Fashion Wednesday: Panda Pink

W kwestii stylu często czuję się jak modowy wilkołak, który często szczerzy się niebezpiecznie i pokazuje pazury, by zaraz potem zamienić się w słodkiego szczeniaczka, spędzającego całe dnie na zabawie z tęczowymi kucykami. Co więcej, wydaje mi się, że ten kontrast pogłębia się z wiekiem. Jak tak dalej pójdzie, jest spora szansa, że osiągając wiek emerytalny będę biegać po ulicy w dni parzyste ubrana jak hrabia Dracula i powiewając peleryną, a w nieparzyste w ogromnych kolorowych kapeluszach ozdobionych pluszowymi zawieszkami. I będę się przy tym świetnie bawić :-)

W ten upalny, letni dzień postawiłam na kolor (a gdy ja stawiam na kolor, jest to przeważnie róż) i bawełnę. Tu idealnie spisała się moja spódniczka, którą już dobrze znacie, oraz koszulka z Panem Pandą (dziękuję Mamuś!). W sam raz na spacer i wodochlapanie!

Zauważacie u siebie modowe kontrasty? A może trzymacie się wiernie jednego stylu, w którym czujecie się najlepiej?

Buźka!

When I think about my style I often like to compare myself to a werewolf who likes to stay dark and scary and just after changes into a cute little puppy and goes to play with rainbow ponies. What is more, I have a strange feeling that this contrast of styles grows more and more every year. There is a chance that when I'll be a grandma one day I will keep on looking like count Dracula wearing long black capes and the next day I will wear huge, colourful and crazy hats decorated with stuffed animals. That's gonna be so freakin' cool!

On this very hot, summer day I felt like wearing some colour (and when I decide to wear colourful clothes, most of the time I choose pink) and cotton. That's why once again I've put on my floral skirt and a perfect panda tee (thanks Mom!). Great for a little walk and to play with water!

Have you already noticed some style contrasts in your way to dress? Or maybe you just stick with one style that you like the most?

Hugs!

Quand je pense à mon style, j'aime me comparer à un loup-garou. Un loup-garou qui aime faire peur en sortant ses griffes, et juste après peut se transformer en un petit chiot trop mignon qui aime jouer avec les poneys sur les nuages multicolores. Le pire, c'est que ce contraste augmente de plus en plus avec le temps. Si ça continue comme ça, une fois retraitée je marcherais dans la rue habillée comme le comte Dracula les jours impairs et les autres jours je suis sûre que je choisirais plutôt des grandes chapeaux multicolores décorés avec des petites peluches. J'ai hâte ;-)

En ce jour d'été très chaud, j'ai opté pour la couleur (et moi, quand je dis couleur, dans 99% des cas je pense: rose) et des vêtements en coton. Ma jupe fleurie était parfaite pour ça, juste comme mon T-shirt avec monsieur Panda (merci Maman !). Un duo idéal pour une petite balade !

Avez-vous remarqué les contrastes dans votre style vestimentaire ? Ou restez vous fidèles à un style précis ?

Bisous !

Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Underground creepers & tee & earrings - gifts,  skirt & belt & bag & sunnies - H&M,  bracelets & necklace - handmade by yours truly,  studded bracelet - H&M Kids,  watch - DanielWellington

38 commentaires

  1. ooo panda jest mega slodka i baaardzo pasuje do ciebie - u mnie kontrasty - a owszem chyba sama wiesz hehehe raz szpile drugi raz plaskie sportowe trampiszcza raz elegancka kiecka a drugi raz szerokie boyfriendy i wujo czesio na tapecie - i wiesz ja tez cholernie sie z tym dobrze czuje

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Haha oj wiem wiem <3 I cholernie dobrze w tym wyglądasz! A te dwa czynniki są najważniejsze <3

      Supprimer
  2. Te twoje kontrasty są świetne! Uwielbiam u Ciebie te creepersy, gdzie można takie dostać? :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dzięki Lisa! :-))) Na stronie Underground albo w sklepach, które mają ich asortyment - nie wiem czy mój model jest jeszcze dostępny, ale mają podobne :-)

      Supprimer
  3. Pandzioszek *______* <3 to teraz moge isc spokojnie spac :D ewentualnie do 4 nad ranem czytac merto ... ^__^ <3

    RépondreSupprimer
  4. Ooo sama słodycz ♥♥♥
    Hehe też są kontrasty:) 3 zdjęcie i padlam, ales urocza!!
    buziaki Kochana Moja :*
    ps. zmieniłam tych obserwatorów ^^

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Inek :D Uroczość to moja sekretna broń ;-))) Lecę paczeć co tam pozmieniałaś :-))))

      Supprimer
  5. You have an amazing style!

    xoxo
    www.its-dash.com

    RépondreSupprimer
  6. Drugie zdjęcie jest rewelacyjne <3 Kochana bluzkę masz rewelacyjną, świetnie wyglądasz ! Masz cudowny uśmiech <3

    RépondreSupprimer
  7. Podoba mi sie taka Marta :)Osobiscie zwykle trzymam się tam czegoś. Rzadko podejmuje odwazne decyzje w kwesti stroju :))
    ostatnie zdjęcie - mistrz :)

    RépondreSupprimer
  8. Kobieta to sprzeczność wiec przystoi nam bycie w kontrascie;-) a Tobie tak dobrze w slodziachnych kolorkach!<3

    Lena

    RépondreSupprimer
  9. nie wiem czego się trzymam. Lubię stonowane kolory, jak i te ciemne. :)
    Bardzo ładnie wyglądasz - jak zwykle!


    http://anonimestyle.blogspot.com/

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. I dobrze, najważniejsze to nosić w danym momencie to, na co mamy ochotę <3

      Dziękuję! :*

      Supprimer
  10. U Ciebie te kontrasty mi się podobają :) Słodki t-shirt! <3 Ja u siebie też zaczęłam zauważać, że raz ubieram się na czarno jakieś t-shirty z rockowymi nadrukami, podarte spodnie etc, a za chwilę wybieram zwiewne, lekkie sukienki w delikatnych kolorach :)) Kobieta zmienną jest! :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dzięki :-))) Oj jest zmienną, jest :D Haha :-) Święta prawda!

      Supprimer
  11. Ciekawe połączenie stylu. Podoba mi się :)

    Zapraszam do mnie http://because-i-like-dots.blogspot.com/ , dodaj mnie do obserwowanych a z pewnością odpowiem Ci tym samym :) Trwa konkurs :)

    RépondreSupprimer
  12. zdjęcie z fontanną boskie :) prześliczna bluzeczka i Twój uśmiech :) :*****

    RépondreSupprimer
  13. Bym Cię zjadła Słodziaku :* :D
    Jak zawsze odlotowo! :))

    Jejjj, mi to się tyle rzeczy/stylów podoba, że chyba "przerobiłam" już wszystko hahah ;)
    Ostatnio jednak - lata 80 i klasyka+sportowy luz podbijają moje modowe serce, póki co konsekwentnie ;))

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Aduniek :D :****

      I dobrze, bo trzeba wszystkiego spróbować :* Ja mam fioła na punkcie lat 80. ale jakoś mi to w mojej "stylówce" nie przebija a szkoda bo taki fajny okres ;-(

      Supprimer
    2. A tam :))
      Twój styl jest tak wyjątkowy i zarąbisty, że nie trzeba go już niczym więcej doprawiać :*

      Supprimer
  14. uwielbiam twoją zabawę kolorami!
    ❤ U mnie wciąż konkurs z EVA MINGE MILANO

    RépondreSupprimer
  15. Lubie Cię Martusiu w takich słodkich kolorach, choć w wersji ostrej też...trzymam się klasyki ale czy zawsze? Kolory kocham ale i czerń uwielbiam, zależy to od pory roku i...mojego humoru...pięknie wyglądasz...pozdrawiam....na szczęście dzisiaj już tylko 27 a nie ...35...buziaki...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję! Tak, najważniejsze, to aby ubrania i ich kolory odpowiadały naszemu samopoczuciu! U nas też póki co upały zelżały - świetna sprawa, nareszcie da się trochę żyć :-) Pozdrawiam serdecznie!

      Supprimer
  16. oj jak fajnie wyglądasz w tych różach i tej spódniczce. tak bardzo dziewczęco wygładasz jak moja Mima, nie więcej niż 18 lat. A u mnie jest tak, lubię sukieneczki, pantofelki no takie wszystko dziewczyńskie, a czasem mam ochotę na takie bardziej ostre klimaty, skóra, glany i mieszam to wszystko aż wychodzi z tego wielki miszmasz. :D:D:D: pozdrawiam jak zawsze cieplutko. oooooooo i też mam bluzeczkę z pandą - ale moja jest szara ;)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Ci ślicznie Sarenko :-))) To cudny komplement mi zrobiłaś, chciałoby się mieć znowu mniej niż 18 lat oj, chciało :D

      Mieszanie to najlepsza zabawa! A jak do tego dochodzą glany, to ja jestem jak najbardziej na tak ;-)

      Buziaki ogromne :***

      Supprimer
  17. Ja zdecydowanie dobieram ubrania do samopoczucia, jak biegnę gdzieś to wrzucam na siebie jeansy, t-shirt i trampki, a jak mam więcej czasu to lubię i sukienki i spódnice i to na co mi w danym momencie przychodzi ochota ;) Panda jest słodziachna, do schrupania ;)

    Buziaki ;*

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Ach, sukienki i spódnice <3 Ja ostatnio mam na ich punkcie jakiegoś - mam nadzieję, że niegroźnego - bzika :D Może to przez te temperatury ;-)

      Buziaki Aniu :***

      Supprimer
  18. Jejciu, jakie ty masz piekne dlugasne wloski, a w warkoczu Ci jak najbardziej do twarzy ;) Panda jest swietna, uwielbiam takie nadruki ! Pozdrawiam Cie;)

    RépondreSupprimer
  19. wow! Kochana w takim "wydaniu" to Cię jeszcze nie widziałam :) super wyglądasz, mega dziewczęco :) ps. zdjęcia piękne, czarno-białymi się zachwycam....mają swój klimat :) pozdrawiam!

    RépondreSupprimer
  20. Martusia jaka piękna i dziewczęca!!! Takiej jeszcze Cię nie widziałam :-)))))
    Wyglądasz ..... rozkosznie i bardzo dziewczęco.
    Buuuziaki

    RépondreSupprimer

Dziękuję za każdy komentarz i na każdy postaram się odpisać - proszę tylko o zero spamu i negatywnych emocji :-) Nie bój się, na pewno zajrzę na Twojego bloga. A jeśli mój Ci się spodobał, będzie mi miło, jeśli dodasz go do obserwowanych i zostaniesz ze mną w kontakcie poprzez Facebook. Do zobaczenia niedługo, buźka!



Thank you for every comment! Just please don't bring in any negative vibes or spam messages :-) And don't worry, I always visit back so you don't have to ask me to do it. If you like my blog I will be very happy if you add me via GFC or like my page on Facebook! See you soon, hugs!



Merci pour tous vos commentaires ! Je réponds toujours à tout le monde, mais SVP gardez en mémoire que Modenfer n'est pas un lieu destiné aux spams ou aux ondes négatives ! Je visite les blogs des personnes qui commentent ici alors vous n'avez pas à laisser vos pubs dans les commentaires. Si vous aimez mon blog, n'hésitez pas à me rajouter via GFC ou de liker ma Fanpage sur Facebook, ça me ferait un grand plaisir ! A bientôt, bisous !