Tak się akurat złożyło, że w poniedziałek, dzień największych upałów, postanowiliśmy przejść się na zakupy i spróbować upolować conieco pod sam koniec wyprzedaży. Prognoza opowiadała bajki o 35 stopniach; 35 było być może gdzieś w cieniu przy fontannie :-) Ale, że okolica piękna (Rue de Rivoli!), spontanicznie postanowiliśmy cyknąć kilka zdjęć - znów telefonowych - i przy okazji wyjawić dwie rzeczy. Po pierwsze, że podczas upałów bez żadnych wyrzutów sumienia zostawiam moją kucykową blond grzywkę w domu, a po drugie, że sama... no cóż, stawiam na paski i szorty, tak jak turystki, o których pisałam Wam w mojej prześmiewczej notce kilka miesięcy temu. Ale przynajmniej nie zestawiam ich z gladiatorkami :-)
Jaka jest u Was pogoda? Też tak niemiłosiernie grzeje?
Buziaki!
Last Monday we went shopping and I think it was like the hottest summer day ever. It was supposed to be 35°C but well, believe me, it must have been much more. But since the Rue de Rivoli is a really beautiful place we shot some pics to show you the outfit I wore that day! As you can see, I decided to leave my blond fringe at home and I dressed almost like a typical tourist: striped tee and shorts. But at least I didn't match it with sandals :-)
How's the weather for you? I start to be fed up with this heat!
Hugs!
Lundi on est allé faire du shopping même si la météo annonçait 35°C à Paris. 35°C ? Peut-être quelque part à l'ombre, près d'une fontaine, mais en plein soleil la chaleur était presque insupportable. Mais le coin de la Rue de Rivoli est tellement beau qu'on a pris quelques photos pour vous montrer comment j'étais habillée ! Oui, à cause de la chaleur j'ai abandonné ma frange et en mettant sur moi un haut rayé et un short je ressemblais presque à une touriste typique. Presque, car je n'ai pas choisi de porter des sandales :-)
Quel temps fait il chez vous ? Est il aussi chaud qu'ici ?
Bisous !
Underground creepers & bracelets & earrings & ring & collar - gifts, shorts - DIY, Polish Army bag - vintage&DIY, tee - Pimkie, belt & headband - no name, sunglasses & leather bracelet - my Boyfriend's, watch -
DanielWellington
Le sexy brzuuuus:-) me luv it!
RépondreSupprimerLena
Haha oj Lenaaa :***
SupprimerJejciu jakie piękne widoki i jaką ty masz figurę !!! Zdjęcia fajniusie :)
RépondreSupprimerPs Mam gladiatorki, ale moje są strasznie dziwaczne... Wyciągnęłam je dzisiaj z szafy i nawet przygotowałam ciuszki, które do nich założę (nie wyobrażam sobie ich z paskami) :)
Pozdrawiam, ściskam i buziaczkuluję
Aniu kochana, widoków jeszcze będzie więcej w następnej notce, zrobiłam kilka zdjęć ;-))) A, dziwaczne gladiatorki się nie liczą! Ja tylko do takich standardowych i rozczłapanych mam awersję :D Mam nadzieję, że pokażesz swoje niedługo na blogu :*** Buziaki i uścisków moc!
SupprimerPokażę, na szczęście nie są jeszcze rozklekotane ;-) Heh
SupprimerBuziakuje
Hihi :-))) buziaki Aniu!!
SupprimerWow kochana wyglądasz mega! Najbardziej zazdroszczę Ci wiesz czego?
RépondreSupprimerKoloru włosów i mega butów!
Ojej dziękuję :**** Kolor włosów i buty to rzeczy nabyte, więc nic straconego ;-))) :*
Supprimercudowny strój :)
RépondreSupprimerjak ja bym chciała mieszkać we Francji... Jak to się stało, że tam zamieszkałaś? :)
anonimestyle.blogspot.com
+ u mnie dziś pada :(
SupprimerDziękuję :-))) Wiesz, zupełnie banalnie to wyszło - zakochałam się we Francuzie :D
SupprimerZazdroszczę deszczu, nam duchota nie daje żyć!
Buziaki :-)))
To Kochana teraz zupełnie mnie zaciekawiłaś tą miłością. :)
SupprimerA ile lat już tam mieszkasz?
ooooooooooooooo jak Ty pięknie wyglądasz!!! <3 :)
RépondreSupprimerKurcze takie tu piękne szczuplusieńkie Modenferkowe ciałko, a ja się tak obżeram od kilku dni.. oj trza to zmianić :P
W ogóle pisałam przed chwilką na Fb :) Nie wiem, czy widziałaś :p
buziaaaaaaaaaki :*
Inuuuuś :* Nie pleć głupot :-))) Ty przynajmniej rowerujesz co wieczór, a ja tylko siedzę na pupsku przed kompem :D
SupprimerBuziaki-ogromniaki :*****
Uwielbiam już twój styl! Obserwuję! :)) brakuje mi takich blogów jak twój. Z niecierpliwością czekam na następny post.
RépondreSupprimerMój blog --> klik
Dziękuję ślicznie :-) Witaj na pokładzie!!
SupprimerChudzinka <3
RépondreSupprimerWyglądasz mega, bo to Ty :)))
Bo Ty Kochana nadajesz charakteru tym ciuszkom :*
U mnie dzisiaj cały dzień pochmurno i dosyć przyjemna temperaturka, bo + 23 ;]
Ada kochana :*** Dziękuję!!! Ech, zazdroszczę tych +23, ja już nie wytrzymuję - roztopię się na amen i będzie po Modenferce :/
Supprimer:*****
super look!:D
RépondreSupprimerMartunia ale masz piękne nogi <3 dosłownie piękne :)
RépondreSupprimerszorty też są bombowe :) ściskam mocno :*****
Kamilko, dziękuję :*** Szorty własnoręcznie upitoliłam haha :-)))) Buziaki :***
Supprimerświetna stylizacja. Uwielbiam Twoje włosy! :)
RépondreSupprimerDziękuję :-)))))
Supprimerrockowa Paryżanka <3 super - ale zazdroszczę ciepełka :)
RépondreSupprimerRaszeńko, dziękuję :*** Ja tego ciepełka mam już trochę dosyć, chętnie oddam w dobre ręce ;-)))
SupprimerAle piękna dziewczyna na tych fotkach!!!!!!!!!!
RépondreSupprimerWygladasz nietuzinkowo i to lubię w Tobie najbardziej i nieustannie uwielbiam Twoje buty!!! :-)
buuuziaki
Kasiu kochana!! Dziękuję Ci z całego serca :-)))) Przesyłam moc uścisków!!
SupprimerŚwietny zestaw na upały, wygodny i przykuwający uwagę ;) U Basków też grzeje niemiłosiernie :( Ale tak to z tą pogodą jest, nigdy nie jest idealnie ;)
RépondreSupprimerPozdrawiam ;)
Dziękuję Aniu! :-) Oj tak... I chyba za dużo narzekam, jest lipiec, ma grzać! :D Buziaki!
Supprimercudowne włosy masz.
RépondreSupprimerKurde, jak się cieszę, że wstawiłaś fotorelację z parady! Też byłam raz, w Pradze, rok temu, i muszę wstawić zdjęcia. Co do tego, czy okazuje się to być dobrym sposobem na wywalczenie praw można polemizować, ale atmosfera jest baaardzo pozytywna! :D
A, no i - cholera - Paryż. Jak ja bym chciała tam mieszkać!
Dzięki Bobs! Wstawiaj, koniecznie, chętnie zobaczę jak prezentuje się praska parada! Wiesz, może cudów to nie zdziała, ale zawsze dobrze, że przynajmniej przez jeden dzień w roku media trąbią tylko o tym! Pozdrawiam :-)
SupprimerFajny, stylowy look! Bardzo ładnie wyglądasz!
RépondreSupprimerPozdrawiam:)
Dziękuję :-)))
SupprimerMoja Piękna ! niesamowicie wyglądasz ! do nas ta fala największych upałów dopiero nadciąga , w weekend ma być apogeum hehe
RépondreSupprimerbuziaki !
Daggi kochana, dziękuję!! :-))) To uważajcie na siebie, tutaj ledwo da się żyć :/// Buziakiiii :*****
SupprimerNiesamowite buty. Bardzo fajnie wyglądasz w tym ubraniu. U nas dopiero w weekend ma być upał.Dzisiaj troche odpuściło.Serdecznie pozdrawiam.
RépondreSupprimerhttp://balakier-style.pl/
Dziękuję ślicznie Pani Krystyno! Buty chyba przyrosną mi do stóp, bo noszę je non-stop :-) Ja mam nadzieję, że ten nasz upał szybko minie, zdecydowanie wolę nieco niższe temperatury... Pozdrawiam serdecznie!
SupprimerI like your hair! Also, isn't it so much harder to dress nicely while on vacation? I always try my hardest to not look like a tourist.
RépondreSupprimerŚwietna stylizacja. Bardzo mi się wszytsko podoba. Idealnie jednym słowem <3
RépondreSupprimerBuziaki Sylvia :*
martuś co robisz, że masz taki płaski brzuch?! <3
RépondreSupprimerjesteś śliczna! pięknie wyglądasz w tych szortach i koszulce <3
stylowo jak zawsze <3
http://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
śliczne zdjęcia, śliczne widoki i Ty ślicznie wyglądasz, upał u mnie dopiero dzisiaj a tak to mozna było wytrzymać, zapowiada się baaardxo upalny weekend i ponoć następny tydzień. Masz śliczny pasek, ja jestem na etapie zakupu właśnie takiego czerwonego bo stary się zniszczył...pozdrawiam i miłego weekendu...
RépondreSupprimerjaka fajna turystka w paski :) i jak zawsze sliczne zdjęcia :)
RépondreSupprimeroryginalnie i z pomysłem <3 pozdrawiam serdecznie !!! :)
RépondreSupprimer