Paris Special: Musée Rodin

Modenferowego muzealnego zwiedzania ciąg dalszy :-) Dzisiaj chciałabym zabrać Was do paryskiego Musée Rodin, które znajduje  się w hôtel Biron w siódmej dzielnicy. To naprawdę magiczne miejsce!

Robelle.fr

Hej! Dzisiaj mam dla Was nietypowy, bardzo księżniczkowy wpis. Internetowy sklep Robelle.fr zaproponował mi opowiedzenie Wam o sukienkach, które proponują. Chyba każda z nas choć odrobinę marzy o prawdziwie bajkowych strojach, więc pomyślałam, że przybliżę Wam ofertę Robelle.fr :-)

Sklep Robelle.fr istnieje od 2007 roku i prowadzi wysyłkę do wszystkich krajów świata. Oferowane przez nich suknie są idealne na każdą uroczystą okazję. Jeśli jednak wśród tysięcy modeli nie odnajdziemy tego wymarzonego, mamy również możliwość zamówienia spersonalizowanej sukienki o wybranej przez nas długości. Kupując ubrania przez internet możemy mieć wątpliwości dotyczące materiałów i kolorów, na szczęście Robelle.fr proponuje również opcję zamówienia wzornika, aby zakup był w stu procentach trafiony.

Fashion Wednesday: Go, Flamingo!

Na blogach trwa obecnie moda na wrzucanie pierwszych jesiennych stylówek, opowiadanie o zbliżającym się Bożym Narodzeniu (!) i wyciąganie z czeluści szaf grubych swetrów. O, nie! Nie zgadzam się! Mam zamiar korzystać z promieni słońca tak długo, jak to będzie możliwe :-) 

Flamingowa czapka Mr. Gugu & Miss Go ma właśnie ten bezcenny, wakacyjny charakter. Może pamiętacie, jak zachwycałam się nią już w lipcu, podczas targów Who's Next? Okazała się strzałem w dziesiątkę! Jest niesamowicie pozytywna, a przy okazji idealnie zgrywa się z moimi włosami ;-) Dzisiejszy zestaw wyszedł nieco nastoletnio-wakacyjny, ale mam zamiar nosić moje flamingowe cudo również z cieplejszymi, już jesiennymi ciuchami.

Mam nadzieję, że łapiecie każdy promień słońca! Buźka!

DIY Monday: Stamps! vol. II

Problem z wycinaniem pieczątek polega na tym, że ciężko przestać :-) Za każdym razem, kiedy wytnę nowy kształt, w mojej głowie pojawia się pełno pomysłów na kolejne... i kolejne... Mam wrażenie, że może to w niedalekiej przyszłości doprowadzić do zapieczątkowania każdej gładkiej powierzchni w moim otoczeniu :-)

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać dwa projekty. Jeden to motyw kropli, do którego użyłam tej samej "łezkowej" pieczątki, co w TYM wpisie. Zastemplowałam spory kawałek czystej bawełny, na zapas. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebny :-) Drugi projekt to torba, ozdobiona według pomysłu mojej Mamy i przeznaczona na prezent dla Niej. Kiedy ogarnęła mnie pieczątkowa mania, Mama podrzuciła mi pomysł na wycięcie stempli z logo Atari i Commodore. Było przy tym trochę dłubania, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba :-)

Próbowaliście już wycinać własne stemple? Jeśli nie, to gorąco Was do tego zachęcam, to naprawdę świetna zabawa! :-)

Buziaki!

Polish Wishlist!

1, 2, 3: Pan Tu Nie Stał / 4, 5 - EmEmSzop / 6 - Jucha
Lubię rzeczy "z jajem", a metka "Made in Poland" na ciuchach zawsze wypełnia moje serce dumą. Chociaż próbuję sobie wmawiać, że żadne nowe ubrania nie są mi potrzebne do szczęścia, na widok niektórych perełek błyszczą mi oczy :-) Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moją polską "mini-chciejlistę" - kto wie, może niedługo uda mi się ją zrealizować!

1. & 2. Jako namiętny serożerca oraz człek, który całe dzieciństwo owijał draśnięcia liśćmi babki lekarskiej, nie mogę oprzeć się t-shirtom Pan Tu Nie Stał. Są genialne!

3. Pojemna torba zawsze się przyda! A ogromny napis "ART" i jego niezaprzeczalne połącznie nie tylko z artykułami spożywczymi ale i ze sztuką bardzo mi się podoba :-)

4. Od bardzo dawna marzę o trenczu. Mój problem polega na tym, że klasyczne beżowe modele podobają mi się tylko na innych... Czarny trencz w konie z czerwoną podszewką, wynik współpracy Radzki i wrocławskiej firmy EmEmSzop, byłby za to idealny!

5. A jeśli już jesteśmy przy EmEmSzop, ich marynara w usta kusi, oj kusi!

6. Czarnych, niewielkich torebek mam mnóstwo, ale chyba nigdy nie będę mogła przestać polować na kolejne. Obecnie ostrzę sobie zęby na bardzo oryginalną torebkę marki Jucha, której forma szalenie mi się podoba :-)

To właśnie moja "polskoproduktowa chciejlista" :-) A o czym Wy obecnie marzycie? Buziaki!

Fashion Wednesday: Sunny September

Pierwsze koty za płoty! Przetestowałam wykrój na spódnicę z wrześniowej "Anny". Muszę przyznać, że styl prezentowanych w niej ciuchów zupełnie mi nie odpowiada, ale kupiłam ją ze względu na ilustrowane instrukcje. W moim przypadku im więcej obrazków tym lepiej :-) Spódnicę mocno skróciłam i na własne ryzyko dołożyłam kieszenie, co w ostateczności ją uratowało - teraz jestem z niej średnio zadowolona (w dodatku materiał, który wybrałam, pieruńsko się gniecie!), więc jeśli byłaby dłuższa i bez kieszeni... cóż, tarzałabym się po podłodze i wyła z rozpaczy. Ale obiecałam Wam pokazywać na blogu szyciowe postępy, więc zestaw z annowym uszytkiem musiałam obfocić :-) Przy okazji przyszła pora na premierowe wyjście z bransoletką od Kasi na nadgarstku!

Ślę Wam moc buziaków!

P.S. Spódnicę ze zdjęć szyłam we czwartek, ale muszę Wam zdradzić, że już w niedzielę byłam w trakcie kombinowania nad kolejną :D Wyszła dużo lepiej, na pewno za jakiś czas się nią pochwalę!
Okay, I finally tried to sew something using a pattern from "Anna". I must admit that I don't really like the style of clothes proposed by this magazine, but I bought it because of step-by-step illustrations. I decided to make a skirt, but luckily I adjusted the length and added pockets. It was a good idea, since the basic pattern was very simple and... well, plain. I'm not totally glad with the final result (I didn't even realize that the textile I used tends to crease so much!) but since I promised you to share pictures of my creations... well, here you go! 

Hugs!

P.S. I made this skirt last Thursday, and the Sunday after I created another one! This time I didn't use any pattern and I'm far more happy with the result. I will show you the second skirt soon, that's sure! :-)
Bon, j'ai finalement essayé de coudre quelque chose en utilisant le patron trouvé dans le magazine "Anna". Je dois avouer que je n'aime pas trop le style de vêtements qu'ils proposent dans ce magazine, mais je l'ai acheté pour des explications sur les étapes de création de chaque modèle. Pour la jupe, j'ai heureusement décidé de la faire plus courte et d'ajouter des poches, sinon elle serait triste ! Je ne suis pas totalement heureuse avec le résultat final (en plus, le textile que j'ai utilisé se froisse à mort !), mais vu que je vous ai promis de partager des photos de mes créations, je vous montre la jupe aujourd'hui :-)

Bisous ! 

P.S. J'ai cousu cette jupe jeudi dernier, et dimanche j'en ai créé une autre ! Cette fois, je n'ai pas utilisé un patron déjà prêt et je suis beaucoup plus heureuse du résultat ! Je vais vous montrer la deuxième jupe bientôt :-)

Mix!

Hej ho mili moi! Co tam u Was? Jak się macie? Ostatnio było mnie tutaj nieco mniej, a to za sprawą długo wyczekiwanego wyjazdu! (oraz kompa, który padł mi zaraz po powrocie, ale wolę o tym nie pisać, żeby się nie denerwować - wciąż kombinujemy nad reanimacją Złomka). Wraz z Olivierem polecieliśmy na kilka dni do Polski, aby spędzić miło czas z rodziną oraz wydać za mąż moją przyjaciółkę ;-)
Hello everyone! I hope you're doing great! I've been away for holidays and I missed you all. After I came back from holidays, my computer died and we still didn't really figure out how to fix it... Well, that's life :-) But for the holidays, it was great! Together with my Olivier we went to Poland, spent some time with my family and were invited to my best friend's wedding :-)
Bonjour tout le monde ! J'espère que vous allez bien ! J'ai été absente quelques jours et vous m'avez manqués ! Avec Olivier, nous sommes allés en vacances en Pologne pour passer du temps avec ma famille et participer au mariage de ma meilleure amie :-) Et après le retour de vacances, mon ordi a rendu l'âme et on est toujours en train d'essayer de le faire revivre ;-)

Inspiration: Ethno

Wiem, że posty "inspiracyjne" pojawiają się na większości blogów, ale pomyślałam, że po dwóch latach mogę sobie pozwolić na tego typu wpis :-) Etno-folkowe klimaty ogromnie mnie kręcą. Uśmiecham się od samego patrzenia na piękne wzory i kolory oraz często zupełnie nietypowe ich zestawienia... Tak więc dzisiaj, na dobry początek tygodnia, zapraszam Was na pozytywny, inspirujący wpis!

Buziaki!

P.S. Na samym końcu notki znajdziecie spis i źródła wszystkich zdjęć.
Okay, I know that the "inspiration" kind of posts are on almost every blog, but I thought that after more than two years of blogging I can make one as well! I love anything ethno- or folk-related. I smile looking at all the colours and patterns and sometimes surprising combinations of them... So today I'd like to invite you for a positive and inspiring post!

Hugs!

P.S. At the end of this blog post you will find a list of all photos as well as the source where I found them.
Je sais que les post avec des "inspirations" sont sur presque tous les blogs, mais après plus de deux ans de blogging j'ai le droit d'en faire un moi aussi ! J'adore le style folk et ethno... Je souris toujours en regardant toutes ces couleurs et ces motifs combinés, parfois, d'une façon bien surprenante. Donc, aujourd'hui, je voudrais vous inspirer vous aussi !

Bisous ! 

P.S. En bas de ce post, vous trouverez une liste de toutes les photos ainsi que les liens où je les ai trouvées.

Somersby: Party Like a Lord!

Hej ho! Pamiętacie nasz wpis ze wspólnymi #Friendsie #Somersby? Świetnie bawiliśmy się przy jego tworzeniu :-) Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na imprezę organizowaną przez Lorda Somersby: Party Like a Lord! 

Impreza odbędzie się już 27 września, o 20:30, w Warszawie, w Instytucie Wysokich Napięć. Lord przygotował masę smakowitych atrakcji, zaprosił również wokalistkę Ellę Eyre, DJ Matthew Clarka, Mibro i Natalię Nykiel. Każdy z uczestników wydarzenia będzie mógł się wyszaleć przy świetnej muzyce i w dobrym towarzystwie, przy okazji podjadając przysmaki z najlepszych warszawskich foodtrucków i popijając drinki na bazie Somersby :-) Będzie się działo!

Co zrobić, aby otrzymać podwójne zaproszenie na Party Like a Lord? Wystarczy wejść na stronę www.somersby.pl i wpisać kod spod kapsla Somersby oraz rozwiązać zadanie konkursowe. Co tydzień najlepsze zgłoszenia zostaną nagrodzone podwójnymi wejściówkami. W promocji może wziąć udział każdy pełnoletni imprezowicz :-) Zapraszam Was do wzięcia udziału - zapowiada się świetna zabawa :-) Buziaki!
Post powstał we współpracy z marką Somersby. Jest przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich, akceptujących regulamin.

Fashion Wednesday on Monday: Kolorowo, motylowo

Uwielbiam Montmartre. Ma niesamowity klimat, oczywiście jeśli zejdziemy z głównych turystycznych szlaków. Dopiero wtedy można docenić jego urok :-) Odkąd uczę się szyć, ciągnie mnie na Montmartre jeszcze bardziej niż wcześniej, znajduje się tu bowiem multum sklepów z tkaninami, od ogromnych po malusieńkie. Wybór materiałów jest niesamowity i może zawrócić w głowie, a samo przejrzenie wszystkiego zajmuje długie godziny. Na takie zakupy najlepiej więc przyodziać coś prostego i wygodnego, z nutką kolorowego szaleństwa :-)

Ściskam Was mocno!
I love Montmartre ! It has an unique atmosphere. And since I'm learning to sew my own clothes, I love Montmartre even more! All the best textile shops are here. The choice of textiles is so huge, it's incredible. It would take long hours to visit every shop... So, it's important to wear something comfortable while shopping! My look was simple but colorful :-)

Big hugs!
J'adore Montmartre ! Et depuis que j'apprends la couture, j'aime ce quartier encore plus ! Tous les meilleurs magasins de textiles sont ici. Le choix de tissus est énorme, c'est incroyable... Il faudrait de longues heures pour visiter tous ces magasins ! Donc, il est important de porter quelque chose de confortable pendant la journée de courses ! Mon look était simple mais coloré :-)

Bisous !