Znacie to uczucie, kiedy odkrywacie istnienie nowego gadżetu i nagle okazuje się, że musi on - koniecznie już, tu i teraz - być Wasz? W moim przypadku tym gadżetem okazały się pędzle ze zbiorniczkami na wodę :-) W muzeum zobaczyłam grupę studentów robiących szkice rzeźb. Jeden z nich wyraźnie odcinał się od reszty, spokojnie rozmazując nałożony wcześniej na papier tusz właśnie przy pomocy pędzla ze zbiorniczkiem. Podczas gdy inni nerwowo zerkali na ustawione na podłodze kubki z wodą (zwiedzających było sporo, więc i ryzyko potknięcia się o rozłożone na ziemi przybory i sprowokowania katastrofy było ogromne), on spokojnie, nonszalancko pracował. Bez wątpienia był to wprawiony w bojach gadżeciarz, ponieważ przy okazji zamiast grzecznie malować znajdującą się nieopodal rzeźbę wolał wspomagać się jej zdjęciem, które zrobił tabletem ;-)
Od tamtego dnia wiedziałam, że
muszę wypróbować pędzle ze zbiorniczkiem.
Firma Pentel postanowiła sprawić mi ogromną radochę, wysyłając komplet trzech Aquash Brush! Super sprawa, bo z tego, co czytałam na internetowych forach, właśnie ich pędzle sprawują się najlepiej. Te produkowane przez inne marki mają często problem z przeciekami, marną jakością włosia lub nieodpowiednim kształtem.
Dzisiaj mam więc dla Was recenzję pędzli Aquash oraz pierwsze, testowe akwarelki nimi zmalowane :-)
Do you know that feeling when you discover a new gadget and suddenly you just need it, right now? A little while ago, in a museum, I saw a group of students doing sketches of sculptures. One of them clearly stood out from the rest. He was working with a special water brush. While others were nervously looking around and checking if their cups with water were still standing right next to them (on that day there was a lot of visitors in the museum, so the risk of someone tripping over a cup was quite high), he just kept on painting with his special brush. Well, he seemed to be a fan of gadgets of all kinds, since instead of looking at the sculpture while painting he preferred to watch a photo of it, on his tablet ;-)
Since that day I knew that I
had to try water brushes myself.
I was really glad when Pentel sent me a set of three Aquash Brushes! That's great, since I've read loads of online reviews and it seems that Pentel water brushes are the best. Ones produced by other brands tend to have problems with leaking water, poor quality of bristles or wrong shape.
So today I have for you a review of Aquash Brushes and three quick watercolours that I made using them :-)
Connaissez-vous ce sentiment quand vous découvrez un nouveau gadget et, soudainement, il vous le faut tout de suite ? Il y a quelques temps déjà, dans un musée, j'ai vu un groupe d'étudiants qui faisait des croquis de sculptures. L'un d'eux travaillait avec un pinceau avec un réservoir d'eau. Alors que d'autres étudiants regardaient nerveusement autour d'eux pour vérifier si leurs verres avec de l'eau étaient toujours debout (ce jour-là il y avait beaucoup de visiteurs dans le musée, alors le risque de voir quelqu'un trébucher sur un verre était assez élevé), lui, il travaillait tranquillement avec son pinceau magique. Eh bien, il semblait être un fan de gadgets de toutes sortes, car au lieu de regarder la sculpture qu'il peignait, il préférait regarder la photo de la sculpture en question sur sa tablette ;-)
Depuis ce jour, je savais que je
devais essayer un pinceau avec un réservoir d'eau.
J'étais vraiment contente quand Pentel m'a envoyé un lot de trois pinceaux Aquash Brush ! C'est un cadeau parfait, car en lisant des critiques en ligne, j'ai vu que les pinceaux Pentel sont les meilleurs dans leur catégorie. Les "mêmes" pinceaux d'autres marques ont apparemment tendance à avoir des fuites d'eau, une mauvaise qualité de poils ou encore une mauvaise forme.
Donc, aujourd'hui j'ai pour vous un post sur mes impressions sur les Aquash Brush et trois aquarelles rapides que j'ai réalisé en les utilisant :-)
Zacznijmy od prostej kwestii: czym są Aquash Brush? To pędzle o syntetycznym włosiu, wyposażone w niewielki zbiorniczek. Nadają się do wszystkich technik wodnych, występują w trzech grubościach włosia i same w sobie są bardzo lekkie. W momencie naciśnięcia na zbiornik, woda przedostaje się do końcówki, umożliwiając malowanie :-)
To, co już na początku nieco zbiło mnie z tropu to brak jasnych oznaczeń na pędzlach. Doszukałam się jedynie małych, niezbyt widocznych numerków (6 na najcieńszym, 4 na średnim i 5 na najgrubszym... nie wiem czemu w tej kolejności?). Co prawda zatyczki nieco różnią się odcieniami, ale w ferworze malowania przydałyby się po prostu literki S, M i L na zbiorniczkach :-) Natomiast zatyczki, ach! To świetny patent, dobrze chronią włosie i przy okazji podczas pracy można je zatknąć na drugim końcu pędzla - pasują idealnie. Dzięki nim można po prostu wrzucić Aquasha do piórnika i nie bać się, że coś się odkształci.
Samo napełnianie wodą zajmuje tylko chwilę, pod warunkiem, że użyjemy naprawdę cieniutkiego strumienia. Po ponownym zakręceniu pędzla nic nie przecieka, nawet jeśli mocno nim potrząśniemy :-)
Let's start with what is an Aquash Brush? It's a synthetic brush with a barrel that you can fill with water. It's suitable for all wet techniques. There are three thicknesses of Aquash Brushes. Thanks to the barrel, the water flows into the brush tip and allows you to paint!
What I didn't like since the very beginning was the lack of clear markings on all three brushes. I only found small numbers (6 for the thinnest one, 4 for the medium one and 5 for the thickest one... dunno why). Okay, each brush has a cap with a slightly different colour, but it's usually hard to make a difference between them while painting if you don't remove the cap. I'd prefer to have brushes marked S, M and L, for example. It would be a lot easier! At the same time, the caps are really great. They protect the brush tips and when you're painting you can place them at the other end of you brush. That's perfect!
I found filling the barrel with water really easy if you use a very thin stream, otherwise water will be literally everywhere. What is great is that if you screw the barrel well after filling it with water, it won't leak, even if you shake it really hard :-)
Commençons par: que sont les Aquash Brush ? Ce sont des pinceaux synthétiques avec un réservoir que vous pouvez remplir avec de l'eau. Ils sont parfaits pour toutes les techniques de création liées à l'eau. Il existe trois épaisseurs d'Aquash Brush. Grâce au réservoir, l'eau coule dans la pointe du pinceau et vous permet de peindre !
Ce que je n'aime pas trop, c'est le manque d'indications bien claires sur les pinceaux. Je n'ai trouvé que des petits chiffres (6 pour le plus fin, 4 pour le moyen et 5 pour le plus épais... je reste confuse). D'accord, chaque pinceau possède un capuchon d'une couleur légèrement différente, mais il est généralement difficile de faire une différence entre les pinceaux sans enlever ceux-ci. Je préférerais avoir des lettres indiquants S, M et L, par exemple, tout serait plus facile ! Dans le même temps, les capuchons sont vraiment super. Ils protègent bien les poils de pinceaux et, quand vous peignez, vous pouvez les placer à l'autre bout de votre pinceau. C'est parfait !
J'ai trouvé le remplissage du réservoir vraiment facile, si vous utilisez un flux d'eau très faible, sinon l'eau sera littéralement partout. Ce qui est super, c'est qu'une fois le réservoir revissé, il n'y a pas de fuites, même si vous secouez bien fort votre pinceau :-)
Przyzwyczajenie się do operowania zbiorniczkiem zajmuje dłuższą chwilę. Na początku miałam wrażenie, że istnieją tylko dwie opcje: zbyt mały nacisk, przy którym nic nie płynie i zbyt duży, zalewający wszystko wokół. Po kilku próbach udało mi się przyzwyczaić i lepiej regulować przepływ wody :-) W przypadku akwareli możliwość szybkiego dołożenia wody jest wybawieniem i bardzo ułatwia pracę. Niestety trzeba przy okazji uważać na pojawiającą się od czasu do czasu "zabłąkaną kroplę" wypływającą samoczynnie, która w chwili nieuwagi może kapnąć nie tam gdzie trzeba.
Trzy akwarele, które widzicie w dzisiejszym wpisie, to szybkie testy zmalowane przy użyciu pędzli Aquash. Chciałam zrobić mocno różniące się od siebie prace, by jak najlepiej wypróbować brushe :-) Podczas malowania wspomagałam się jednak standardową szklanką z wodą, by opłukiwać pędzle lub usuwać nadmiar farby. Teoretycznie można je czyścić przyciskając mocniej zbiorniczek i wycierając końcówkę, ale wtedy trzeba często ponownie nalewać wody. Jestem na to zbyt leniwa :-)
Podsumowując, pędzle spisują się bardzo dobrze. Dla mnie, osoby rzadko malującej poza domem, zbiorniczek z wodą jest tylko miłym i poręcznym dodatkiem. Natomiast sama jakość syntetycznego włosia jest naprawdę genialna i świetnie się nim maluje! Żałuję tylko, że momentalnie zafarbowało i nie mogę go domyć, ale to niezbyt istotny szczegół. Włosie jest elastyczne i spisuje się idealnie, więc nawet jeśli sam "zbiornikowy gadżet" nie ma dla Was większego znaczenia, ale szukacie po prostu dobrych pędzli, to powinniście dać szansę Aquashom. W moim przypadku wejdą one na stałe do akwarelowego arsenału :-) I - jeśli mogę podpowiedzieć - w pierwszej kolejności kupcie najgrubszy pędzel. Jest najbardziej uniwersalny, ponieważ można założyć nim spore powierzchnie, a przy mniejszym nacisku nada się również do małych detali. Jako drugi przyda się najcieńszy Aquash. Średni jest moim zdaniem najmniej przydatny z całej trójki, ale to zależy oczywiście od tego co i jak malujecie :-)
Mam nadzieję, że moja opinia na temat pędzli Aquash firmy Pentel okaże się przydatna :-) I przy okazji mam również nadzieję, że moje testowe "naszybkensowe" akwarele się Wam spodobają! (tu następuje porozumiewawcze mrugnięcie do
Kasi, która nawet nie wie, że ją zmalowałam, ha!)
Buziaki i miłego weekendu!
Getting used to squeeze the barrel in a right way takes some time. At the beginning I had the feeling that there were only two options: too little pressure (and no water going through the tip) or too much pressure (and water flooding everything around). After several attempts I managed to get used to the barrel and to control the waterflow :-) It's really great to use Aquash to create watercolours, since I can always add more water by squeezing the barrel and blend nicely my paint. It's so cool! But at the same time it's important to pay attention to, as I call them, "stray drops" that appear from nowhere and can ruin your painting.
Three quick watercolour paintings that you can see in today's post, were created using Aquash Brushes. I wanted to create three completely different works to test the brushes. While painting, however, I used a cup of water as well to rinse my brushes or remove excess paint. Theoretically, the colour can be removed by squeezing the barrel and making more water flow through the tip, but well, in that case you have to refill the barrel over and over again. I'm far too lazy for this :-)
To sum up, Aquash Brushes are really good. For me, someone who really rarely paints outside the house, the water barrel is just a nice and handy addition. What is really important for me is the quality of the synthetic bristles: it's really fantastic! Tips are flexible and perfectly shaped, it's a pure pleasure to paint using them! My only regret is that the bristles got stained really quickly, but that's not a real deal. Since the quality of the tips is so high, I think that you should consider getting yourself an Aquash Brush even if you're not into the water-barrel thing, but only looking for a good quality painting brush. Personally I know that I will use my three Aquash babies really often :-) But, if I can give you an advice, if you'd like to buy only one of three Aquash Brushes, go for the thickest one. It's most versatile since you can use it to colour quite big surface or use it to paint small details as well. The thinnest Aquash brush is also great for details. And the medium one is the least useful of the three, in my opinion. But it all depends on what and how you like to paint :-)
I hope that you find my review of Pentel's Aquash Brushes useful :-) And that you like my three quick watercolours! Have a great weekend, hugs!
S'habituer à bien utiliser le réservoir prend un certain temps. Au début, j'avais l'impression qu'il n'y avait que deux options: trop peu de pression (et pas d'eau qui passe dans la pointe) ou trop de pression (et de l'eau partout). Après plusieurs tentatives, j'ai réussi à m'habituer et à contrôler le débit d'eau :-) C'est vraiment génial d'utiliser des pinceaux Aquash pour créer des aquarelles, puisque l'on peut toujours ajouter plus d'eau en pressant le réservoir et faire de jolis dégradés. C'est trop cool ! Mais en même temps il est important de faire attention aux, comme je les appelle, "gouttes errantes" qui apparaissent de nulle part et peuvent ruiner votre peinture.
Les trois aquarelles rapides que vous pouvez voir dans le post d'aujourd'hui, ont été créées à l'aide des Aquash Brush. Je voulais créer trois œuvres complètement différentes pour bien tester les pinceaux. Mais j'ai utilisé un verre d'eau classique pour rincer les pinceaux ou enlever l'excédent de peinture. Théoriquement, la couleur peut être retirée en pressant bien fort le réservoir, mais dans ce cas, vous devez le remplir tout le temps. Je suis trop paresseuse pour cela :-)
Pour résumer, les Aquash Brush sont vraiment biens. Pour moi, étant quelqu'un qui peint rarement en dehors de la maison, le réservoir d'eau est juste un petit plus. Ce qui est vraiment important pour moi, c'est la qualité des poils synthétiques. Les pointes sont souples et d'une excellente qualité, c'est un pur plaisir de les utiliser ! Mon seul regret est que les poils se soient teint très rapidement et je n'arrive pas à les nettoyer complètement, mais c'est ne pas si grave que ça. Je pense que si vous cherchez de bons pinceaux synthétiques, essayez les Aquash Brush, même si vous n'avez pas besoin de réservoir d'eau. Ils sont tout simplement parfaits. Personnellement, je sais que je vais utiliser mes trois Aquash vraiment souvent :-) Mais, si je peux vous donner un conseil, si vous ne souhaitez acheter qu'un seul Aquash Brush, optez pour le plus épais. Il est le plus polyvalent, puisque vous pouvez l'utilisez pour peindre de plus grandes surfaces et également pour ajouter des petits détails. Le pinceau le plus fin est également super, si vous aimez peindre en petit format. Celui de la taille moyenne est le moins utile des trois à mon avis. Mais tout dépend de quoi et comment vous aimez peindre :-)
J'espère que vous trouverez mon post sur les Aquash Brush de Pentel utile :-) Et que vous aimerez mes trois petites aquarelles ! Bon week-end à toutes et à tous, bisous !
loading..
Ależ Ty masz talent! Nie dość, że w grafice komputerowej, to i w malowaniu ręcznym :) a jak patrzę na te pędzle, to sama mam ochotę zacząć malować... Jestem gadżeciarą :P
RépondreSupprimerOjej, dziękuję Dominiko! :-))) Tak, to fajny gadżet :D
SupprimerEkstra! Zazdroszczę talentu!
RépondreSupprimerDzięki Martyna :-)))
SupprimerŚliczne prace które tu zaprezentowałaś :)
RépondreSupprimerDziękuję! Która podoba Ci się najbardziej? :-)
Supprimercudne mozliwosci :)
RépondreSupprimerbluzy z nadrukiem sklep internetowy modne bluzy młodzieżowe
:-)))
Supprimeraaa znam to uczucie znam hahah zbyt dobrze u mnie jest to teraz związane z make-up'em hihi znalazłam sobie kolejnego fizia jak zrobiłam liste moich basiców to wyszło 1800zl z pędzlami które są najdroższe ale jak chce sie zacząć w końcu pro to uhuhuhu - matko jak mi sie ta czacha podoba juz to widzę na plecach naszyte jako taki mini płócienny obrazek lekko wystrzepione po bokach przypięte gdzieniegdzie na agrafki na dżinsowej ramonesce <3
RépondreSupprimerO rany, rozumiem! Fakt, dobre pędzle sporo kosztują, ale to inwestycja na lata! Mam nadzieję, że uda Ci się skompletować wymarzony zestaw :*
SupprimerAjjj, ogromnie podoba mi się Twoja wizja z czachową ramoneską!! Fakt, pasowałaby :D
Czaszka skradła me serce :). Podziwiam wykonanie, mi akwarele nie podchodzą za bardzo... może powinnam zainwestować w te pędzelki? :D
RépondreSupprimerDziękuję! :-) Myślę, że same pędzle to jedno, ale ogólnie trzeba się polubić z techniką. Akwarela ma w sobie sporo "przypadkowości", którą lubi się lub nie :-)))
Supprimero jeju jejuj jueju ale dopieszczone wszystko!
RépondreSupprimer:***
SupprimerOhohoho :-)))
RépondreSupprimerfajny gaget, ale co tam on Twoj talentkosi wszystko!!!!!!!!!!!
RépondreSupprimerIza, dziękuję!! :*
SupprimerMarta, coś pięknego te prace.
RépondreSupprimerDzięki Aga :*
SupprimerPędzle są rzeczywiście cudne!
RépondreSupprimerAle Twój talent wymiata!
Jakie piękne to wszystko..
Olu kochana, dziękuję! :-)
SupprimerNa pędzlach się nie znam ale rysunki Martusiu cudne...pozdrawiam Cię serdecznie, u mnie zima...
RépondreSupprimerBardzo dziękuję Pani Basiu! U nas nawet ostatnio trochę prószyło, ale nic się nie ostało - temperatury wciąż na plusie... Pozdrawiam serdecznie!
Supprimerooooo tak, ale u mnie to zbyt często mi się czegoś zachciewa :D hehe zdecydowanie zbyt często :D Dobrze, że potrafię się hamować :D Piękne te dzieła tworzysz, mówiłam nie raz! :) A pędzle wyglądają meeeega! :* Buziaki! :***
RépondreSupprimerIneczko, dziękuję! :D :*** Haha, też tak mam, ooooj mam :D Buziaki!! :*
SupprimerAkwarele wyglądają świetnie :)
RépondreSupprimerŚwietne ilustracje! Szczególnie czaszka! :D Też bardzo lubię te pędzelki! Używam prawie przy każdej pracy, nawet zrobiłam o nich video. Fakt, mogłyby mieć one oznaczenia wielkości... Niby sobie jakoś poradziłam zakładając skuwki wg klucza najgrubszy-najciemniejsza, najcieńszy - najjaśniejsza ale kiedy doszedł drugi średniej wielkości, musiałam go jakoś odznaczyć. Ale to nie zmienia tego, że bardzo je lubię :D
RépondreSupprimer