax dorées et les Berlin noires de la même marque.
I jeszcze odrobina koloru! Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam piękne Parapara marki Georgia Rose zakochałam się w sposób jak najbardziej beznadziejny. To dla mnie idealna mieszanka męskiej linii i dziewczęcego koloru! Wciąż walczę ze sobą, aby nie zdetronizowały na mojej liście czarnych, ćwiekowanych Jonaków, które będą przecież bardziej uniwersalne ;-) Drugim kolorowym wyborem byłyby miętowe Parfino tej samej marki. Mają w sobie coś romantycznego i chociaż wiem, że a). to najgorszy możliwy model przy moim kształcie nóg i b). nubuk (zaraz obok zamszu) to materiał, którego za wszelką cenę chcę unikać, nie mogę się im oprzeć. Choćby sobie na nie popatrzę. Na wishliście. A co!
A tiny pop of colour on my wishlist with Parapara by Georgia Rose and Parfino from the same brand! Even if the light mint green Parafinos are truly beautiful I'm not sure if the nubuck wouldn't be too hard to take care of... But the pink Paraparas are just too awesome! Perfect mix of a masculine shape and a feminine colour :-) I really hope to buy them one day, awww.
Une petite touche de couleur sur ma liste avec les Parapara par Georgia Rose et Parafino de la même marque ! Le modèle vert pastel de Parafino est trop joli et je ne pouvais pas ne pas les placer sur ma liste, même si c'est le pire type de chaussures pour ma silhouette. Et les Parapara en rose, elles sont parfaites ! Une forme masculine, une couleur bien girly, j'espère vraiment les acheter un jour !
Chociaż Pikolinos Gold i Underground Penny to buty zupełnie różnych kategorii, znalazły się u mnie na tej samej pozycji przy wyborze modelu "do codziennego pomykania". I o ile Pikolinosy prawdopodobnie spisałyby się w tej roli dużo lepiej, to właśnie Undergroundy prawie-już-kupiłam, z powodu ich bardziej buntowniczego charakteru. Prawie-już, ponieważ sklep, w którym chcę je zamówić wciąż zwleka z odpowiedzią na pytania, którymi ich zbombardowałam ;-)
I would also need some comfy flat shoes and that's why I hesitate between sporty Pikolinos Gold and rebel Underground Penny. Well, to be honest, I already almost bought the Underground ones. Why "almost"? Because I'm still waiting for the reply from the online shop where I want to buy them. I asked them like a dozen of questions about this model and they still didn't answer. Argh.
Une paire de chaussures plates et confortables est aussi un essentiel, c'est pourquoi j'hésite entre le modèle sportif de Pikolinos Gold et le modèle bien rebelle d'Underground Penny. Bah, pour être honnête, j'ai déjà failli acheter ces Underground. Pourquoi "failli" ? Parce que je suis toujours en attente de la réponse de la part de la boutique en ligne où je pensais les acheter. Ils n'ont pas encore répondu à ma douzaine de questions sur ce modèle.
I na koniec przysłowiowa wisienka... :-) Undergroundy, model Wulfrun na potrójnej podeszwie. Brokatowe. Różowe. Idealne. I nierealne, ponieważ dzień, w którym wydam lekką ręką 139 funtów na jedną parę butów jest jeszcze bardzo daleko i do tej pory będą wyprzedane. Ale na wishliście musiały się znaleźć :-)
No, dobrnęliśmy do końca! Napiszcie mi proszę, który z powyższych modeli najbardziej Wam się spodobał i na jakie buty obecnie polujecie! A może Wasza kolekcja jest już skompletowana? :-)
Buziaki!
And last, but not least... the pure perfection! Underground Wulfrun creepers with triple sole. Pink ones. With glitter! They're just so rebel and girly at the same time! If one day I succeed to get them, I'll be the happiest shoe maniac in the whole world!
Okay, that's it, we're done with my wishlist! Please tell me which of the models seems nicest to you? And what are the shoes you dream about at the moment? Or maybe your shoe collection is already complete? :-)
Hugs!
Et la dernière paire, la cerise sur le gâteau... les Underground Wulfrun triple sole ! Roses. Avec des paillettes ! Elles sont tellement rebelles et girly en même temps ! Si un jour je réussis à les obtenir, je serai la plus heureuse de toutes les maniaques de chaussures du monde entier !
Bon, ça y est, nous en avons terminé avec ma liste ! Lequel des modèles semble être le plus beau pour vous ? Et quelles sont les chaussures que vous rêvez d'avoir en ce moment ? Ou peut-être votre collection de chaussures est déjà complète ? :-)
Bisous !
Collages based on photos from Sarenza.com and Underground-England.co.uk