Zdecydowaną zaletą włosów wielokolorowych jest możliwość dowolnej zmiany wyglądu w zależności od humoru. Hop, sekund trzy, zmiana przedziałka i nagle znowu jestem - prawie - blondynką :-) A że "nowy" kolor otwiera nowe możliwości tworzenia zestawów, postanowiłam wreszcie wyprowadzić na spacer moje smoczozielone pantalony. To jedno z tych ubrań, które są ze mną już od ponad dziesięciu lat i chociaż często o nich zapominam, zawsze z przyjemnością odkrywam je na nowo. Nie wiem, czy to kwestia fikuśnego pasa, ultraprzyjemnej bawełny czy ogromnych kieszeni, ale noszą się bajecznie.
Na zdjęciach możecie zobaczyć też zrobione przeze mnie już jakiś czas temu koralikowe pierścionki. Sporo DIYuję. Co roku mniej więcej na przełomie lata i jesieni łapie mnie "faza" na przeróbki, dom zapełnia się farbami do tkanin i wybielaczami, wszędzie można potknąć się o pudełka z nićmi czy przejechać na koralikach. Torby, kurtki czy spódnice zaczynają nowe życie w innej, zmienionej formie. A pojawienie się w domu świeżutkiego piekarnika obudziło we mnie na nowo pasję do lepienia z modeliny; postów z kategorii robótek ręcznych będzie się pojawiać chyba całkiem sporo, czujcie się ostrzeżeni! :-)
A jak Wy się macie? Strasznie jestem ciekawa, co u Was słychać!
Buziaki!
What I really like about my multicolour hair is that I can change my look depending on my mood. I just brushed my hair the other way than I usually do and, tadam!, here you can see me being blond! And since with a different hair colour I can experiment with other kinds of outfits I decided to put on my lime green pants. I love them! I had them for more than ten years now and even if I tend to forget about them quite often, every time I put them on again I'm so glad to have them in my collection! They are so comfy! And I love their huge pockets and belt with three buckles!
And how are you doing? Please tell me in the comments!
Hugs!
Ce que j'aime avec mes cheveux multicolores c'est le fait qu'en changeant seulement de coiffure je change également ma couleur ! En trois secondes je peux devenir presque blonde :-) Et la nouvelle couleur me permet de jouer avec les vêtements différemment par rapport à l'habitude ! Comme avec mon pantalon vert :-) Cela fait plus de dix ans que je l'ai et même si souvent il reste oublié dans ma garde-robe, à chaque fois que je le remets je me sens si cool ! Il est fabriqué en coton super doux et il a des poches si grandes et confortables ! Sans oublier sa ceinture trop chouette !
Et comment allez vous ? Comment vivez-vous ce début d'automne ?
Bisous !
Underground creepers & collar & earrings - gifts, trousers & tee - sh, leather bracelets - my Boyfriend's, bag - Zara, beaded rings - handmade by yours truly, *watch -
Daniel Wellington
loading..
jaka piękna limonka <3 i fuksja i czerń - kocham ten zestaw kolorów <3 Marta wyglądasz rewelacyjnie ! idealnie w każdym calu ...aż się napatrzeć nie mogę hehe ...i jeszcze słoneczko <3
RépondreSupprimerbuziaki !
Dziękuję kochana Daggi :*** Ja mam ostatnio fazę na limonkę (stąd odgrzebanie pantalonasów :D), ale coś trudno znaleźć teraz w sklepach fajne rzeczy w tym kolorze. Słoneczko pojawia się u nas co drugi dzień na zmianę z deszczem, ale korzystam, póki mogę - Twoja prognoza się sprawdziła i po 20stym się majgnęło :-))) Buziole ogromne :**** !!!
Supprimerświetnie wyglądasz z tym warkoczem:)
RépondreSupprimerDziękuję! To moja ulubiona fryzura :-)
SupprimerMarta jesteś niesamowita. Wyglądasz fantastycznie <3 Te spodnie idealnie na Tobie leżą!
RépondreSupprimerhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Kasiulka kochana dziękujęęęę :** !!
SupprimerMasz genialne zdjęcia ! :) A te spodnie są cudowne ;)
RépondreSupprimerzapraszam do mnie.
_________________________________________________
alekssandrasssss.blogspot.com
Dziękuję :-) To zasługa Fotografa! (zdjęcia, nie spodnie, oczywiście :D)
SupprimerSpodnie są świetne!
RépondreSupprimerMasz nieskazitelną cerę :)
przyznam szczerze, że czytając o piekarniku spodziewałam się pieczenia ciast, zamiast modeliny w dalszej części zdania :D
RépondreSupprimerświetne są te spodnie, od 10 lat je masz i praktycznie ciągle są modne :)
Hihi, no ciasta teeeeż już piekłam :D I pizzę nawet! Ale o ile Ukochany właśnie z kuchenki cieszył się z powodu ciast, to ja tylko w kółko myślałam o modelinie ;-) :*
SupprimerCudne te pantalony <3 Czekam z niecierpliwością na Twoje DIY-owe posty ;)
RépondreSupprimer:*
Dziękuję Aniu :*** Kolejny DIY chyba w poniedziałek :D
SupprimerZakochałam się w Twoich smoczych pantalonkach! :)) Prześlicznie wyglądasz <3. Ja na DIY nie mogę znaleźć chęci, choć pomysłów dużo :P.
RépondreSupprimerBuziaki :*.
Dziękujęęęę :*** Aaa, też tak mam :/ Ale jak tylko znajduję chwilę to nadrabiam, bo głowa pęka od pomysłów :D
Supprimerslicznie masz wlosy zrobione :)
RépondreSupprimerDziękuje :-)
SupprimerŚwietny zestaw ! Cudownie wyglądasz .
RépondreSupprimerDziękuję Gosiu :-)))
SupprimerTaka uroda i świetna prezencja powinna być karalna, coby mniej reprezentatywnych osobników nie frustrować. ;) :D Wyglądasz super, Marta, pasuje Ci taki lekko steam-punkowy, rockowy, gotycko-elegancki, i co tam jeszcze chcesz, styl. Wiesz, w czym Ci najlepiej, i umiesz świetnie zestawiać rzeczy, żeby coś się działo. Pięknie!!!
RépondreSupprimerOoooj Aniu, dziękuję!!! Tyle ciepłych słów, aż serducho rośnie :-))) Buziaki ślę :***
SupprimerŁiiiiii jakie pantalonki cudaśne! <3
RépondreSupprimerSiedzę i się szczerzę do Pięknoty ze zdjęć - uwielbiam Twoje stylóweczki Kochana, i Twoje Diy uwielbiam
- pierścionki wyczarowałaś rewelacyjne. Ech, bo Ty to w ogóle FAJNA JESTEŚ :]
P.s. Ja się właśnie wybieram z moim Dżekim na wieczorny spacer, relaksu zażyć nieco :D
Adrianka ja podskórnie czułam, że Ci się spodobają hihi :-)))) I przysłodziłaś mi tak kochana, że ja nie wiem co innego napisać poza DZIĘKUJĘ :*****
SupprimerI proszę Dżekiego ode mnie pogłaskać <3
Wygłaskany, rozanielony :))
Supprimer;*
:D :****
SupprimerMasz piękne rysy twarzy!
RépondreSupprimerDziękuję :***
SupprimerAle świetne są te spodnie, genialny kolor mają :)
RépondreSupprimer:-))))
Supprimerfantastyczny kolor tych spodniszczy a na dodatek uwielbiam takie kroje plus torebunia ale ale Twoja twarz -matko jakas ty olsniewajaca <3
RépondreSupprimerRaszunia dziękujęęęę <3 kochana Ty moja :****
Supprimerspodnie i torebka są cudowne, a kolor na Twoich ustach wydarł mnie z butów, jest mega. Wielkie Buziaki przesyłam Słońce moje :*****
RépondreSupprimerDziękuję Kamilko! :-))) Ślę moc buziaków :***
Supprimerjakie piękne zdjęcia!!!!!! i kolorki też super. No tu niestety pada. I u nas też teraz porozrzucane po całym domu nitki, Mamidło handmajduje :D:D:D:D ona tak ma na jesień :P , czekam aż wyjmie koraliki - wtedy ja też po handmajduje :D:D:D . I nareszcie Mima wróciła do Polski !!!!!!! Jutro ją zobaczę, bo samolot był tylko do Krakowa , więc musi do nas dojechać, a jeszcze po drodze na uczelnię pojechać. pozdrawiam jak zawsze cieplutko, cieplutko. A i niedługo będę miała portrecik na scianie ooooo !!!!!!!! :)
RépondreSupprimerDziękujemy Sarenko :-))) Mam nadzieję, że jak po handmajdujesz koralikowe cuda to pokażesz efekty na blogu! I cieszę się, że Mima już jest w Polsce, super! :-))) Buziaki!
Supprimero jejku te spodnie są niesamowite! :D Kolor mnie uwiódł ! :)
RépondreSupprimerPięknie pięknie pięknie wyglądasz! <3 :) Buziaki Kochana :**
Inunia, dziękuję :** Smocze spodnie pewnie jeszcze się pojawią :D Uściski ślęęę :***
Supprimercudownie wyglądasz:)!
RépondreSupprimerDziękuję :-)))
SupprimerSpodnie to totalna rewelacja- prawdziwa bomba energetyczna! Poprawiasz nastrój jak nikt inny!! super
RépondreSupprimer♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam z Gdyni,
OLA
Dziękuję Olu, bardzo mi miło :***
SupprimerPiękne kolorki Martusia i sama miałam ochote na taką torebeczkę i teraz żałuję, ze jej jednak nie kupiłam :-(
RépondreSupprimerA Twoje DIY.... Jak Ty to robisz???? chyba tylko Ada wie hahahhaha
Buuuuziaki dla Ciebie <3 <3 <3
Dziękuję Kasiunia :*** Ja chyba cierpię na jakiś rodzaj hiperaktywności manualnej ;-))) A co do torebki, to wiesz, może dobrze, że się na nią nie skusiłaś, bo kolor jest cudny, ale z jakością już gorzej :-( Buziole ogromne ślę :***
SupprimerŚlicznie wyglądasz Martusiu tylko czemu nie ma zdjęcia w całości w tych cudnych spodniach ale w kolorze....
RépondreSupprimerDorze, że przerabiasz, będzie coś ciekawego...pozdrawiam cieplutko, u mnie zimnmo i dzisiaj deszczowo...
Dziękuję Pani Basiu! A, w szale tworzenia faktycznie jedyne zdjęcie całości dałam w czerni i bieli... Ale pewnie spodnie jeszcze się pojawią na blogu i wtedy nie zapomnę o kolorze! U nas też coś pogoda zaczyna się psuć, ale ja jeszcze wciąż mam iskierkę nadziei na nieco cieplejsze dni... Pozdrawiam serdecznie!
Supprimerfryzura bajka!
RépondreSupprimerDziękuję :-)))
SupprimerZestawienie neonowej zieleni i różu byłoby dla mnie pewnie odstręczające, ale nie u Ciebie - jak zwykle charyzma jest w stanie uzasadnić nawet najbardziej kontrowersyjne wybory. Nadchodząca jesień jest dla mnie jakoś dziwnie okrutna, nigdy nie miałem problemu z tą pora roku, ale może coś się w tej materii zmieni (oby :). Czekam na kolejne posty DIY-owe, bo kto jak kto, ale Ty masz do tego smykałę nieziemską :D
RépondreSupprimerPozdrawiam :)
Dziękuję ślicznie Dawidzie! :-))) Mam nadzieję, że uda Ci się polubić tegoroczną jesień! Ja za nią szaleję :-) A co do neonowej zieleni i różu... cóż, tu była tylko limonka, jutro "wjeżdża" prawdziwy neon! Będzie bić po oczach, ostrzegam :D
Supprimerbardzo fajne spodnie!co za kolor! :)
RépondreSupprimerDziękuję :-)))
SupprimerPrzejrzałam Twojego bloga kilkanaście stron wstecz i jestem zachwycona! Wspaniałe prace graficzne, piękne zdjęcia z Paryża i w ogóle cała jesteś mega interesującą osobą. Oczywiście dodaję do obserwowanych i będę śledzić Twoje poczynania. :)
RépondreSupprimerBuziaki,
Style Junkie
Dziękuję Aleksandro! Witaj na pokładzie, mam nadzieję, że miło spędzisz tutaj czas :*** Pozdrawiam serdecznie!
SupprimerJa wiem że każdy tu napiszę : piękna , ładna , ciekawa ... No niby tak - wszystko się zgadza , ale ja najbardziej lubię to bezczelnie inteligentne spojrzenie !
RépondreSupprimerDziękuję Ci kochana za miłe słowa! I cieszę się, że znowu jesteś z nami :***
Supprimerstylowe połączenie :) ladnie wygladasz :) a buty boskie <3
RépondreSupprimerDzięki :-))) To moje ulubione bucisze :D
Supprimerwow, jesteś niesamowita!
RépondreSupprimerDziekuję :-)))
Supprimerjestem tu pierwszy raz i na pewno nie ostatni - obserwuję i powiem ci, że masz niesamowite wyczucie stylu i gustu ;* a nagłowek u MK-FASHION - nieziemski!
RépondreSupprimerzapraszam do mnie
fashionable-sophie.blogspot.com
Dzięki Zosiu!
SupprimerMasz śliczną buzię. :)
RépondreSupprimerPierwsza i ostatnia fotka - CUDO!