Hej hej! Dziś do zdjęć zaprosiłam moją koleżankę - Wieżę Eiffela! I coś czuję, że skubana skradła kadry, a moja uśmiechnięta gęba zeszła na dalszy plan ;-)
Zapewne przyzwyczailiście się już do tego, że jak polubię jakiś ciuch, to noszę go w kółko. Tak też stało się z moją srebrną skórzaną ramoneską,
którą widzieliście na blogu całkiem niedawno. I chociaż ze względu na coraz cieplejszą pogodę będę ją pewnie nosić rzadziej, to tak czy siak zobaczycie ją w postach jeszcze wiele razy. Choć pewnie dopiero jesienią :-)
Hello hello! Today I'm not alone on the photos. As you can see, I pose together with my dear friend: the Eiffel Tower! :-)
You already know that I tend to wear my favourite clothes over and over again. And that's also the case of my silver biker jacket, that
I've already shown you in one of my outfit post some time ago. Summer is just around the corner, so I won't wear this jacket every day, but you can be sure that you will see it in a lot of different outfits next autumn :-)
Salut salut ! Aujourd'hui, je pose pour des photos avec ma grande copine, la Tour Eiffel ! Et j'ai comme une impression qu'elle m'a un peu volée la vedette :-) Mais comment ne pas pardonner une beauté pareil ? :-)
Vous savez déjà que j'ai tendance à porter mes vêtements préférés en boucle. Et c'est aussi le cas de ma veste argentée,
que je vous ai déjà montré dans un de mes looks précédents. Bon, vu que l'été approche, je pense que je n'aurais plus trop d'occasions de la porter, mais vous pouvez être sûrs de la revoir dans pas mal de tenues l'automne prochain :-)
Czy srebrna ramoneska to dobry wybór?
Przyznaję, że choć jej zakup był jak najbardziej przemyślany, to trochę bałam się, czy nie będzie to ciuch do noszenia jedynie od czasu do czasu. Wiecie, srebrna ramoneska! Będę świecić jak dyskotekowa kula, oślepiać przechodniów…! Chichot mijanych na ulicach dzieci sprawi, że kurtałka na stałe zamieszka w szafie, a ja będę do niej tylko smętnie wzdychać i czasami cichaczem gładzić rękawy i metalowe suwaki…
Nic z tych rzeczy! Ba, wydaje mi się nawet, że to jeden z moich "spokojniejszych" ciuchów. Owszem, robi wrażenie, ale nie skupia na sobie całej uwagi. I jest prawie tak samo uniwersalna jak moja czarna ramoneska. Przyzwyczaiłam się do niej na tyle, że praktycznie zapomniałam o drobnych mankamentach, o których pisałam Wam podczas
jej blogowej premiery. Mam tylko nadzieję, że nie znoszę jej zbyt szybko, bo obecnie nie wyobrażam już sobie bez niej mojej szafy :-)
A jaki jest Was numer jeden, jeśli chodzi o kurtki? Ściskam Was mocno i życzę przemiłego weekendu! :*
P.S. Taro kochana, ten turkus na głowie dedykuję właśnie Tobie :D
Is a silver biker jacket a good fashion choice?
I must admit that although its purchase was really thought out, I was a little afraid of whether or not I will be wearing it on a daily basis. You know, it's a silver biker jacket! It will shine like a disco ball and everyone will be pointing fingers at me in the street! Kids will laugh, some people might get blind… and I will have to keep my dear jacket in the closet…
None of this has happened! What is more, I think that it's one of my most versatile jackets. Yes, it's quite eye-catching, but at the same time it doesn't steal the attention from other clothes that compose my outfits. And it's almost as versatile as my black leather jacket. I love it and I just hope that it will last me forever, because I cannot imagine my wardrobe without it anymore :-)
And what's your favourite kind of jackets? I send you all loads of hugs and I wish you a very sunny weekend! :-)
Un perfecto argenté, est-il un bon choix ?
Je dois vous avouer que, bien que l'achat de cette veste ait vraiment été réfléchi, j'avais un peu peur de ne pas la porter trop souvent. Vous savez, c'est quand-même un perfecto argenté ! Il va briller comme une boule disco, tout le monde va me pointer du doigt dans la rue ! Les enfants vont rire, certaines personnes pourraient être aveuglées… et je serai forcée de garder ma veste enfermée dans un placard…
Non, rien de tout cela n'est arrivé ! En plus, je pense que c'est l'une de mes vestes les plus "sages". Oui, elle est originale, mais en même temps elle ne vole pas l'attention à d'autres éléments de mes tenues. Et elle est presque aussi polyvalente que ma veste en cuir noir. Je l'adore et j'espère qu'elle va me durer une éternité, car je ne peux plus imaginer ma garde-robe sans elle :-)
Et quel est votre type de vestes préféré ? Je vous envoie plein de bisous et je vous souhaite un week-end très ensoleillé ! :-)
shoes & jeans - H&M, leather jacket - Zara, leather backpack & sweater - sh, infinity scarf & necklace - gifts
loading..
Super stylizacja :) Mnie najbardziej urzekły okulary :) Są super !
RépondreSupprimerHihi dziękuję :D Widać mnie w nich z daleka ;-)))
SupprimerBardzo ładnie Martusiu, kurtka jest super i wszystkie Twoje obawy były bezpodstawne.
RépondreSupprimerZ turkusem naszej drogiej TARY jest po prostu świetnie.
NIE MAM TAKIEJ UKOCHANEJ KURTKI, MOŻE KIEDYŚ TAKĄ SPOTKAM.
Serdecznie pozdrawiam piękny Paryż...
Dziękuję Pani Basiu!
SupprimerO tak! A teraz jak tylko widzę turkus to zawsze myślę o Tarze :D
Buziaki ogromne przesyłam z Paryża! Dziś u nas taki upał, że trudno wytrzymać :-)))
Buty i kurtka mega :D
RépondreSupprimerDzięki :*
Supprimerkurtka przyciaga wzrok ;)
RépondreSupprimerHihihi :D
SupprimerDziękuję ślicznie! :-))) W imieniu moim i Oliviera :D
RépondreSupprimer