WTF Sunday: Cyckoszmar (Polish text only)

Sytuacja przedstawiona w dzisiejszej krótkiej historyjce obrazkowej miała miejsce wiele lat temu. Żałuję, że nie miałam wtedy jeszcze wystarczająco dużo odwagi, żeby zrobić rozróbę. Speszona ewakuowałam się ze sklepu przysięgając sobie, że już tam nie wrócę, a w myślach kilkukrotnie zamordowałam ekspedientkę ;-) Teraz się z tego śmieję, jednak dla zakompeksionej nastolatki był to cios poniżej pasa.

Od biuściatych koleżanek często słyszę, że "małe piersi = mały problem, duże = duży". Wiem, że znalezienie odpowiedniego stanika w czasach, gdy wciąż panuje przekonanie, że wszystkie kobiety noszą nieśmiertelne 70/75 B jest dla nich mordęgą. Sytuacja nie wygląda jednak dużo lepiej w przypadku małego biustu i małego obwodu pod nim. W większości sklepów wybór jest prosty: albo modele super-extra-push up, albo (o zgrozo!) bielizna dziecięca, do której zupełnie nie jestem przekonana, pomimo mojej miłości do Hello Kitty i kucyków Pony :-) 

Macie jakieś własne anegdoty o wrednych ekspedientkach, nie tylko ze sklepów z bielizną? A może również macie problem ze znalezieniem nietypowo małej lub dużej odzieży? 

Ściskam niedzielnie!

79 commentaires

  1. o kurcze Haha :P ja się nie spotkałam z taką sytuacją nigdy ale sama mam teraz problem z doborem bo mi się ze średniego B zrobiło większe D :o i nie myślałam, że to powiem, ale już się nie mogę doczekać powrotu. Jej, 20 biustonoszy czeka :D Hehe buziaki :* :* :* :*

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. O rany, to naprawdę spora zmiana! Biedne staniki pewnie tęsknią :-))) Ale nowy rozmiar też przecież jest fajny :***

      Supprimer
  2. Mnie kobieta z obuwniczego wygoniła do 5,10,15... i była rozruba. Ostraaa! ;)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Aj dziewczyny, straszna kicha :/ ja mam na szczęście standardowy rozmiar stopy, więc przynajmniej w tym przypadku nikt się mnie nie czepia :D

      Supprimer
  3. mając rozmiar D, i dość duży obwód, to dopiero koszmar.... ja wybierając stanik zawsze patrzę na ramiączka - jak są wąskie, stanik całkowicie odpada bo po prostu nie trzyma mi biustu dobrze :( tyle pięknych staniczków przeszło mi przez to koło nosa :(
    pozdrowienia :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Nigdy nie myślałam o problemie z szerokością ramiączek, ale faktycznie przy dużym biuście to musi być problem :-((( Ściskam Domi!

      Supprimer
  4. Powiem tak że to jest prawda mały =mały problem a duży nooo. Mam duży niestety z początku się cieszyłam ale dziś niestety nie jest tak super kolorowo i to nie chodzi o dobór stanika tylko z przyczyn zdrowotnych :( a takie podobne sytuacje zdarzały mi się kilka razy w innych sklepach :/ bezczelność ekspedientek nie zna granic niestety :/

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. mały biust to tak samo duży problem, jeśli chce się kupić dobrze dopasowany stanik!
      czasami dziewczynom z dużymi piersiami wydaje się, że taka, co ma małe piersi nie musi się o nic martwić, bo zawsze coś sobie kupi.
      to prawda, ale jak się nie chce kupić byle czego, to katorga jest taka sama.

      Supprimer
    2. W przypadku znalezienia dobrego stanika faktycznie problem jest zarówno przy małym jak i dużym biuście, ale to kobiety o sporych piersiach mają problemy z bólem kręgosłupa :-( Anita, nie zazdroszczę...

      Supprimer
    3. te z małymi piersiami za to mogą się udusić, jak będą próbowały na siłę "zaciągać" ramiączka stanika ze zbyt dużym obwodem ;P

      Supprimer
    4. Niestety ale Modenfer masz rację mój kręgosłup już wysiada bo to niesamowity jest ciężar a za nim idzie wszystko inne :/ a jednak twierdze że jest więcej staników na mniejsze piersi i to takie piękne że aż tym kobietom zazdroszczę :(

      Supprimer
    5. Bardzo mi przykro :-( Czyli jednak każda opcja ma dobre i złe strony :/

      Supprimer
  5. Oj tak duży biust to duży problem, w sumie nie tylko przy doborze stanika. Ja osobiście mam np problem z doborem dopasowanej koszuli - zawsze jest za wąska w biuście, podobnie jest z sukienkami czy innymi rzeczami ;/

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Racja... Ja mam z kolei problem z marynarkami, bo jak są dopasowane w talii to przeważnie są szyte na "biuściate" kobietki, więc u mnie z przodu odstaje pusta przestrzeń :-)))

      Supprimer
    2. a ja mam to samo tyle że czasami jest tak że owszem bluzka w biuście jest i dobra tyle że za krótka bo opina się na biuście a nie lubie mieć pleców i pępka nie wierzchu. Problem też miałam z doborem sukienki na studniówke jak się nie mogłam dopiąć w biuście a talia była pięknie dopasowana zaś rozmiar większy sprawił że zapięłam się w biuście ale zaś dół wyglądałam w nim jak worek szerokie to jak nie wiem było :/ i tak źle i tak nie dobrze :)

      Supprimer
    3. jeszcze jest gorsza sprawa co z tymi kobietami jak mają defekt jedną większą a drugą mniejszą? u mnie to jest minimalna różnica ale pracowałam w takim sklepie z bielizna chwile w zastępstwie i kobietka miała wielką różnicę i to naturalną :///// to jest dopiero problem

      Supprimer
    4. W zasadzie nie ma chyba kobiety, która nie miałaby nawet niewielkiej różnicy w rozmiarze :-) Przy dużej dysproporcji sprawdzają się wkładki do wypełniania miseczki, w której znajduje się mniejsza pierś...

      Supprimer
    5. wiem są takie ale u mnie tego nie widać i taka wkładka mnie tylko by denerwowała :P

      Supprimer
  6. ja od zawsze mam kłopot z kupnem biustonoszy - noszę rozmiar 60E (ewentualnie 60DD) i taki jestem w stanie dostać tylko w Change'u.
    Przez internet biustonosza nie kupię, ja to muszę przymierzyć, zobaczyć czy mi cały cyc obejmuje i czy coś gdzieś górą nie wychodzi albo nie odstaje.
    Mam trójkątne cycki, nie kupię sobie bardotki, bo spadnie ze mnie, cenię Change za to, że tamtejsze ekspedientki to rozumieją, że przyniosą mi zawsze taki model, jaki chcę, a nie ten, który mają na dany weekend w celach sprzedażowych.
    no i w ogóle za to, że tam jest mój rozmiar, a nie tak jak w Triumphie - że zmusza się mnie do kupienia 70C, bo przecież "jakoś to wygląda, co się Pani spina?". Tak, tak mi powiedziała kiedyś kobita w Triumphie.

    Inny sklep, który omijam - Etam.
    Ceny z kosmosu, a rozmiarówka jak na bazarku.
    zawsze mnie to fascynowało - jak, pomimo tak okropnej rozmiarówki - udaje im się mieć tyle wiernych klientek?

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. No tak, bo właśnie należysz do tej grupy, która dla większości producentów bielizny nie istnieje :/ Według nich kobieta nie może mieć małego obwodu pod i dużych piersi, albo z drugiej strony dużego obwodu i mniejszych.
      Nie znałam marki Change, teraz sobie wygooglowałam i widzę z radością, że mają też małe obwody przy małych miseczkach i modele nie wyglądają jak dla dziesięciolatek :D Super!

      W Triumphie nigdy niczego nie udało mi się kupić, w Etam podobnie, chociaż miałam zamiar zajrzeć tam teraz podczas wyprzedaży... ale pewnie znowu wyjdę z niczym :D

      Babka z Triumpha, dla której 70C to prawie to samo co 60E chyba była jakaś dziwna, o rany! Albo muszą na siłę wciskać towar? Paranoja... Mnie kiedyś na bazarze kobitka bardzo usilnie przekonywała, żebym wzięła 75B bo "przecież wszystkie dziewczyny biorą"! Cudowny argument :D

      Supprimer
    2. no właśnie jeśli już mam kupić stanik nie w "specjalistycznym" sklepie, a choćby w sieciówce (bo, na przyklad, potrzebuję stanika na jeden raz, w jakimś fikuśnym kolorze), to najprędzej będzie to właśnie 70C. ale idealnie będzie leżał jeden na dwadzieścia.
      mam jeden fantastyczny biustonosz z Reserved, właśnie 70C. jakimś dziwnym cudem ma idealny obwód, pierś się mieści cała, tyle, że odstaje na piersi. noszę ten stanik bardzo rzadko, kiedy muszę założyć coś bardzo wyciętego - on też jest wycięty.
      więc - jakoś to przeżywam.
      ale jak mam kupić stanik do codziennego noszenia, taki, którego głównym zadaniem ma być podtrzymywanie moich piersi i dbanie o nie, to sorry, ale on ma być idealny, a nie "jakoś wyglądać". no i bez jaj - nie dam stówy za stanik, który tylko "jakoś" wygląda.
      Fascynuje mnie, że te ekspedientki w ogóle są w stanie powiedzieć coś takiego.
      ale sama, jako jeszcze studentka, pracuję i pracowałam w sklepach, więc zdaję sobie, że cele sprzedażowe, że nastawienie na wyniki, i że te dziewczyny muszą za wszelką cenę wciskać towar klientkom.

      tylko dlaczego mówią takie teksty bez cienia zażenowania - ja tam od zawsze wstydziłam się wciskać klientkom coś, w czym wyglądają obiektywnie źle ;P

      Supprimer
    3. Racja, bo też się da trafić coś dobrego nawet w zwykłych sklepach. Tylko trzeba się naszukać i naprzymierzać strasznie. Często nawet w obrębie jednej marki miseczki w dwóch stanikach w teoretycznie tym samym rozmiarze i o podobnym modelu zupełnie nie mają ze sobą nic wspólnego... Loteria.
      Tyle kobiet na świecie, tyle biustów, aż dziwne, że ten temat nie jest jeszcze porządnie ogarnięty :-)

      Wiesz, Ty musisz być poprostu z tego - rzadko spotykalnego obecnie - gatunku ludzi, którzy szanują innych i mają zasady. Niestety dla wielu sprzedawców liczą się tylko wyniki, a nie dobro klienta... A nie myślą nawet o tym, że w ich interesie jest zadbanie o kupujących, bo zadowolony klient powróci i jeszcze zrobi dobrą reklamę wśród znajomych :-)

      Supprimer
    4. Nie w każdym Tiumphie tak jest wierz mi szczególnie po tych dużych miastach kobitki sprzedają na oślep byle by poszło i mają swój narzucony cel jak należy sprzedawać dlatego ja wolę czasami iść tam gdzie są mniejsze sklepiki bo kobitki dobrze doradzą :) RAZ się nacięłam na jeden sklep ale inne są ok. W Esotiqu koleżanki jechały na szkolenie do KRK i tam to wszystko było chore bo nie liczy się klient żeby był zadowolony tylko sprzedaż na oślep. I chwała Bogu że one tego nie stosowały u mnie w mieście tylko miały swój sposób jaki u mnie w Nowym Targu jest dostępny i znany wobec naszej klienteli. Kobietki zawsze wychodziły zadowolone i dziś są stałymi klientkami :) sklepów z bielizna jest masa ale jakość i cena też się liczy bo nie zgłupiałam żeby sporo kasy wydawać na głupi biustonosz.:)

      Supprimer
    5. hehe, ja po prostu wstydzę się strasznie własną twarzą markować oszustwa wszelkie i ludziom kit wciskać - pewnie dlatego nigdy nie zagrzałam długo miejsca we wszelkich call centrach, w których mi pracować na samym początku studiów przyszło - bo gadać, to ja lubię, ale oszukiwać ludzi, to nie.

      Supprimer
    6. To tylko pozostaje trzymać kciuki, żeby mieć szczęście i trafiać na sprzedawców z powołania, a nie wciskaczy kitu :-))) Anita, też uważam, że nie ma co wydawać fortuny na biustonosze. Warto zainwestować w porządne, podstawowe modele, ale wszystkie wymyślne, zdobione staniki, które i tak nosi się rzadziej, nie muszą być drogie - tak mi się wydaje :-)

      Supprimer
    7. Ja tak samo nie lubie dlatego moja praca w szkole gimnazjalnej jako hostessy też trwała krótko :/ nie umiem kitu wpuszczać ot co :) a z tymi biustonoszami wymyślnymi to racja nie musza być drogie :)

      Supprimer
  7. Moje problemy z szukaniem odpowiedniego biustonosza zaczęły się w Holandii. Wcześniej kupowałam tanią bieliznę na bazarze (75B, ha!), i zawsze pasowała. Teraz jest problem: jak miseczki są dobre, to obwód za ciasny, jak obwód szerszy, to michy za wielkie. Wiem, że wypadałoby iść do porządnego butiku bieliźnianego, ale zważywszy na tutejsze ceny, nadal męczę się w sieciówkach za 14 euro sztuka. :P Przy najbliższej wizycie w Polsce robię nalot na rodzimy bazar.

    P.S. Komiks genialny, zostawił mi banana na twarzy.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dzięki Aniu :D
      Ha, bo może właśnie należysz do tych szczęściar, które faktycznie mają 75B! W ogóle ceny w stricte bieliźnianych sklepach są masakryczne, czasem można tylko złapać się za głowę i wyć z rozpaczy...
      Sieciówkowe staniki są spoko jak człowiek ma szczęście i trafi dobry rozmiar :D Ja ostatnio szukałam dla siebie prostego modelu i zorientowałam się, że wszystkie biustonosze z miseczkami B w tym sklepie wyglądały na przynajmniej spore D jeśli nie więcej... C były od nich mniejsze... co oni robią, no co? :D To na pewno projektują faceci, który na biust tylko lubią patrzeć a nic o nim nie wiedzą :D

      Supprimer
    2. Ostatnio zaopatruję się HaiEm, ale problemy mam jak powyżej. Mój ostatni nabytek mocno mnie obciska w obwodzie, ale przynajmniej miseczki nie wyglądają na mnie jak puste kieszonki. ;) W Polsce faktycznie nosiłam 70B/75B, zależy od aktualnej wagi, i na byle bazarze się obkupiłam. Ech, byle do Polszy... :D

      Supprimer
    3. Mnie się nigdy nie udało trafić dobrego w H&M :/ Coś czuję, że po następnym przyjeździe wrócisz z Polski z całą walizką staników :D

      Supprimer
  8. Nigdy w życiu nie udało mi się dobrać idealnego stanika - mam wrażenie, że teraz wszystko jest napychane gąbką do oporu, trudno znaleźć biustonosz, który nie byłby puszapem... A jeśli chodzi o ekspedientki, sama chwilowo jestem jedną z nich i do szewskiej pasji doprowadza mnie krótki dialog, który słyszę chyba sto razy dziennie: a jaki rozmiar tych spodni dla pani? - no, taki na mnie. Umieram :D

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Teraz jest straszna moda na gąbki... Niektóre są tak wypchane, że w zasadzie nie ma miejsca na biust, najwyżej sutek się wciśnie :D A prostych modeli, które po prostu ładnie utrzymają biust ciężko się doszukać.
      Rany, racja, z perspektywy ekspedientki też nie wszystko jest różowe! To, co czasem ludzie potrafią odstawić w sklepie przechodzi wszelkie pojęcie...

      Supprimer
  9. Naprawdę Cię tak potraktowała? Masakra! Ja właśnie spotykam się głównie z walką o klientki w sklepach. Czyli babeczki robią wszystko, żeby służyć idealną obsługą. To przykre, że większość dziewczyn myśli, że ma małe piersi i ich miseczka to najwyzej 75B albo C. Wgl większość ludzi nie rozumie, że obwód idzie w parze z miseczką. Że im większa miseczka tym mniejszym obwód u małych biustów. I kiedy powiedziałam znajomej, że noszę 65E to zrobiła wielkie oczy i CO!? E!? Ale 65! I muszę edukować moje znajome i wypychać je do sklepów, gdzie dobierają bieliznę, bo one kupują slynne 75B w marketach albo sieciówkach. ahhh

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. To chyba zależy od sklepu, bo w niektórych wciąż ekspedientki robią łachę klientom ;-) Chociaż zbyt nadskakujących sprzedawczyń też nie lubię, najlepsza opcja jest chyba pośrodku: ktoś, kto pomoże w razie wątpliwości, ale nie będzie przytłaczał obecnością.
      Dobrze, że edukujesz znajome! Taką wiedzę trzeba szerzyć, bo tu nie chodzi tylko o kwestie wygody czy estetyki, ale również zdrowia...

      Supprimer
  10. Bardzo ciężko jest kupić dobry biustonosz, a obsługa w takich sklepach często wcale nie pomaga i brak im podstawowej wiedzy

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Mam nadzieję, że z biegiem czasu to się zmieni!

      Supprimer
  11. Też mam ten problem ze stanikami! Na szczęście po wizycie w prawdziwym stanikowym sklepie wiem, że moje 70B to tak naprawdę 60D. Teraz przynajmniej wiem, co odpada na wejściu ;)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Super, że trafiłaś na kompetentne osoby i znasz swój prawdziwy rozmiar! Wydaje mi się, że trzeba o tym więcej mówić, żeby wyrwać kobiety z mitu o "pasującym wszystkim" rozmiarze 70/75 B :-)

      Supprimer
  12. Ja dzisiaj akurat miałam polowanie na stanik,z dużą miseczką.Przeleciałam sieciówki,ale tam są tylko i wyłącznie dla kobiet z małym biustem i trafiał mnie szlak jasny! piękne kolory i wzory,,ale tylko do miseczki D.
    W Triumphie znalazłam moją G i to przy małym obwodzie,gdzie dla sieciówki jest za trudno się domysleć,że szczupłe kobiety tez mogą miec większy biust.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dobrze, że znalazłaś dobry model! Producenci często myślą przerażająco schematycznie, duża miseczka = duży obwód, mała miseczka = mały... a jak ktoś nie mieści się w tych "standardach" to ma problem :/

      Supprimer
  13. Ale trafiłaś.. pewnie, że mam problem, ale w drugą stronę. Producenci chwalą się, że mają rozmiary plus size w dziedzinie staników... jak zaglądam to ciągle to samo. Dla nich plus size to wielki obwód pod biustem i mały/średni biust. Ale, że większość kobiet o słusznym rozmiarze i w tych sferach nie pozostaje mała to nikt nie pamięta. Raj miałam w Anglii, pełno tego było! A tu? W Polsce, czy Niemczech kicha. A 100€ mi żal wydać na stanik.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Właśnie wiem od znajomych, że angielskie sklepy specjalizują się w takich rozmiarach, podobno nawet niektóre sklepy w Polsce sprowadzają biustonosze z UK. Myślałam, że w Niemczech jest lepiej pod tym względem... Mam nadzieję, że i w innych krajach coś się w tej sprawie ruszy, bo przecież kobiet mających problemy ze znalezieniem dobrego rozmiaru jest masa. Już nie mówiąc o tych, które nawet nie wiedzą, że noszą złe rozmiary :D
      100€ za biustonosz to paranoja, jak dla mnie to musiałby on być haftowany złotą nitką, żeby dało się przeżyć cenę!

      Supprimer
  14. ja będąc w ciazy z Borysem uwaga miałam -65 G - masakra - i patrząc na Twoja sytuacje ( wiem ze wszędzie dobrze gdzie nas nie ma) gdyby ktoś mnie odesłał na dziecięcy- wyłabym ze szczecia- ciesze sie teraz z moich mikrocyckow :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. OMG, 65G! Jakoś nie mogę sobie Ciebie wyobrazić z takim biustem, przy Twojej budowie ciała mniejsze piersi są bardziej proporcjonalne :-))))

      Supprimer
  15. Niestety to są poważne problemy, a ekspedientki /szczególnie w Polsce/ niestety nie są dobrze przeszkolone, choć można już zauwaćyć niewielkie zmiany. Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Na szczęście powoli się to zmienia, ale do ideału jeszcze daleko... Pozdrawiam serdecznie Pani Krysiu!

      Supprimer
  16. hehehe, skąd ja to znam;) " O! Mam tutaj coś malutkiego dla Pani!":D Może nie trafiłam na wredną ekspedientkę, ale i tak było mi głupio...;)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Haha o rany :D Może to miał być komplement, bo wszak "Małe jest piękne" :D Najgorsze są chyba nawet nie odzywki, ale same złośliwe spojrzenia, szczególnie od tych bardziej "cycatych" ekspedientek ;-)

      Supprimer
    2. Kochana czad!!! Historyjka może nie najweselsza te pare lat temu! Teraz boki zrywać!!!

      pozdrawiam z Gdyni,
      Ola

      Supprimer
    3. Hehehe, chyba też piękne... bo jednak kandydata na męża znalazłam...A gotować nie umiem;)))

      Supprimer
  17. skarbie w europie otwarli byczego Chińczyka :D a ze chinki sa plaskawe raczej to na bank znajdzie sie tam cos mniejszego i... sexy! ^^ ja kupiłam ostatnio tam 2 :) niestety jeden juz mnie zaczyna pic .... ale za to ten 2 jest idealny :D i widzialam tam syaniki w cudownym neonowym oczojebnym rozo-pomaranczu <3

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Ohohohoooo dobrze wiedzieć, dziękuję!! Będziemy musiały koniecznie tam pójść <3 I będzie SZALEŃSTWO :D

      Supprimer
  18. Świetne są te obrazki!
    Ale niestety co do posta to racja.

    RépondreSupprimer
  19. Jestem posiadaczka piersi o rozmiarze 70-I
    Wierzeie mi moje Panie jakie wielkie oczy robia ekspedientki w typowych sklepach z bielizna gdy podaje rozmiar. A smiac mi sie chce jak taka twierdzi ze takiego nie produkuja...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dla niektórych ekspedientek jak już coś wykracza poza miseczkę C czy D to nie ma prawa istnieć :-)))

      Supprimer
  20. Świetne obrazki :) Na szczęście coraz więcej ekspedientek potrafi pomóc ;)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. No, bardzo dobrze, że powoli to się zmienia :-)))

      Supprimer
  21. Razem z siostrą mamy nieduże biusty i znaleźć stanik z obwodem 60 jest spory problem, a czasem wychodzi, że wręcz przydałby się mniejszy! Najgorsze jest gdy nawet przy delikatnym ręcznym praniu strasznie szybko się rozciągają :/
    Bardzo lubię chodzić do outletu calzedonii i intimissimi w Factory w Krakowie, można tam znaleźć na prawdę ładne staniki w małych rozmiarach i przystępnych cenach :) Niestety nie orientuje się jak jest tam z dużymi rozmiarami.

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dlatego najlepiej zawsze brać staniki nawet z mniejszym obwodem niż potrzebny (i tak jest regulacja na haftki), bo potem potrafią się pieruńsko rozciągnąć. Tylko, że w przypadku takich obwodów jak nasze (bo ja również jestem z kategorii 60 i mniej) jest to często niewykonalne :/ Kiedyś udało mi się złapać fajne dwa modele też w outlecie w Polsce, ale nie pamiętam jakiej marki :D Jedyne dwie sztuki, które kiedykolwiek miałam i które leżały idealnie :D

      Supprimer
  22. jej ale się uśmiałam ale oczywiście tak przez łzy bo wiem doskonale co wtedy kłębiło się w Twojej głowie , generalnie bardzo nieprofesjonalna ekspedientka Ci się trafiła , ja akurat mam to szczęście że zaliczam się do grupy 70/75B więc generalnie z kupowaniem staników problemów nie mam , jedyne co to jak ognia unikam zakupów w Intimissimi bo choć mają ładne wzory to ich biustonosze za nic nie trzymają wymiaru pod biustem , a chodzenie ze stanikiem w połowie piersi jakoś mnie nie bawi lol

    Buziaczki Martuś !

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. 70/75B to marzenie, masz szczęście <3 Wszystkie modele, kolory i zdobienia dostępne, aww! Nigdy nie kupowałam w Intimissimi, ale jeśli mówisz, że nie trzymają obwodu, to nie będę - niczego tak nie znoszę jak podjeżdżającego biustonosza :D Buziaki ogromne! :***

      Supprimer
  23. Ja zawsze miałam problem, bo biust duży, w obwodzie dobry to miseczki za małe i na odwrót, miski dobre, odwód za duży, teraz jest już lepiej ale jeszcze nie za dobrze, ja tam wolałabym mieć malutki, bo mnie się wydaje , że jest prościej dopasować biustonosz, no ale może się mylę? Pozdrawiam Martusiu...miłego dnia...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Przy mniejszym biuście często jest problem z za dużym obwodem... Ale też myślę, że łatwiej jest coś dobrać niż przy większym... Pozdrawiam cieplutko Pani Basiu!

      Supprimer
  24. Mi kiedyś wparowała baba do przymierzali. Z początku speszona bo tylko w staniku byłam... ale na dobre mi to wyszło. Bardzo dobrze mi dobrała biustonosz ale najgorsze jest to, że rozmiar rozmiarowi nie równy i często i tak mam źle dobrane staniki. Czasem po praniu przestają być dobrze dopasowane. Ja ciągle mam problemy z biustonoszami :( Rozmiary na mnie ciężko znaleźć wyglądające do tego przyzwoicie. Bo powyżej 75/b ciężko coś znaleźć ładnego...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. To dobrze, że udało jej się dobrać dobry rozmiar! Chociaż ja pewnie padłabym na miejscu jakby mi ktoś wtargnął bez uprzedzenia do przymierzalni :D Z biustonoszami jest ten problem, że lubią się rozciągać i to baaaardzo mocno, dlatego potem nie trzymają i nie są dopasowane, bo obwód staje się za duży. Jeśli tylko jest taka możliwość warto wziać mniejszy obwód, bo i tak się rozciągnie :-)

      Supprimer
  25. mi sie nie kojarzy zardna smieszna historia ale ta przedstawiona przez Ciebie jest swietna, usmiecham sie do monitora :)

    RépondreSupprimer
  26. Znam Twój ból :( ja mam mały obwód pod biustem i miseczke C i na takie male obwody robia tylko miseczke A :/ Ja tego nie rozumiem....

    RépondreSupprimer
  27. nie znoszę chodzić po biustonosz. ja mam problem, że mój obwód jest mały a piersi mam ogromne. i nigdzie nie mają mojego rozmiaru, masakra. panie są tak nie miłe, że aż mi się odechciewa...

    RépondreSupprimer
  28. tez mam mały biust i nie przeszkadza mi to :) a ekspedientka rzeczywiście bezczelna ;/
    Fajny blog :) OBSERWUJĘ I zapraszam do siebie może tez Ci się spodoba :*

    RépondreSupprimer
  29. przeglądałam również wcześniejsze posty, widzę, że naprawdę jesteś nie dość, że sympatyczną osobą , to bardzo kreatywną.♥
    dobrze, że cię znalazłam.
    obserwuję ♥ ♥

    http://delavie-paula.blogspot.com/

    RépondreSupprimer

Dziękuję za każdy komentarz i na każdy postaram się odpisać - proszę tylko o zero spamu i negatywnych emocji :-) Nie bój się, na pewno zajrzę na Twojego bloga. A jeśli mój Ci się spodobał, będzie mi miło, jeśli dodasz go do obserwowanych i zostaniesz ze mną w kontakcie poprzez Facebook. Do zobaczenia niedługo, buźka!



Thank you for every comment! Just please don't bring in any negative vibes or spam messages :-) And don't worry, I always visit back so you don't have to ask me to do it. If you like my blog I will be very happy if you add me via GFC or like my page on Facebook! See you soon, hugs!



Merci pour tous vos commentaires ! Je réponds toujours à tout le monde, mais SVP gardez en mémoire que Modenfer n'est pas un lieu destiné aux spams ou aux ondes négatives ! Je visite les blogs des personnes qui commentent ici alors vous n'avez pas à laisser vos pubs dans les commentaires. Si vous aimez mon blog, n'hésitez pas à me rajouter via GFC ou de liker ma Fanpage sur Facebook, ça me ferait un grand plaisir ! A bientôt, bisous !