Właścicielem jednego z moich ulubionych second-handów jest pan magik-gaduła. Posiada niesamowity dar teleportacji: jeśli zatrzymacie się przy jakimś wieszaku dłużej niż trzy sekundy, momentalnie pojawia się obok Was. I zaczyna zachwalać towar :-) Każda bluzka, nawet w najbardziej obrzydliwym kolorze, pasuje do Waszej urody. Przykrótkie i za duże spodnie idealnie podkreślą Wasze kształty. Patchworkowa spódnica midi, wyglądająca jak średnio udany eksperyment manualnie upośledzonego wielbiciela jeansu, polaru, kwiatków i kropek to "hit nadchodzącego sezonu"! Pan jest naprawdę sympatyczny, a jego zapał w reklamowaniu sprzedawanej odzieży zawsze wywołuje u mnie uśmiech. Byłam pewna, że nie ma ubrania, którego nie byłby w stanie zachwalać... do momentu, w którym dojrzałam na wieszaku prezentowane Wam dzisiaj swetrzycho, uroczo mianowane przeze mnie "szmatą". Zaświeciły mi się oczy i podskoczyłam z radości przymierzając znalezisko, podczas gdy pan magik wydusił z siebie tylko uprzejme "Mieszanka kolorów jest... interesująca... bo nie są... eee... za bardzo krzykliwe...".
Za co pokochałam najbardziej zmaltretowany sweter świata? Za świetny skład, ogromne kieszenie i urocze kolory. I przede wszystkim za to, że wygląda, jakbym spędziła w nim kilka dobrych lat w malarskim atelier, wycierając w niego pędzle ubabrane farbą we wszystkich kolorach tęczy i rozciągając go do granic możliwości :-) To moja ukochana, artystyczna sierota.
Przy okazji prezentacji swetra założonego na szybkie wyjście na pocztę w przerwie między mżawką, a oberwaniem chmury, chwalę się również ślicznymi, indyjskimi bransoletkami, które sprezentował mi Olivier i... nowym kolorem włosów! Przez kilka ostatnich miesięcy miałam niestety całkowity zakaz farbowania, ponieważ leczenie cery powodowało przy okazji nadwrażliwość skóry głowy. Na szczęście wszystko idzie ku lepszemu :-) Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, zmiana jest niewielka, choć i tak bardzo mnie cieszy. Długo nie mogłam się zdecydować, ponieważ wszystkie kolory kusiły mnie w równym stopniu. Postawiłam na róż, jednak w bardziej intensywnej i nieco chłodniejszej wersji, niż odcień, który nosiłam przez prawie dwa lata. I czuję się w nim świetnie! A na niebieskości, fiolety i zielenie jeszcze przyjdzie czas :-)
A jak tam u Was z wiosennymi zmianami? (oczywiście kilka kilo na plusie po Wielkanocy się nie liczy! To akurat mamy wszyscy :D)
Buziaki!
The owner of one of my favourite second-hand shops is a magician! He knows how to teleport himself by your side immediately after he sees that you've stopped to check out a precise piece of clothing. And then he starts to talk. Each tee, even the one in the most disgusting colour, is perfect for you! Strange and too big trousers will fit so nicely your body shape! And the awful patchwork skirt made of denim, fleece and strange floral printed cotton is "the must-have piece for the upcoming season"! Oh well. He's really kind and he always makes me smile when he tries to push me to buy the strangest clothes. I was sure that he will be able to advertise any piece of clothing, until the day when I saw this cardigan. The only thing he was able to say about it was just a polite: "The colours are... interesting... because they are... not too flashy...".
Why did I fall in love with this strange cardigan? I love how big and cosy it is, I love the huge pockets it has and the great colour scheme. It looks like if I've worn it for years working in the painting studio, wiping my multicoloured paint brushes in it :-) It has this kind of filthy artistic feel to it!
So today I'd like to show you my rainbow cardigan as well as the beautiful set of Indian bracelets that I got from Olivier... and my new hair colour! I couldn't dye my hair for the last few months, but when I finally had a chance to do it, I wanted to change the shade. I thought about some crazy colours like blue, purple or green, but finally I decided to keep the pink but in a cooler and more intense shade. And I totally love it!
And what is the springtime change you've done so far?
Hugs!
Le propriétaire d'une de mes friperies préférées est un magicien bien bavard ! Il sait se téléporter à vos côtés immédiatement s'il voit que vous vous êtes arrêté pour regarder un vêtement précis. Et puis, il se met à parler. Chaque haut, même celui avec la couleur la plus dégoûtante, est parfait pour vous ! Un pantalon étrange et trois tailles trop large ? Il sera parfait pour votre silhouette ! Et la jupe patchwork en jean, polaire et avec des imprimés bizarres est "le véritable must-have pour la nouvelle saison" ! Bon... Il est vraiment gentil et il me fait toujours sourire quand il essaie de me pousser à acheter les vêtements les plus étranges. J'étais sûre qu'il serait toujours capable de faire la pub pour n'importe quel vêtement, jusqu'au jour où j'ai vu ce cardigan. La seule chose qu'il a pu dire à son sujet était juste un poli: "Les couleurs sont... intéressantes... parce qu'elles sont... euh... pas trop flashy...".
Pourquoi suis-je tombée amoureuse de ce cardigan étrange ? Il est grand et confortable et il a des poches énormes. Et cette palette de couleurs ! On dirait que je l'ai porté pendant des années pour travailler dans un atelier de peinture, pour essuyer les pinceaux multicolores :-) Il un côté artistique que j'adore !
Donc, aujourd'hui je voudrais vous présenter mon cardigan arc-en-ciel, ainsi que les sublimes bracelets indiens, offerts par Olivier... et ma nouvelle couleur de cheveux ! Je ne pouvais pas me teindre les cheveux pendant plusieurs mois, mais quand j'ai finalement eu la possibilité de le faire, je voulais changer de couleur. J'ai pensé à des couleurs complètement différentes comme le bleu, le violet ou le vert, mais finalement j'ai décidé de garder le rose, mais dans une teinte plus flashy et plus froide. Et je l'aime trop !
Quel est le changement printanier que vous avez fait dernièrement ?
Bisous !
Underground creepers & bangles - gifts, tee & bag - H&M, cardigan - sh, jeans - Cubus, necklace - handmade by yours truly, *watch -
DanielWellington
loading..
Padłam! Umarłam! Zazdraszczam!! <3
RépondreSupprimerTen sweter to najpiękniejsze znalezisko jakie kiedykolwiek zdarzyło mi się zobaczyć!!! <3 :o o Bożu! Rzeczywiście wygląda jak wyświechtany w farbach! To jest to! No nie mogę przestać oglądać zdjęć!!
Nieee no! Teraz to już na bank robię jutro rundkę po lumpkach!! :) Twoje włosy to po prostu bajka! Podobnie jak bransoletki (zwłaszcza ta najszersza, ze złotymi zdobieniami, podbiła moje serce najbardziej :)) zachwycasz!! <3
P.S. Odczytałam maila, odpiszę niebawem! (bo szkoła) :)) Pozdrawiam i ściskam Martunia :**
Haha :*** Ja tak właśnie przeczuwałam, że jeśli ktoś w stu procentach zrozumie moją miłość do tego swetrzycha, to będziesz to Ty :-))) Dziękuję kochana za wszystkie miłe słowa!! Ściskam :*** !
SupprimerNowy kolorek na włosach prezentuje się ślicznie, bardzo ładny odcień różu wybrałaś. Jeśli chodzi o bransoletki to się w nich zakochałam, a kolorowy sweter jest naprawdę ciekawy ;)
RépondreSupprimerPozdrawiam :)
Bardzo dziękuję! :*** Długo się zastanawiałam nad odcieniem, cieszę się, że Ci się podoba :-))) Pozdrawiam Cię serdecznie!
SupprimerO nowy kolor włosów! Ja osobiście róż to niezbyt, ale na włosach wygląda ok. Sweter piękny, na pewno zwróciłabym na niego uwagę, ponieważ lubię takie pstrokate, chociaż coraz rzadziej noszę:)
RépondreSupprimerpozdrawiam
Dzięki Kara! U mnie to pierwszy aż tak kolorowy sweter, ale jeśli znajdę mu jakichś tęczowych braci, na pewno też trafią do mojej szafy ;-) Pozdrawiam!
Supprimerpodziwiam tych sprzedawców, którzy potrafią zareklamować i gloryfikować nawet największe dziadostwo, są urodzeni do życia w handlu. ;)
RépondreSupprimerswetrzycho jest przepiękne! bardzo mi się podoba! śliczne kolorki!
aż przypomina mi się mój sweter, który autentycznie był przeze mnie używany podczas godzin spędzonych przy sztaludze malując różne obrazy (bohomazy? ^^).
bardzo fajny look!
świetnie wyglądasz!
całusy!
jesuswannatouchme.
<3
Oj tak, ja też :D A ten pan w dodatku wydaje się być naprawdę szczerze rozentuzjazmowany każdym ciuchem, który próbuje wcisnąć ;-) Chciałabym zobaczyć ten Twój sweter, na pewno był cudowny. Uwielbiam takie ubrania! Pozdrawiam Cię serdecznie :**
SupprimerO jeżu, ten sweter jest zachwycający :) A sprzedawca to ewenement, zazwyczaj sprzedający w lumpkach mają wyrąbane, to element lumpeksowego klimatu.
RépondreSupprimerDzięki :D Ja mam jakieś takie szczęście, że często trafiam na gaduły :D
SupprimerSweter jest rewelacyjny, ma świetne kolorki - sama bym taki z miłą chęcią przygarnęła. Ja jednak w tej stylizacji najbardziej zachwycam się Twoimi włosami, tym upięciem i kolorem. Po prostu cudownie wyglądasz i do Ciebie to bardzo pasuje. Wielkie WOW ! <3
RépondreSupprimerPozdrawiam
Bardzo Ci dziękuję Angeliko! Jest mi strasznie miło :-))) Pozdrawiam!
SupprimerMartusia świetny tekst naprawdę ubawiłam się czytając!!! hahahhahaha pan jest naprawdę mistrzem :-)
RépondreSupprimerA swetrzysko ,,szmata" hihihi idealne! Te kolory i fason bajka! Ach i jestem pod wrażeniem prezentu od Oliviera... <3
Buuuziaki
Dzięki Kasiu! Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało haha :-)))) Ściskam mocnoooooo!!!!! :****
SupprimerKochana ale pieknie!!! Uwielbiam twój naturalny i niewymuszony luz!! Szaloną fryzurę i genialny look!!
RépondreSupprimerJesteś Super jak zawsze!!
<3
pozdrawiam z Gdyni:*
Ola
Dziękuję Olu!! Ściskam mocno!! :***
SupprimerTen komentarz powyżej to oczywiście jaaaaaa<3
RépondreSupprimerDomyśliłam się :***
SupprimerTen sweter jest mega ! :)
RépondreSupprimerDzięki!
Supprimerzaniemówiłam :P kolor włosów widziałam już na fejsowej zajawce ...genialny , niczym moje różowe futerko , pasuje do Ciebie jak ulał <3 no a swetrzycho jej jak Ty je śmiesznie określiłaś - najbardziej zmaltretowana swetrzycho świata ale za to jakie piękne i jakie Twoje <3 to po prostu widać ...btw piękna biżuteria <3
RépondreSupprimerściskam i całuję Matruś <3
Daggi moja kochana, dziękuję!! :*** Haha masz rację :D Faktycznie ten kolor to wypisz wymaluj Twój futrzak <3 Czyli inspiruję się najlepszymi, o! :-)))
SupprimerBuziaki Daggiś :*** !
Ach włosy cudownie odnowione Martuś!! <3 :) A sweter.... BAJKA! :D Niesamowicie mi się podoba :D I świetnie go opisałaś, wygląda dokładnie jak okrycie artysty :) A co do tych kg, to ciekawe gdzie u Ciebie ich niby przybyło :P u nas świeta i po świętach, teraz czekamy aż pogoda zrobi się na stałe ładna :) A! Powiedz O. że bransoletki są przepiękne :) Buziakiiii <3 :**
RépondreSupprimerDzięki Ineczko :*** Nawet nie wiesz jak ja się nie mogłam doczekać tych "nowych" włosów :D Myślałam, że już nie wytrzymam ;-))) My właśnie też czekamy na jakąś stabilniejszą pogodę, bo póki co jest lipa totalna :/ Codziennie pada, jest szaro i nie ma nawet jak wyjść na spacer. Pozostaje być dobrej myśli, bo przecież zbliża się maj i musi być w końcu ładnie!
SupprimerOlivier dziękuje :D
Ściskam Inuś! :***
a ja sie nie dziwie idealnie pasuje kolorystycznie do cudnych włosów- no ja szaleje za tą róż grzywą > Martus jestes przezgrabna <3
RépondreSupprimerDziękujęęęę :*** Ajj Rasz, ale mi miło :*** !
SupprimerHahaha, chciałabym ujrzeć tego Pana i posłuchać:D
RépondreSupprimerA swetrzycho naprawdę fajowe!!! Też lubię takie nieokreślone ciuchy...i co najlepsze - nikt takiego drugiego, czegoś wyjątkowego nie posiada!
Włosy nabrały mocy! Takich drugich też nigdzie nie ma! I za to Cię lubię:D
O tak, tego pana warto na żywo zobaczyć, nie da się go idealnie opisać :D Jest jedyny w swoim rodzaju ;-)))
SupprimerTakie "nieokreślone ciuchy" są najfajniejsze, masz całkowitą rację! I na pewno nie spotka się na ulicy kogoś ubranego identycznie :-)))
Dziękuję Ci Taro za wszystkie miłe słowa :**** !
Świetnie wyglądasz! Bardzo podoba mi się ten sweter :)
RépondreSupprimerBransolety super, sweter też, kolor włosów ciekawy, ładnie Ci w nim, zmiany są wskazane.
RépondreSupprimerPiękne zdjęcia a Ty pięknie uśmiechnięta.
Co do pana to nie lubię jak ktoś mi przeszkadza w szperaniu.
Pozdrawiam Martusiu, miłego dnia...
Bardzo dziękuję Pani Basiu! Ja też nie lubię, kiedy mi się przeszkadza w zakupach, ale ten pan robi to z takim urokiem, że mu to za każdym razem wybaczam :-) Pozdrawiam cieplutko!
SupprimerI love second hands shops:) and that guy does sound like made for the job! besides, isn't the story sometimes all that matters about the clothes...we buy them primarily for what they make us feel like and sometimes the person who sells them makes us feel about them in a positive way...
RépondreSupprimerYou look great! The cardigan is really interesting and I do mean it in a good way! Lovely outfit!
Thank you Ivana! :-))) Yes, he really loves his job! But he knows nothing about what's fashionable right now, so his advices tend to be reallly funny :D
SupprimerHugs!
Hey :)
RépondreSupprimerYour blog is really great-i love it so much. Maybe you're interested in following each other ? I would love it ❤ Pls let me know in a comment on my blog
kisses, Anna ♥
Thanks Anna!
SupprimerUwielbia Twoją różową grzywę - pasuje Ci idealnie!!!
RépondreSupprimerDzięki Magda :*
SupprimerWłosy masz obłędne! A sweter? Mamo, toż to cudo!
RépondreSupprimerDzięki :-))))
SupprimerSweter jest absolutnie boski! A pan magik wydaje się być super gość hihi, mało kto tak umie :D
RépondreSupprimerDziękuję! :-) Pan magik jest jedyny w swoim rodzaju haha ;-)
SupprimerOd zawsze uwielbiałam Twoje włosy <3
RépondreSupprimerSweterek jest mega :) no i Twoje włosy fajnie do niego pasują ;)
RépondreSupprimer