Fashion Wednesday: Mirror, mirror

Obecnie jestem niesamowicie pociągająca. Wszystko dzięki wiośnie :-) Czy wiedzieliście bowiem, że alergii można nabawić się przez całe życie? Cóż, ja nie wiedziałam. Odkryłam tę prawdę dopiero trzy sezony temu, kiedy znienacka zostałam zaatakowana przez wcześniej przyjazne mi pyłki. Teraz nadejście wiosny oznacza dla mnie przede wszystkim obowiązkowe spakowanie do torebki chusteczek. Nie załamuję jednak rąk, bo przecież mogło mi się trafić dużo gorsze uczulenie. Na przykład na czekoladę... :-)

To, co drażni mnie o wiele bardziej niż pyłki, to niedopasowane spódniczki. Ciężko mi znaleźć model, który nie ma wszytej gumki, a mimo tego dobrze leży w talii. Z radością powitałam więc w szafie geometryczną spódniczkę od Mr. Gugu & Miss Go, zapinaną na kryty zamek - leży świetnie! Z innych nowości, których jeszcze nie mieliście okazji widzieć na blogu, mam dzisiaj na sobie szal w czachy sprezentowany przez Inkę (:*) i... zawieszkę z Hello Kitty, znalezioną w czekoladowym jajku-niespodziance od Oliviera. Nie miałam cierpliwości czekać z nim do Wielkanocy :-)

A jak Wy się macie tej wiosny? :-)

Buziaki!

Did you know that you can become allergic at any age? I didn't, until one beautiful spring two or three years ago. That's when I discovered that I became allergic to blooming trees. How charming... But I don't give up, it could have always been worse. I could've been allergic to chocolate. That would be a drama!

One thing I don't like even more than my allergy are skirts that are too large for my waist. It's really difficult for me to find a skirt that will fit me well and that won't have an elastic waist band. I was really glad when I discovered that this Mr. Gugu & Miss Go geometric skirt with a zip on a side fits me perfectly! Today I wore it with a beautiful scarf I got from Inka and my little treasure: a Hello Kitty charm! I found it in a chocolate egg that I got from Olivier. I wasn't able to wait until Easter to open it :-)

And how are you doing during this spring? :-)

Hugs!

Saviez-vous que l'on peut chopper une allergie à n'importe quel âge ? Moi je ne le savais pas, jusqu'à un beau printemps il y a deux ou trois ans. C'est à ce moment là que j'ai découvert que je suis devenue allergique au pollen. Chouette... Mais bon, je ne râle pas trop quand même. Il y a pire. J'aurais pu être allergique au chocolat et ça serait un drame !

Une chose que je déteste encore plus que le pollen est mon problème pour trouver des jupes qui ne soient pas trop grandes pour mon tour de taille. Habituellement les seules jupes qui me vont sont celles avec une bande élastique. Imaginez alors ma surprise quand j'ai essayé cette jupe géométrique de Mr. Gugu & Miss Go, qui possède un zip sur le côté et qui me va à merveille ! Trop bien :-) Aujourd'hui je porte également deux autres éléments qui ne sont pas encore parus sur mon blog: une écharpe offerte par Inka et le pendentif Hello Kitty trouvé dans un œuf en chocolat - le cadeau de la part d'Olivier. Je sais que les fêtes de Pâques sont dans trois semaines, mais je ne pouvais pas attendre pour ouvrir mon œuf :-)

Et comment allez vous en ce début de printemps ? :-)

Bisous ! 

Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Underground creepers & HK charm & scarf - gifts,  watch - my Boyfriend's,  tee - LaRedoute,  studded bracelet & faux leather jacket - H&M,  bag - Zara,  bracelets - sh & DIY,  *skirt - Mr. Gugu & Miss Go