Cześć i czołem! Przeglądając modenferowe archiwa zorientowałam się, że bardzo dawno nie publikowałam żadnego Paris Special - wstyd! Ale wczoraj wybraliśmy się na zakupy do dzielnicy La Défense i pomyślałam, że to świetna okazja by pokazać Wam również tę mniej klasyczną część Paryża. Bo Paryż to nie tylko zabytkowe kamienice i pomniki, ale również centrum biznesu i handlu! La Défense ze swoimi wieżowcami, Wielkim Łukiem i niezastąpionym centrum handlowym Les Quatre Temps to prawdziwy labirynt :-)
Przy okazji udało nam się nagrać minifilmik ubraniowy, który znajdziecie pod koniec notki! Tym razem uniknęliśmy samolotowego szumu, jednak w kilku momentach zawył wiatr - uważajcie na uszy :-)
Muszę się Wam przyznać do jednej rzeczy - strasznie, ale to strasznie nie lubię zakupów w centrach handlowych. Zdecydowanie nie jestem typem zakupoholiczki, spędzającej cały wolny czas w galeriach! Ba! Próbowałam sobie wczoraj przypomnieć, kiedy ostatnio byłam na zakupach w sieciówkach i wyszło na to, że... w lutym... podczas wyprzedaży. Ale kiedy już absolutnie muszę wybrać się na zakupy, lubię mieć wszystko z głowy za jednym zamachem, więc galeria Les Quatre Temps jest idealna. Przypomina mieszankę Silesia City Center i Galerii Krakowskiej :-)
A Wy, lubicie robić zakupy w dużych centrach handlowych? Macie swoje ulubione?
Buziaki!
Hello everyone! While checking my blog archives I realised that it's been a while since my last Paris Special post. But yesterday we went shopping in the parisian La Défense so I thought it's be cool to share with you some images of this modern part of Paris. Because Paris it's not only the old architecture and monuments but also the huge business and shopping center! And La Défense with its modern buildings, the Grande Arche and awesome shopping center Les Quatre Temps is a real labyrinth :-)
At the same time we filmed a little OOTD video that you'll find at the end of this post :-)
I must tell you one secret: I really hate huge shopping centers. I'm definitely not a type of an obsessive shopaholic who can spend all her day running from one shop to another. Yesterday I realised that I haven't been in any shopping center since February... That's mad! But well, if I really need to go buy stuff I like to do it in a place like Les Quatre Temps where all the shops are in one place :-)
And you, do you like spending your time in huge shopping centers? Do you have your favourite ones?
Hugs!
loading..
Ale słodkie warkoczyki!!! :-) Dzielnica ogólnie - robi wrażenie! Chętnie zobaczyłabym to Centrum Handlowe od środka, albo lepiej nie, bo pewnie wyszłabym z niego jako bankrutka :-P Legginsy są świetne, sama poszukuję czegoś w tym stylu właśnie - moja szafa zaczyna się otwierać na kolory, ale wzory też bardzo mile widziane! ;-) A w tych butach Twoje nogi są naprawdę super-zgrabne! Miłej niedzieli Kochana! :-*
RépondreSupprimerP.S. Ja co prawda przyznaję się otwarcie do mojego zakupoholizmu, ale... podobnie jak Ty - męczę się na takich długich eskapadach po sklepach, od czasu do czasu - owszem, ale tak 'na codzień' wolę zakupy w Internecie, siąść sobie przed laptopem z herbatką, i PRZEGLĄDAĆ! Plus taki tego, że zanim coś kupię, szperam po Internecie i dzięki temu uniknęłam sytuacji, że coś kupiłam, po czym poszłam do następnego sklepu i łapiąc się za głowę w rozpaczy wykrzykuję: "O nieee! Ten sweterek podoba mi się bardziej, niż ten, który zakupiłam pięć minut temu!" Myślę, że zakupy on-line są bardziej, że tak powiem, przemyślane :-) Chociaż patrząc z innej strony - to trochę takie "wygodniactwo" - klikasz, kupujesz, opłacasz z konta, czekasz na kuriera, który Ci przywozi wszystko do domu. Na pewno ma to swoje plusy i minusy :-D Wrrrrr dobra, dość, nie zanuszam :-D Buziaki! :-*
*zanudzam - mały błąd mi się wkradł :-D
SupprimerDzięki kochana Małżo :D Oooo tak, te buty robią z nogami cuda - jednak nie ma to jak dodatkowe 12,5 cm :-)))
SupprimerMam bardzo podobne podejście, jeśli chodzi o zakupy! Często aż boję się coś kupić, bo mam obawy, że w następnym sklepie znajdę ładniejszy ciuch albo bardzo podobny, ale taniej - powoduje to u mnie rodzaj paranoi, najpierw przelatuję po wszystkich sklepach i dopiero po tym maratonie wracam do niektórych aby coś kupić. Strata czasu i energii :D Zakupy online to super sprawa, chyba muszę kiedyś zrobić post o moich zakupowych sztuczkach :D
Miłego weekenduuuu :***
OOOOOOO TAAAAAK! Zakupowe sztuczki dla takiego online-maniaka jak ja to by była znakomita sprawaaa! :-D
SupprimerDzięki tobie co raz bardziej pragnę odwiedzić piękny Paryż. Mam nadzieję, że jak tam pojadę spotkam Ciebie :)
RépondreSupprimerZapraszam do mnie: natallerozalle.blogspot.com
Wszystko jest możliwe! Pozdrawiam :-)
SupprimerPamiętam że jak byłam kilkakrotnie w Paryżu ta część miasta bardzo mnie fascynowała- możliwe że moja mieścina delikatnie przypomina Paryż i stare kamienice aż tak mnie nie fascynowały w dzieciństwie jak właśnie takie nowoczesne, lekko surrealistyczne budynki- i ten wielki kciuk- do tej pory prześladuje mnie w snach ^^ od razu podkreślam że teraz wolę stare kamieniczki od nowoczesnych budynków i pewnie przy kolejnej wizycie we Francji nie będę się kwapiła do tej części miasta ^^
RépondreSupprimerA co do centrum- sama też nie przepadam za tymi miejscami- ale ja po prostu nie za bardzo lubię sieciówki- ich ceny w stosunku do jakości zawsze mnie rozbrajają.
Paryż może być tak różnorodny, zależnie od dzielnicy... to niesamowite. A kciuk faktycznie jest imponujący haha :-))) Ech, muszę wrócić i zrobić więcej zdjęć rzeźb, które są porozrzucane po tej dzielnicy, bo ich kontrast z nowoczesnymi budynkami jest niesamowity!
SupprimerPozdrawiam serdecznie :*
JAKI SŁODZIAK W WARKOCZYKACH !!!!!!!!!!!!!!!! MOGĘ CIĘ PRZYTULIĆ MARTA?????????
RépondreSupprimerNAWET NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ WYGLĄDASZ TAK PIĘKNIE!!! NO I PARYŻ CHYBA SIĘ ROZPŁACZĘ.
http://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Haha oooj Kasiu ;*** Kurcze, ja też ryczeć będę, jak organizatorzy konkursu się do Ciebie nie odezwą - masakra :-(((((
Supprimerfilmik jest rewelacyjny, mogłabym Cię oglądać bez końca, masz taki przyjemny głos
RépondreSupprimerI ja również nie znoszę kupować w sklepach stacjonarnych, choć już i tak wolę sieciówki od tych sklepów no name. Najbardziej mnie odprężają zakupy internetowe :)
Dziękuję kochana :* Racja, nie ma to jak internet - wygoda i wszystko w zasięgu ręki :-) Buziaki!
SupprimerJa też nie znoszę zakupów w galeriach, to gorsze niż opalanie się na pełnym słońcu;p Takiego Paryża to ja nie znałam, pomyślałabym , że to jakieś japońskie miasto ;D
RépondreSupprimerŚwietnie wyglądasz, buty - rewelacja ♥ Pozdrawiam, Donna
Ooo, opalania w pełnym słońcu również nie znoszę!! Buziaki Donna!
Supprimerheh od razu przypomniała mi się moja podróż poślubna do Paryża i zatęskniłam za tym cudownym miastem :)
RépondreSupprimer:-)))
SupprimerParyż bardzo lubię!! Ale Ty przy Twojej stylizacji nie mogę skupić się na otoczeniu! Wyglądasz genialnie!! Buty masz mega!!
RépondreSupprimerDziękuję! :-)
Supprimerwszystko piękne, a najpiękniejszy Paryż!!
RépondreSupprimerpozdrawiam!
http://zabic-garsonke.blogspot.com/
Oj racja, najpiękniejszy <3 Pozdrawiam :-)))
Supprimersuper post:)
RépondreSupprimerI really like your video! I'm trying to learn Polish so for me it is always good practice to actually hear the language. This is a very interesting construction. I'm not a fan of big shopping centers, but I like the modern architecture and I like to visit them sometimes....but most of times I prefer to be outdoors, in the nature...
Hello Ivana! Oh, thank you so much! I just hope I don't speak too quickly :-))) Hugs!
SupprimerModenfer, Ty cudowna istoto mieszkająca w tym cudownym miejscu - zabierz mnie do siebie, szaleję na punkcie Francji D:!
RépondreSupprimerZobaczysz, przyjedziesz :*
Supprimeraaaaa ale fajnie wyglądasz <3 ! kocham zakupy ale za dużymi centrami handlowymi również nie przepadam :/ niestety siłą rzeczy jeśli chce się zajrzeć do sieciówek trzeba w nich bywać więc żeby przeżyć taką wizytę najmniej boleśnie staram się tam wskaiwać w tygodniu od rana , pod żadnym pozorem w weekendy hehe ...koniecznie pochwal się czy zakupy były udane :P
RépondreSupprimerDziękuję Daggi :*** Racja, centra da się znieść, byle nie w weekend :D Ja ulatałam się jak głupia za "wymarzonymi sandałami", bo po bezowocnych poszukiwaniach w internecie miałam nadzieję, że znajdę jakieś w "realnych" sklepach, a tu kicha :D Wróciłam z podróbą beauty blendera i basicową czarną mini z H&M :D
SupprimerŚwietnie wyglądasz! Bardzo podobają mi się te legginsy i kurteczka! :)
RépondreSupprimerCo do zakupów w dużych centrach handlowych, to kiedyś mogłam spędzić tam cały dzień, dzisiaj jakoś sobie tego nie wyobrażam. Irytuje mnie ten tłok, ubrania na podłogach, więc coraz częściej robię zakupy przez internet lub odwiedzam okoliczne sklepiki. Czasami odwiedzę Galerię Krakowską, ale za Silesią nie przepadam bo cały czas się tam gubię, albo ciągle ląduję w tym samym miejscu. ;-)
Pozdrawiam!
Kamila, dziękuję! Ja nigdy nie miałam serca do takich miejsc, ale z wiekiem jest coraz gorzej - dlatego unikam ich kiedy tylko mogę :D Pozdrawiam :-)))
SupprimerBardzo ciekawa część Paryża, zachwyciła mnie jak byłam w 1990 roku, zapewne treochę się tam zmieniło przez te lata, mam zdjęcie chyba w tym samym miejscu.
RépondreSupprimerUroczo wyglądasz w warkoczach, ja też nie jestem typem zakupoholiczki, po Centrach Handlowych chodzę rzadko, Silesia jest dla mnie za duża choć czasami z córką jadę. Ostatnio jak już jestem to u siebie w Pogorii, bo blisko...pozdrawiam uroczą Paryżankę...
Dziękuję Pani Basiu! Ta dzielnica wciąż się zmienia, ale jej ogólny wygląd wygląda wciąż tak samo! Ale aż wstyd przyznać, choć znam trochę Silesię to w centrum na Pogorii nigdy nie byłam... Pozdrawiam serdecznie!
Supprimerooch ty moja świergotko - zawsze taka radosc w Twoim głosie - jakie ty masz zgrabne nozki ooo no i leggi pierwsza klasa- podoba mi sie jak zawiazałas chusteczke <3 przyznam ze to ( moze wstyd ze nigdy nie widzialam)) dla mnie nowe oblicze Paryza - mega nowoczesne . Ja tez nie bardzo lubie CH raczej jestem tam na zakupy spozywcze i czasem wejde do sklepu -rzadko planuje zakupy ubraniowe - z reguly jest tak ze mam wszytsko ale jak ide do sklepu okazuje sie ze to i to i tamto by sie przydalo hehe- teraz sporo kupuje w necie głownie o dziwo buty - ponoc ciezko no i ostatio ze 3 dni temu bylam za Twoja namowa w dziale chlopiecym H&M i kupilam sobie mega mega boyfriendy za polowe ceny jaka zaplacilabym kupujac damskie LOL -dziekuje kochana
RépondreSupprimerHihihi oooj Rasz! Nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że moja skromna rada się przydała, super!! Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Cię w Twoich megaboyfriendach :*
SupprimerBuziaki i dziękuję za wszystkie cudne słowa :******
Mam tak samo-nie przepadam za wielkimi centrami handlowymi;]Wolę zakupy przez internet na spokojnie,popijając kawuchę a jeżeli już
RépondreSupprimerwypuszczam się na łowy to i tak zazwyczaj zaliczam lumpexy:D
Świetne zdjęcia Kochana,dzięki Tobie mam kawałek Paryża na wyciągnięcie ręki,kiedyś sobie tam pohasam wedle noworocznych postanowień;))
No i oczywiście rozpływam się nad filmikiem(głos!) i zestawem oraz dwoma cudnymi warkoczami modenferowymi-jesteś wspaniała,co tu więcej pisać:)))
Dziękuję Adrianko :* Jestem pewna, że postanowienie się uda i jeszcze Cię po Paryżu oprowadzę :D
SupprimerJa (być może i "na szczęście") nie mam tu w okolicy lumpeksów, uff! Bo byłabym w nich pewnie codziennie, a portfel by kwilił :D
Buziakiii :*
Dawno tam nie byłam.
RépondreSupprimerZrobiliście cudne foty, jak pocztówki z przed lat choć architektura wciąż taka współczesna.
Olivier cudownie bawi się kolorem!!!
Izo kochana, dziękuję w imieniu moim i Oliviera! :-))) Buziaki na pogodny weekend przesyłam :* :-)))
Supprimerwow! Kochana super zdjęcia...niesamowite miejsce i piękna Ty! :) zestaw idealny na zakupy! :) ...a jeśli już o zakupach mówimy, to za bieganiem po centrach handlowych nie przepadam, za tymi kolejkami do przebieralni, a później do kasy ;) ...(chociaż mieszkając przez 3 lata w Londynie...uwielbiałam to, muszę przyznać :) pozdrawiam! :)
RépondreSupprimer