W czasie deszczu dzieci się nudzą - to ogólnie znana rzecz. Starając się nie zwariować i nie wyrwać z rozpaczy wszystkich włosów, patrząc tęsknym wzrokiem przez okno, za którym deszcz radośnie padał lub smętnie mżył przez prawie pełne dwa tygodnie, sięgnęłam do mojej magicznej torby z rzeczami "do przerobienia". I wyciągnęłam z niej obrzydliwą, sztruksową marynarkę, którą w przypływie szaleństwa zakupiłam rok temu na Allegro za zawrotą kwotę złotych siedmiu. Niestety pomimo rozmiaru 34 okazała się być za duża, by nosić ją jak normalną marynarkę i jednocześnie zdecydowanie za mała na udawanie, że jest ciuchem typu oversize. Czekała więc grzecznie na lepsze czasy - albo właśnie na deszczową pogodę - by jakoś ją przyozdobić, bo jest niesamowicie wygodna i szkoda było mi się jej pozbyć. I nagle, po nieprzyzwoitym wręcz obwieszeniu jej własnoręcznie zrobioną broszką, masą kolczyków, przypinek i ćwieków (co zajęło jedynie pół odcinka "Z archiwum X" - szybka robota!) okazało się, że prezentuje się więcej niż zacnie.
Udało nam się złapać bezdeszczowe trzydzieści minut na spacer i kilka zdjęć, mogę ją Wam więc dumnie zaprezentować :-) Chłodny maj jest również dla mnie idealnym momentem na wyciągnięcie z szafy czerwonego futrzaka, którego upolowałam na wyprzedażach w lutym, a który jest zdecydowanie za cienki na noszenie go zimą. Wreszcie doczekał się swojej blogowej premiery, w towarzystwie znanych już Wam przerobionych przeze mnie spodni, własnoręcznie wykonanego naszyjnika i bransoletek. Cierpię chyba na rodzaj manualnej hiperaktywności.
Przerabialiście coś ostatnio? A może dopiero planujecie jakieś weekendowe szaleństwo pod znakiem "zrób-to-sam"?
Buziaki!
It's normal that we can get easily bored when it's raining all the time. On one of those evenings, being completely fed up after almost two weeks of rain, I pulled an old vest out of my special bag where I keep the pieces I'd like to DIY one day. I bought it online one year ago and never really had an occasion to wear it. It's really comfortable but it's not small enough to fit me well and at the same time not big enough to wear it like a normal oversized vest. So I took some studs and old pins, a bunch of earrings and a handmade brooch and altered my vest :-) And now it's unique and I absolutely love it!
We succeeded to get a half an hour of no rain and went out to take some photos while having a little walk so it was a great opportunity to show you this vest! This year the month of May is quite chilly so I also put on my fluffy sweater I bought on sale last February. I love its colour! I wore my DIY jeans, DIY bracelets and a DIY necklace as well. I'm absolutely mad about creating anything, all the time. I might be manually hyperactive I think :-)
What did you DIY lately? Or maybe you have some plans for a nice weekend full of creative activities?
Hugs!
PS. podobno niektórym przeszkadza blogerska moda na zdjęcia w podskokach, lansuję więc nowy trend: pokazywanie z zaskoczenia brzucha przypadkowym rowerzystom. Czuję, że to będzie hit sezonu :-)
Vest & jeans & beaded bracelets & necklace - DIY, Underground creepers & studded ring & leather bracelets - gifts, sweater & studded bracelet - H&M, belt & black tee - no name, chain - my Boyfriend's, scarf - sh, watch -
Daniel Wellington
loading..
Ale masz świetne spodnie! :)
RépondreSupprimerDziękuję :* Sama odbarwiałam :D
Supprimerjeny co tam stylizacja, jaki ty masz makijaż oczu! <3 może jakieś tutoriale? :)
RépondreSupprimerHihi Angeliko kochana, dziękuję :*** Oj to byłyby najbardziej nieporadne tutoriale z możliwych, bo mnie samej topornie jeszcze idzie :D
SupprimerJa niestety w kwestii DIY mam dwie lewe ręce, ale Tobie wszystko wyszło cudnie, spodnie są fantastyczne! Pokazywanie brzucha na pewno będzie hitem hehe pod warunkiem, że się ma taki ładny jak Ty ;)
RépondreSupprimerDziękuję Aniu :*** Ja miałam lewe ręce, ale to kwestia wprawy :-))))
SupprimerWow!! Efekt końcowy - rewelacja!! A te buty to bym chętnie sama przygarnęła!!
RépondreSupprimerDzięki :D Buty są rewelacyjne, polecam - super wygoda <3
Supprimerświetnie wyszło, marynara super się prezentuje i ta kolorowa bluzeczka, no i co za ciałko....może to będzie nowa moda, ha!ha! Ja ostatnio trochę skracam, podwijam i to na tyle...pozdrawiam piękną Paryżankę...
RépondreSupprimerDziękuję ślicznie Pani Basiu! Hihi zobaczymy, czy moda się przyjmie! Pozdrawiam serdecznie :-)))
SupprimerSpodnie wyszły doskonale !!!! I jakie wesołe fotki tam sie wkradly hihihi super!!!!! I widzę, ze dalej czerwień na topie i pięknie Ci w niej kochana <3 buziaki dla Ciebie i Oliviera!!!
RépondreSupprimerKasiula kochana, dziękuję :* Czerwień ostatnio powraca do mnie coraz częściej, może kiedyś odważę się na czerwony total look, kto wie :-))) Buziaki i uściski!!
SupprimerOoo Kochana kurcze ale świetnie wyglądasz! :)
RépondreSupprimerI jak schudłas w ogóle!:P kurcze ja to taki tluscioch się zrobiłam :( przez ta głupia naukę mam 10 razy bardziej ochotę na jedzenie. A najgorsze jest to ze wszystko prawie z majonezem :(:p
Haha moda na brzuszek jest mega :D a może tak podskok z brzuchem? ;)
Buziaki :******
Ooooo Inka, to jest pomysł-bomba!!! Muszę spróbować to megacombo brzuszek+podskok :D To będzie coś!!
SupprimerInuś, jak już musisz podjadać, to chrup marchewkę. Na początku trudno się przestawić, ale potem już jakoś idzie i przynajmniej zdrowo i nietłusto :* Ja jestem uzależniona od majonezu Kieleckiego i całe szczęście, że nie mam tu do niego dostępu, bo bym go też ze wszystkim jadła :D
Buziakiiii :*******
Witam:) Super efekt końcowy! Fajne fotki i pełne radości! Super pazurki:)) Pozdrawiam-Anna:)
RépondreSupprimerDziękuję Aniu! :-)))) Gdy na dworze smutek, radość na buzi musi być!
SupprimerChyba jedna z lepszych Twoich stylizacji :) Piękne są te przypinki (^.^)
RépondreSupprimerDzięki Martuś :* Taki mały detal jak przypinki, a zmienił całość <3 część z nich to kolczyki!
Supprimermarynarka marynarka ale te portaski - modenferko moja złota - zachwycam sie nózkami <3 masz bardzo bardzo zgrabne nózki <3 ja jak czytalas takze rwe kudły i inne rzeczy z powodu pogody
RépondreSupprimerRaszeńkaaa :*** Dziękuję <3 Ale do Twoich im baaaardzo daleko <3
SupprimerTeż mi w oko wpadły te portki, już patrzyłam gdzie kupiłaś, a to DIY! :) Oj Kochana czuję, że zapoczątkowałaś fotkowy trend na pokazywanie brzucha rowerzystom, to będzie hit sezonu! :D
RépondreSupprimerHihi i ci biedni rowerzyści, szokowani brzuchami z zaskoczenia... :D Co ja narobiłam! ;-)))) A spodenki były tutaj w tutorialu: http://modenfer.blogspot.fr/2012/10/diy-monday-abstract-floral-jeans.html wciąż je uwielbiam <3
SupprimerŚciskam mocno!!
czad!
RépondreSupprimerjaki piękny brzuszek :)
Portret mnie zachwycił.
Zdolniachy WY moje!
Dziękujemy Izo kochana!! Pozdrawiamy i ściskamy :-)))
SupprimerZdolna z Ciebie dziewczyna :)
RépondreSupprimer:***
Supprimerbardzo pomysłowe :) ja mam milion rzeczy w szafie, które proszą się o przerobienie ale czasu zawsze jest za mało. obserwując twoją pracę na blogu przez ostatnie miesiące przyznam, że jesteś mistrzynią w stwarzaniu niecodziennych zestawów & mieszania ze sobą kolorów, wzorów i materiałów :)
RépondreSupprimerświetnie wyglądasz z tą chustką! :D
ANECIA WAS HERE- more than passion ♥
blog | facebook | twitter
Dziękuję Anetko! Bardzo mi miło :-)
Supprimeraaaaa marynara wyszła bosko i jakie masz Mega portasy do niej ! neonki cudownie rozświetlają look <3 ...a o pogodzie to ja już nawet nie chcę słyszeć :/ jest tak paskudnie że szok :/
RépondreSupprimerbuziaki !
Daggi kochana :**** Taką pogodę da się tylko neonami leczyć - nic innego mnie nie budzi przy tej szarej deszczowej aurze :/ Ściskam mocno <3
SupprimerZnalazłam Cię na modnapolka.pl Zaintrygowałaś mnie. Bardzo mi się podoba.
RépondreSupprimerPozdrawiam. Obserwuje. ;)
Marta, mam ogromną prośbę. Przestań być taka słodka co :> ? Zdjęcia są zajebiste. Nie znam innego określenia, ogólnie żadne nie jest tak cudowne by określić piękność tych zdjęć. A te broszeczki - bomba! <3
RépondreSupprimerhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Kochana marynarka, jak najbardziej zacnie się prezentuje ;) ..ale spodnie, spodnie to dopiero rewelacja!! pozdarwiam cieplutko! :)
RépondreSupprimermisiaczkowy sweterek a do tego marynareczka :) cukierkowy kolorek sweterka i ta puchatość, złamana przez surowe prążki marynarki. a do tego takie oryginalne ozdóbki. i wcale nie jest przesłodzone, cukierkowe ale jak w sam raz i bardzo oryginalne. pozdrawiam jak zawsze cieplutko
RépondreSupprimerNo! Te spodnie to masz świetne :) Wyglądasz w nich bardzo sexy, a figurę masz boską!!! Pozdrawiam Cię raz jeszcze, mocno:)
RépondreSupprimer