Czas leci niesamowicie szybko! "Niedawno" pokazywałam Wam moje zdobycze, wyszukane podczas
vide grenier... a od tamtej pory minął już rok i przyszła pora na pochwalenie się nowymi perełkami :-) Tegoroczny pchli targ był dla mnie okazją do upolowania kilku uroczych drobiazgów!
Dwa kociaki z powyższego zdjęcia kupiłam za 20 i 25 centów. Mam całe pudło przypinek, ale żadnej broszki. Te, które widuję w sklepach nigdy mi się nie podobają... Natomiast czarny zezol i drewniany kot-fajtłapa, wyglądający, jakby był ulepiony z ciasta, od razu podbiły moje serce :-)
Time flies so fast! Not so long ago I've shown you some treasures that I found during a local
vide grenier... and it was already one year ago! So now I'd like to show you what I found on flea market this year!
I found two kittens that you can see on a picture above for 20 and 25 cents. I already have a whole box of pins, but I wanted to have some cute brooches! I immediately fell in love with this black little cat and his wooden brother, that looks like if he was made of dough :-)
Le temps passe si vite ! Il n'y a pas si longtemps, je vous avais montré quelques trésors trouvés lors d'un
vide grenier local... et c'était il y a un an déjà ! Alors aujourd'hui, je voudrais vous montrer mes trouvailles de cette année !
J'ai trouvé deux chatons que vous pouvez voir sur l'image ci-dessus, pour 20 et 25 centimes. J'ai déjà une boîte entière de pins, mais je cherchais des broches ! J'ai tout de suite flashé sur ce petit chat noir (qui louche) et son frère en bois (qui ressemble à un chat fait avec de la pâte à gâteaux) :-)
Za kolejne 25 centów upolowałam kocie kolczyki-koła. Są urocze, bardzo lekkie i w świetnym stanie, choć jeden z nich na zdjęciu wygląda, jakby był nieco krzywy. W rzeczywistości to praktycznie nówki-nieśmiganki :-)
Once again 25 cents, and I'm a proud owner of a pair of funny cat earrings. They're so lovely and lightweight!
Une fois de plus, 25 centimes: et hop, une paire de boucles d'oreilles avec des chats ! J'adore !
"Złotą" palmę-przypinkę i broszkę w kształcie kota wypatrzyłam na tym samym stoisku, co dwa egipskie krzyże i zawieszkę w formie smoczka. To był mój najdroższy łup z całego pchlego targu: 4 euro. To jednocześnie jeden z najlepszych interesów, jakie udało mi się zrobić od dawna, bo zarówno krzyże, jak i smoczek są z prawdziwego srebra :-)
I spotted the "golden" palm pin and a cat-shaped brooch on the same stand. And the same person was selling two Egyptian ankh crosses and a pendant in a funny shape of a pacifier. The price for all five objects was four euros! A great deal, since both ankh crosses and the pacifier pendant are genuine silver :-)
J'ai repéré un pins doré en forme de palmier et une broche-chat sur le même stand. Et la même personne vendait également deux croix égyptiennes ânkh et un pendentif en forme de tétine. Le prix pour ces cinq objets était de quatre euros ! Le deal du siècle, parce que les croix ânkh et la "tétine" sont en argent :-)
I na koniec... cóż, nie wiedziałam, czy wrzucać to zdjęcie, bo jest zupełnie niezwiązane z modą, ale jak już się chwalę zdobyczami, to pokażę Wam wszystko :-) Złapaliśmy kilka DVD do kolekcji, podwójne wydanie CD Morrissey'a i grę Diablo II, do której mam ogromny sentyment :D
Lubicie pchle targi? Wiem, że w Polsce jest ich sporo i można czasem upolować prawdziwe cuda!
Miłego weekendu kochani!
And... well, I wasn't sure if I should share this photo with you or not, but since I wanted to show you all our flea market finds, here you go! Like every year, we found a bunch of DVDs, a nice double CD of Morrissey and a game Diablo II that I loved when I was younger :-)
Do you like flea markets? What are your best finds? Have a great weekend, hugs!
Et... bon, je n'étais pas sûre de partager cette photo avec vous, mais vu que je voulais vous montrer toutes nos trouvailles... :-) Comme chaque année, nous avons également trouvé d'autres choses que des bijoux: pas mal de DVDs, un beau double CD de Morrissey et le jeu Diablo II, que j'aimais beaucoup quand j'étais plus jeune :-)
Aimez-vous les vides greniers ? Quels sont vos meilleurs trouvailles ? Bon week-end, bisous !
loading..
Ale te kotki cudaśne!!! <3 :)))))
RépondreSupprimer:***
SupprimerKolczyki świetne ;)
RépondreSupprimerhttp://neverrrrstopdreaming.blogspot.com/
Dziękuję! :-)
SupprimerI like flea markets, but I don't have them often here...4 euros is indeed a great price for these peaces of jewelry. I imagine they'll make accessorizing so much fun! Since I'm and will always be a cat lover, what I admire most about these finds are those gorgeous kitty brooches, both of them!
RépondreSupprimerhttp://modaodaradosti.blogspot.com/
Here in the suburbs we only have this flea market once a year. But it's fun, since everyone can have their table and sell stuff that they don't need :-) I also adore cats! And it's silly to say, but I recently realized that even if I love them so much, I don't really own anything with cat on it, or a cat print... This need to change ;-) Big hugs!
SupprimerSrebrne egipskie krzyze sama chetnie bym przygarnela! Uwielbiam pchle targi, chodze, gdy tylko moge :)
RépondreSupprimerPchle targi górąąą! :-)
SupprimerLes minouuuus *-*
RépondreSupprimerSinon j'adore ton article :)
Merci Léa ! :-)))
SupprimerTe koty rzeczywiście są cudne, pewnie i ja zwróciłabym nie nie uwagę ;)
RépondreSupprimerBroszki super, kotki wyglądają na nich uroczo, cieszę się Martusiu, że udało Ci się upolować to, co lubisz.
RépondreSupprimerU mnie jest i Pchli Targ /na Targu można coś upolować/ i Giełda Staroci / 3 niedziela miesiąca/. Czasami zaglądam.
Pozdrawiam cieplutko...
Dlaczego ja nie widziłam tych sliczności wczesniej???
RépondreSupprimerAle jestem gapa!!!
ależ cudowne te broszki !! <3 Klakiera nawet widzę ^_^ no, no Martuńka, opłacało się iść :)
RépondreSupprimer