Dzisiejszy post chciałabym
zadedykować Pani Basi, mojej polskiej "sąsiadce" :-) Mam na sobie sukienkę, którą kupiłam po bardzo okazyjnej cenie na Allegro jeszcze w marcu (dziecięcy H&M... znowu!) i której... nie nosiłam. Bo zestawiając ją z typowymi dla mnie czarnymi, skórzanymi i ćwiekowanymi dodatkami miałam wrażenie, że giną one na tle czarno-białego wzoru. Po obejrzeniu
TEGO zestawu
Pani Basi podskoczyłam z radości i, jak to ja,
odkryłam prawdę oczywistą: lepiej postawić na proste dodatki w mocnym kolorze. W moim przypadku jest to neonowa, różowa kolia (najświeższy nabytek, z którym się ostatnio nie rozstaję), znany Wam już pasek i własnoręcznie zrobione turkusowe bransoletki.
W drodze na spacer podskoczyliśmy jeszcze do naszej ulubionej kwiaciarni Monceau Fleurs po bukiet róż do udekorowania domu :-) Piękna pogoda motywuje do działania, w mojej głowie bez przerwy kotłują się setki pomysłów, które skrzętnie zapisuję. Czasem boję się, czy będę mieć czas je wszystkie zrealizować i czy przy okazji nie wykończę Was poprzez bombardowanie notkami na tematy różne i różniste. Póki co nagrałam tag "5 faktów o mnie", który zobaczycie pod koniec notki. Wydał mi się zabawnym sposobem na opowiedzenie Wam troszkę więcej o mnie :-)
Napiszcie mi proszę, co sądzicie o obecnym szale na neony? Przyznam szczerze, że bronię się przed nimi rękami i nogami, ale od najmłodszych lat mam ciągoty do żarówiastej żółci i zieleni... :-)
Buziaki!
I'd like to dedicate this post to Mrs Basia, my Polish "neighbour" :-) On today's photos I'm wearing a dress that I bought online back in March and never really worn it. I tried matching it with my regular black, leather and studded accessories and, well, I had a feeling that my accessories were completely invisible on the black&white pattern. When I saw THIS post Mrs Basia has shown us few days ago I realised this simple and obvious thing: I should try to put on some very colourful and very simple accessories. That's why I've put it together with a pink neon collar (my newest baby!) and belt, as well as with some handmade blue bracelets.
We also stepped into Monceau Fleur, our favourite florist, to get some roses to decorate our house :-) This beautiful weather motivates me and gives me so many ideas... and I'm not even sure if I will have enough time to do all of them! For now we filmed a little "5 facts about me" video tag, in Polish only - sorry guys!
Please tell me what do you think about neon colours? I must admit that I'm completely in love with neon green and yellow since I was a kid but I do everything not to buy clothes in this colour since everyone is wearing them at the moment... :-)
Hugs!
Vest & Underground creepers & black bracelet - gifts, dress - sh via Allegro, blue bracelets - handmade by yours truly, headbands & belt - no name, collar - LaHalleAuxVêtements, bag - H&M, *watch -
Daniel Wellington
loading..
Mania niechodzenia boso, a u mnie akurat na odwrót tyle, że w domu obowiązkowo muszą być skarpetki :)
RépondreSupprimerSkarpetki to podstawa :D
SupprimerBardzo fajna notka do kolacji, którą właśnie jem :DD Raz nawet udało mi się wypluć kawałek pomidora haha :DD nie no o tych 20cm to jeszcze nigdy nie słyszałam! chętnie bym zmierzyła swoje paluszki, ale nie potrafię tak ich ułożyć (choroba ;pp) ale na pewno w weekend zmierzę siostrze, bo ten fakt jest na prawdę super :D
RépondreSupprimerTEŻ kocham herbatę- bliźniaczko - i to SAGĘ <3 najlepsza jest miętowo cytrynowa, albo taka z poza sagi - vanilia + truskawka. w paryżu obowiązkowo musimy zaliczyć piknik z sagą (przywiozę :DD) co do stup to są ew ew ew, ale lubię chodzić bez skarpetek, zwłaszcza po trawie albo plaży :DD ! <3 oj marta, marta! widać było, że naprawdę tego nie znosisz, biedulka <3 jesteś niesamowita moja księżniczko!
A TERAZ DZIEWCZYNY ROBIMY PETYCJĘ ŻEBY MARTA ROBIŁA WIĘCEJ TAKICH CUDOWNYCH FILMIKÓW <3
Haha ooo biedny pomidor :D nauczyłaś go latać :D
SupprimerMusimy KONIECZNIE zrobić piknik z Sagą, na słodkim kocyku i z rogalikami mmm <3 Będzie królewsko :-) Uwielbiam pikniki!!
Cieszę się, że tak podobają Ci się pikniki hihi :D bo mnie coraz bardziej wciąga takie filmowanie ;-))) Buziakiiii!!! :***
Ale mi miło, że poddałam pomysł...świetne są Twoje dodatki Martusiu, róż i turkus to strzał w 10, do tego makijaż w tych kolorach /usta mi się bardzo podobają/,sukienka śliczna, aż mi się nie chce wierzyć, że to dziecięcy H&M, róża to moja faworytka wśród kwiatów, piękny bukiet, w domu będzie cudnie...tylko żałuje, że nie mogę wysłuchać tekstu do filmika, coś mi się po awarii komputera z głosem zrobiło więc tylko obejrzałam, no trudno...pozdrawiam "sąsiadkę" piękną Paryżankę...
RépondreSupprimerDziękuję ślicznie Pani Basiu! Jak tylko zobaczyłam Pani zestaw z sukienką i niebieską apaszką, musiałam wypróbować ten pomysł. Również uwielbiam róże, najbardziej te herbaciane, są przepiękne. To jeden z najbardziej szlachetnych kwiatów. Mam nadzieję, że uda się przywrócić głos komputerowi, bo tak bez dźwięku to chyba nie da się oglądać :-( Pozdrawiam serdecznie i przesyłam uśmiechy!
Supprimerjakie piękne kwiaty, pasują do Twoich bajkowych włosów :** a naszyjnik kolia to tylko tak zwana wisienka na perfekcyjnym torcie :)
RépondreSupprimerDziękuję Kamilko kochana :*** :-))
SupprimerFilmik jest cudowny!!! Obejrzalysmy z Mati i jednoglosnie marzy nam sie taka niania!!!!Niestety nasze ,,miarki" nie sa idealne i rowne tak jak Twoje haha a teraz cos o nas zgodnie z Twoim zyczeniem : Matylda ma przerwe miedzy jedynkami a ja uwielbiam chodzic boso Haha... buuuuuuziaki dla Ciebie Martusia
RépondreSupprimerHihihi, jakbym tylko mieszkała w Krakowie... :D Buziaki dla Ciebie Kasiu, uściskaj ode mnie Matyldę! Przerwa między jedynkami to cudowna sprawa <3
SupprimerPrzekaze calusy :-))))))--
Supprimerlove the jacket and shoes! you look stunning! xx
RépondreSupprimerLetters To Juliet
Thank you Mitha! :-)
SupprimerUwielbiam takie kolory i sama chętnie noszę. :) Masz ciekawy blog, chętnie pozaglądam. :)
RépondreSupprimerDzięki Docia! Witaj na pokładzie :*
SupprimerPani Basia jest świetna, taka pozytywna, sympatyczna osoba, kilka dni temu weszłam na Jej bloga i nie mogłam się oderwać, nawet nie wiem kiedy mi godzina przeleciała :-D
RépondreSupprimerStylizacja baaaardzo fajna, nie zrobiłaś żadnej "konkurencji" dla sukienki, więc gra ona tutaj pierwsze skrzypce i pięknie zwraca na siebie uwagę. Jedyne co bym tu wyrzuciła to neony, dla mnie są fuj! :-D Chociaż szczerze mówiąc, u Ciebie one mnie aż tak strasznie nie rażą, może dlatego, że pasują do włosów i nie jest ich przesyt, a tylko mały akcent.
Co do pięciu faktów - świetna sprawa! (O dwóch już wiedziałam od jakiegoś czasu - o dziurkach w uszach i o uzależnieniu od herbaty - pisałaś już o tym kiedyś w notce) Natomiast ze stopami ja mam tak samo! Szczerze nienawidzę chodzić boso, po domu też zawsze albo w "papuciach" albo w skarpetkach, najlepiej gruuubych :-D Doszło nawet do tego... że ja śpię w skarpetkach. Nie znoszę jak mi jest zimno w stopy (a prawie zawsze jest jak nie mam założonych) - okropne uczucie! Wrrr na samą myśl mam ciarki.
Ale słodko, że byłaś nianią, a jeśli mogę zapytać - w Polsce czy we Francji? :-) Nie dziwię się, że Cię tak dzieci lubią, masz takie spokojne usposobienie, a przy tym nie brakuje Ci poczucia humoru i pozytywnej energii, a dzieci to wyczuwają :-)
To teraz, jeśli można, 5 faktów o mnie:
1. W Liceum poszłam na profil angielski-historia-geografia. Geografii nienawidzę całym sercem, a na ten profil poszłam, bo... uciekałam przed łaciną. Bardzo chciałam iść na "humana", ale tam obowiązkowa była łacina, a ja mam jakieś dziwne uprzedzenia do tego języka i broniłam się przed nim jak tylko mogłam. Z geografią rozszerzoną męczyłam się całe trzy lata i myślałam, że się zapłaczę jak miałam się jej uczyć w takiej ilości, ale jakoś przetrwałam. Z perspektywy czasu to było głupie, bo po pierwsze na humanie był francuski, który teraz bardzo bym chciała umieć (chociaż podstawy), a po drugie - na studia poszłam na historię i tam miałam obowiązkową łacinę. Jak nietrudno się domyślić, miałam przeogromne zaległości, bo wszyscy już pięknie śmigali po łacinie, a ja miałam ogromne zaległości...
2. Mogłabym tonami pochłaniać Ferrero Rocher, i moi najbliżsi juz wiedzą, że za złote pudełeczko z tymi pomadkami można mnie przekupić :-D
3. Rozczulam się nad francuską piosenką "Jane Birkin & Serge Gainsbourg - Je T'aime Moi Non Plus" :-)
4. Mam bladą, prawie że białą skórę, którą uwielbiam, nienawidzę się opalać i stosować samoopalaczy, a z powodu mojej karnacji spotkało mnie w życiu mnóstwo nieprzyjemności, wiele osób wręcz nakazywało mi, żebym się opaliła, poszła na solarium, albo posmarowała samoopalaczem, bo podobno wyglądam strasznie, niezdrowo itp. itd. Cieszę się teraz, że się nie dałam, to jest moje ciało i jestem dumna, że nie poddałam się presji otoczenia :-) Kocham takie porcelanowe karnacje, w dobie wszechobecnych, przesadnych solariów to naprawdę rzadkość! ;-)
5. Mam po jednej dziurce w każdym uchu. Wiem, nic nadzwyczajnego. Dodam tylko, że przekłucie uszu było moim prezentem na Osiemnastkę (od samej siebie) i jako nagroda za zdanie Prawa Jazdy (też od siebie samej) :-D
Buziaczki dla Ciebie i pozdrowienia dla Oliviera! :-)) Małża.
Hej hej Paulina! Ja miałam tak samo, kiedy po raz pierwszy odkryłam Jej bloga :-) I od tej pory zawsze regularnie go odwiedzam. Lubię takie miejsca w sieci, pozytywne!
SupprimerBardzo lubię tą sukienkę, jest leciutka i bawełniana, więc pewnie jeszcze zagości na blogu latem :-) Tylko właśnie bez dodatków wygląda trochę smutno... A jak już pewnie zauważyłaś (zresztą, trudno byłoby nie zauważyć :D) bardzo lubię łączyć mocny róż i intensywny niebieski. Powiem tylko w tajemnicy, że to u mnie dosyć świeża sprawa, bo w czasach przed pofarbowaniem grzywki na różowo bardzo niechętnie nosiłam jakiekolwiek kolory, nawet stonowane. Wydawało mi się, że za bardzo się odznaczały. Odkąd mam różowe włosy mam wrażenie, że wszystko mi pasuje haha :D
(też śpię w skarpetkach... takich mega puchatych... nie jest to zbyt seksowna "stylówa", ale nie potrafię zasnąć z gołymi stopami :D)
Dziękuję Ci za pięć faktów o Tobie!! Bardzo mi miło, że się nimi podzieliłaś i znam Cię teraz trochę więcej! Historia z tą łaciną to straszna sprawa... Czyli faktycznie co się odwlecze to nie uciecze :-( Ale i tak mając te naście lat ma się inne spojrzenie na świat i podejmowanie decyzji ;-)))
UWIELBIAM Ferrero Rocher!!!! A naklejki z nich zawsze lądują mi na środku czoła. Chociaż chyba wstyd się do tego przyznać :D
Gainsbourg był mistrzem <3
Jestem fanką białej, porcelanowej cery i dobrze, że się nie dałaś przekonać! To Twoja cera i to Ty masz się czuć dobrze. Też jestem z Ciebie dumna :*
A jeśli uszy miałaś przekłute własnie z takiej okazji, to nawet to "tylko" po jednej dziurce jest samo w sobie nadzwyczajne!!
Buziaki i dziękuję, odpozdrawiam od Oliviera :-)
uwielbiam Twoje włosy!
RépondreSupprimerDzięki Judi! :*
SupprimerJa też uwielbiam herbatę ;) Neony też lubię, ale podchodzę do nich ostrożnie, na Tobie całość wygląda rewelacyjnie :) Coś co niewiele osób o mnie wie, nie zasnę przy otwartej szafie :P
RépondreSupprimerDziękuję Aniu! :-) Hihi, oj rozumiem Cię nawet bardziej niż myślisz :D otwarte szafy w nocy to zło!
Supprimerpodziwiam Cię, że umiesz chodzić w takich butach :)
RépondreSupprimerMoniczko, ja i biegać i skakać daję radę :D Są świetnie wyważone i bardzo stabilne!
SupprimerMarta, ach te Twoje filmiki <3 Włosy + makijaż + ten naszyjnik bomba!
RépondreSupprimerWiesz, ja jakoś nie zaopatruję się hurtowo w neony ale mam parę rzeczy i też ciągoty do neonowego żółtego! Torba Adriany neonowa furla to dla mnie istne marzenie ;) Ale na skuter akurat neony się przydają przynajmniej jestem zauważalna :P
Dziękuję Joasiu :*** Też do adowej Furlinki wzdycham, ech <3 Kiedyś mieć będziemy, o! :D A widoczność i bezpieczeństwo przede wszystkim!!! Buziaki :-)
SupprimerBratnia herbaciana duszo! Mało kto rozumie fakt, że zawsze po jedzeniu muszę się herbaty napić. Kocham ten moment kiedy sobie usiądę wygodnie i siorbnę pierwszy gorący łyk i takie przyjemne ciepełko w brzuchu się rozchodzi. Natomiast w chodzeniu boso już jesteśmy na przeciwnych biegunach :) Może to dlatego, że na moje stopy żadne czadowe i ładnie buty nie chcą pasować (długie i chude), a boso zawsze ładnie się moje stopy prezentują ;p Pozdrawiam! (śledzę Twojego bloga od niedawna)
RépondreSupprimerOoo tak, tak! I dzień też trzeba koniecznie rozpocząć ciepłą herbatą! :-) Myślę, że jakbym miała długie i szczupłe stopy tak jak Ty to faktycznie chętniej latałabym boso :-) Pozdrawiam Cię serdecznie!
SupprimerBeautiful post! X
RépondreSupprimerThank you!
SupprimerA co do tej niani jeszcze... To masz rację... Do "typowej" niańki to Ci daleko! :-P http://e5.pudelek.pl.sds.o2.pl/b4f7aef11e956bac8f4396e8996055238d3eef59
RépondreSupprimerP.S. Kwiaty w modzie, tak jak 20 lat temu :-D
Haha dzięki za zdjęcie :D Oooo, gdybym miała taki zestaw w kwiaty, byłabym na pewno dużo bardziej klasyczną nianią :D Ty to umiesz poprawić mi humor :*
SupprimerPS. a niańczyłam już tu :-)
ale cudownie wyglądasz ...kocham Cię w rozpuszczonych włosach ! ...aaaa z kawą i herbatą mam dokładnie to samo , kawę lubię czasem ale taką zalaną mlekiem i nigdy mnie to nie pobudza , za to herbatę mogę pić litrami :D hahaha ja na boso lubię chodzić za to mam fobię niepomalowanych paznokci u stóp :D nie cierpię i zawsze mam na nich kolor :D
RépondreSupprimerbuziaki !
Dziękuję Daggi kochana! To musimy absolutnie umówić się na herbatę, nie kawę w takim razie :D (chyba mam tę samą fobię, bo właśnie próbuję sobie bezskutecznie przypomnieć kiedy ostatnio miałam niepomalowane paznokcie u stóp... i nie daję rady :D)
SupprimerŚciskam i całuję!
Herbatę uwielbiam - dobra herbata ,pita w dobrym towarzystwie , to cudownie nudnie spędzony poranek .
RépondreSupprimerHerbata to lek na większość zła i stresu <3
Supprimerach te kropelki koloru - cudowni je wplotłaś i połączyłaś z ciuszkami - pięknie <3 mnie jak widziałaś szał może nie ogarnął ale postawiłam na małe szaleństwo nie chce tak teraz sie ubierać ale od czasu do czasy why not :)
RépondreSupprimerDziękuję Raszeńko :*** nawet kołek niebieski nam się zgrał kolorystycznie hihi :D Widziałam i cudnie na Tobie wyglądają takie kolory! Ja jestem jak najbardziej za neonowymi okazjonalnymi szaleństwami :-))) Buziaki!!
SupprimerCUDOWNIE!!! Ten make-up, pazurki, soczyste kolory! Dla mnie PERFEKCYJNIE! Pozdrowienia z Brunszwiku- Anna!
RépondreSupprimerDzięki Aniu! Cieszę się, że Ci się spodobało :-) Jak szaleć z kolorem, to na całego! Pozdrawiam serdecznie!
SupprimerYour are always Beautiful ❤
RépondreSupprimerThank you! <3
SupprimerTyle już Cię Kochana odwiedzam a za każdym razem mnie czarujesz/oczarowujesz/zaczarowujesz na nowo:)
RépondreSupprimerPiękne zdjęcia i piękna Ty <3
W kwestii neonów-lubię!:D W tamtym roku wręcz się lubowałam w tym już tylko,gdzieś tam je przemycam od czasu do czasu,zauważyłam
też że więcej mam dodatków niż samych neonowych ubrań;]
Filmik świetny,uwielbiam Cię oglądać i słuchać.Ja w przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam hasać sobie beztrosko na bosaka:D A najlepiej po polnej dróżce gdzieś za miastem,po łąkach mmmmmm :)) Nieraz specjalnie jadę ok.30km tylko po to żeby choć przez godzinkę boso pochodzić:D
Adrianko kochana, dziękuję :* Jest mi bardzo miło :-))) Będę nagrywać więcej!
SupprimerNeony chyba w ogóle najlepiej prezentują się na dodatkach, chociaż to zależy od sytuacji... Neonowy total look to ryzykowny wybór :-) Ja Ciebie w neonach uwielbiam, szczególnie zestawionych z paskami!!
No, to w kwestii stóp nie jesteśmy jednak zaginionymi bliźniaczkami hihi :D :*
Buziaki kochana!
Pięknie wyglądasz, bardzo lubię neonowe kolory z tego co udało mi się zaobserwować na ulicy najlepiej sprawdzają się w dodatkach, cały czas próbuje wypatrzeć bardziej neonową stylizację.
RépondreSupprimerTwoje filmy są cudowne :) (ja jestem zdecydowanie kawowa, piję z pewnością więcej niż 5 kaw dziennie, i nie mogę zasnąć jak nie jestem przykryta nawet jak jest bardzo ciepło)
uściski serdeczne
Agnieszka
Jeju jakie piękne zdjęcia!
RépondreSupprimerMasz cudowną urodę :) piękną twarz, boską figurę.
Aż chce się podziwiać Twoje zdjęcia, ciągle i ciągle. :)
Masz bardzo ładnie pomalowane paznokcie i świetne dodatki :)
Obserwuję :)
Jestem pierwszy raz na Twoim blogu, przypominasz mi Rihannę :) MEGA!
RépondreSupprimerCUDOWNE!
RépondreSupprimer