Iconic Friday: Kadik Babik

Dzisiaj pomalowałam paznokcie na niebiesko. Nie wiem dlaczego, po prostu miałam na to ochotę. I przyglądając im się przypomniałam sobie, że to ulubiony kolor jednej z moich ulubionych blogerek :-) Wiecie, że wierzę w znaki od losu, tak więc nie mogę wyobrazić sobie lepszego momentu na pokazanie Wam portretu naszej niebieskolubnej gwiazdy; oto Kadik Babik!


Today I've painted my nails blue. I don't know why I've chosen this precise colour, I guess I was just in the mood for blue nails. And while watching the nail polish dry I remembered that this precise shade of blue is the favourite colour of one of my favourite bloggers! So I took it for a sign that it's the perfect moment to show you the portrait I drew of Kadik Babik!

Kadik to człowiek-orkiestra o niewyczerpanej energii do działania. Bardzo lubię takich ludzi, którzy z uśmiechem i zapałem dążą do realizacji marzeń, zamiast siedzieć pod kocem i narzekać! Oprócz tego, Kadik zawsze pozostaje miła i uczynna dla innych, a jej blog to źródło nie tylko modowo-urodowych inspiracji ale przede wszystkim wielki motywator do działania - zajrzyjcie do niej koniecznie TUTAJ :-) Śliczne zdjęcia, serdeczny uśmiech i niewymuszony, dziewczęcy styl sprawiają, że zawsze z przyjemnością czytam jej notki. Kadik uwielbia nakrycia głowy, musiałam więc narysować ją w kapeluszu. Narysowałam jej też króliczki na bluzce... Nie wiem dlaczego, ale Kadik kojarzy mi się z króliczkami :-))) 

Odwiedzacie blogi, które motywują Was do działania? Podzielcie się z nami linkami w komentarzach!

Miłego weekendu kochani!


Kadik is a girl that I admire for her egergy and strenght. I love people who are always motivated to change their life, who work hard to make their dreams come true. What is more, she always keep on smiling! I love her blog not only for the brilliand fashion and beauty posts and the quality of the photos she takes but also because it motivates me to work hard to achieve my goals in life! Have a look at her website HERE! And since she loves wearing hats I just had to portray her this way :-) I also drew a bunny pattern on her tee, I don't know why but she always makes me think of cute bunnies... I know, I'm a weirdo!

Do you have your favourite bloggers who motivate and inspire you? Please share the links with us in the comments!

Have a fantastic weekend!

Fashion Wednesday: Les Rêves du Soleil

Deszczowe dni ciągną się niemiłosiernie, a ja tęsknię za słońcem. To ono daje mi energię do kreatywnej pracy, pobudza do działania i poprawia humor. Co jednak zrobić, kiedy słońca jest jak na lekarstwo, a my chcemy choć przez chwilę poczuć wakacyjny luz? Wystarczy założyć letnie dodatki! 

Bransoletę, którą mam dzisiaj na sobie, chciałam już Wam pokazać od dłuższego czasu. Wreszcie nie wytrzymałam i chociaż nie mogliśmy sfotografować mojego typowo letniego zestawu na zewnątrz (deszcz! chłód! koniec świata!), pobawiłam się w domowe plażowanie. Jest to perełka w mojej bransoletkowej kolekcji, bo została ręcznie wykonana przez Agnieszkę z kreatywnego duetu AmadynaArt! Dziewczyny to mistrzynie techniki découpage. Tworzą piękne dodatki, a także ozdoby do domu, najczęściej drewniane i zawsze niepowtarzalne. Ja jestem szczęśliwą posiadaczką kompletu: bransoletki i kolczyków (które czekają jeszcze na swoją blogową premierę). Ręcznie zdobiona drewniana biżuteria to dla mnie świetna alternatywa dla wszechogarniającego sieciówkowego plastiku... Możecie być pewni, że w lecie zobaczycie mnie w niej jeszcze nie raz!

Zapraszam Was serdecznie na stronę AmadynaArt - wspierajmy kreatywność!

Lubicie rękodzieło? Wykonujecie własnoręcznie biżuterię lub ozdoby do domu?

Buziaki!


I dream of sunshine. I'm fed up with the neverending rainy days! The sun gives me the energy to stay creative, to move and to smile. But what can we do when the weather stays grey and when we want to feel the summer? It's simple! Just put on your summertime clothes and accessories!

It's been a while since I wanted to show you the wooden bangle I'm wearing today. Finally I decided to match it with my summertime half-transparent top and we shot some pictures for you indoors, but I think that they have this unique summertime feeling! This bangle is very precious to me since it was handmade by Agnieszka from the creative duo called AmadynaArt! They create unique wooden pieces decorated with the découpage technique. I admire their works so much! And for me the handmade wooden accessories are a great alternative to all those cheap plastic pieces we can buy everywhere right now. You can be sure you'll see me wearing this bangle quite often during the summertime!

I invite you to check out AmadynaArt's website! 

Do you like handmade pieces? 

Hugs!

Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Wooden bangle - AmadynaArt,  top & collar - H&M,  metal bangles & earrings - gifts,  beaded bracelet - handmade by yours truly

DIY Monday: White & Neon nails

Cześć i czołem! Nie znam lepszego sposobu na poprawę humoru, niż pomalowanie paznokci :-) Często dobieram kolory w zależności od nastroju, ale dzisiaj zupełnie nie mogłam zdecydować się, czy chcę pomalować paznokcie na nenonowy róż czy biel... poszłam więc na kompromis! Bardzo podobny tutorial pojawił się już na blogu TUTAJ ale wersja z pionowym rozgraniczeniem koloru jest równie fajna, postanowiłam więc ją Wam pokazać! 


Hello everyone! I don't know any better way to cheer you up than to paint your nails! I always like to choose the colours that go well with my mood but today I couldn't decide if I want to paint my nails neon pink or white... so I did both! I've already shown you a very similar tutorial last year HERE but I think it looks so cool and it's so easy to do that I wanted to share this one with you as well!

Potrzebujemy dwóch kolorowych lakierów (najlepiej aby ten, który będziemy nakładać jako drugi był bardzo kryjący), przezroczystego lakieru nawierzchniowego (w moim przypadku jest to baza diamentowa Wibo, ale jako top coat uwielbiam ją jeszcze bardziej!) i taśmę klejącą. Radzę robić najpierw jedną rękę, później drugą, jeśli nie macie przy sobie kogoś do pomocy - po zaklejeniu paznokci ciężko operuje się kawałkami taśmy na drugiej ręce. Ja mam na szczęście wiernego i bardzo cierpliwego pomocnika :-)


You'll need two nail polishes in contrasting colours (it's important to choose the second colour that is nicely opaque), a top coat and some sellotape. It's best to do just one hand at the time unless if you have a lovely helper as I do who can help you to place the sellotape on your second hand :-)

Naklejamy taśmę na paznokcie pomalowane pierwszym kolorem, zakrywając połowę paznokcia. Użyłam bardzo długich kawałków, niepotrzebnie, ale łatwiej mi się nimi manewrowało. Najważniejsze, to dobrze wygładzić taśmę na płytce paznokcia.


Once you've painted your nails with your base colour and let them dry, place the sellotape vertically on each nail. The most important thing is to make sure they stick well to your nail.

Malujemy niezabezpieczoną przestrzeń drugim kolorem. Nie potrzebujemy dużej precyzji, wszystko możemy później poprawić.


Paint the other part of each nail with your second colour. Don't worry about any imperfections, you'll deal with them later on.

Kiedy kolor bardzo dobrze przeschnie, delikatnie odrywamy taśmę. Pobrudzone skórki możemy łatwo wyczyścić patyczkami "do uszu" zamoczonymi w zmywaczu do paznokci, a ewentualne nierówności na granicy między kolorami końcówką wykałaczki. Teraz wystarczy tylko dobra warstwa lakieru nawierzchniowego i tadam - paznokcie gotowe!

Ja jeszcze dołożę sobie później złote końcówki, przyklejając tym razem taśmę poziomo. Jak szaleć to szaleć!

Jakie są Wasze ulubione sposoby na szybkie zdobienie paznokci?

Buziaki!


Once everything's completely dry, unstick the sellotape. You can then clean the excess nail polish with an ear bud dipped in nail remover! The last step is to add a nice layer of some shiny top coat and that's it! Your nails are ready!

I think I will add some golden tips later on, by placing the sellotape horizontally. I love my crazy nails!

What are your favourite ways to create simple designs on your nails?

Hugs!

Bardzo dziękuję mojemu Olivierowi za pomoc przy zdjęciach i naklejanie taśmy na moją prawą łapkę :*

Big, big thank you to my beloved Olivier who helped me with the photos and with the sellotape :*

Fashion Wednesday on Friday: DIY General

W czasie deszczu dzieci się nudzą - to ogólnie znana rzecz. Starając się nie zwariować i nie wyrwać z rozpaczy wszystkich włosów, patrząc tęsknym wzrokiem przez okno, za którym deszcz radośnie padał lub smętnie mżył przez prawie pełne dwa tygodnie, sięgnęłam do mojej magicznej torby z rzeczami "do przerobienia". I wyciągnęłam z niej obrzydliwą, sztruksową marynarkę, którą w przypływie szaleństwa zakupiłam rok temu na Allegro za zawrotą kwotę złotych siedmiu. Niestety pomimo rozmiaru 34 okazała się być za duża, by nosić ją jak normalną marynarkę i jednocześnie zdecydowanie za mała na udawanie, że jest ciuchem typu oversize. Czekała więc grzecznie na lepsze czasy - albo właśnie na deszczową pogodę - by jakoś ją przyozdobić, bo jest niesamowicie wygodna i szkoda było mi się jej pozbyć. I nagle, po nieprzyzwoitym wręcz obwieszeniu jej własnoręcznie zrobioną broszką, masą kolczyków, przypinek i ćwieków (co zajęło jedynie pół odcinka "Z archiwum X" - szybka robota!) okazało się, że prezentuje się więcej niż zacnie. 

Udało nam się złapać bezdeszczowe trzydzieści minut na spacer i kilka zdjęć, mogę ją Wam więc dumnie zaprezentować :-) Chłodny maj jest również dla mnie idealnym momentem na wyciągnięcie z szafy czerwonego futrzaka, którego upolowałam na wyprzedażach w lutym, a który jest zdecydowanie za cienki na noszenie go zimą. Wreszcie doczekał się swojej blogowej premiery, w towarzystwie znanych już Wam przerobionych przeze mnie spodni, własnoręcznie wykonanego naszyjnika i bransoletek. Cierpię chyba na rodzaj manualnej hiperaktywności.

Przerabialiście coś ostatnio? A może dopiero planujecie jakieś weekendowe szaleństwo pod znakiem "zrób-to-sam"?

Buziaki!


It's normal that we can get easily bored when it's raining all the time. On one of those evenings, being completely fed up after almost two weeks of rain, I pulled an old vest out of my special bag where I keep the pieces I'd like to DIY one day. I bought it online one year ago and never really had an occasion to wear it. It's really comfortable but it's not small enough to fit me well and at the same time not big enough to wear it like a normal oversized vest. So I took some studs and old pins, a bunch of earrings and a handmade brooch and altered my vest :-) And now it's unique and I absolutely love it!

We succeeded to get a half an hour of no rain and went out to take some photos while having a little walk so it was a great opportunity to show you this vest! This year the month of May is quite chilly so I also put on my fluffy sweater I bought on sale last February. I love its colour! I wore my DIY jeans, DIY bracelets and a DIY necklace as well. I'm absolutely mad about creating anything, all the time. I might be manually hyperactive I think :-)

What did you DIY lately? Or maybe you have some plans for a nice weekend full of creative activities?

Hugs!

PS. podobno niektórym przeszkadza blogerska moda na zdjęcia w podskokach, lansuję więc nowy trend: pokazywanie z zaskoczenia brzucha przypadkowym rowerzystom. Czuję, że to będzie hit sezonu :-)

Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Vest & jeans & beaded bracelets & necklace - DIY,  Underground creepers & studded ring & leather bracelets - gifts,  sweater & studded bracelet - H&M,  belt & black tee - no name,  chain - my Boyfriend's,  scarf - sh,   watch - Daniel Wellington

Beauty Monday: Nectar of Nature

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam conieco o moich ulubionych ostatnio kremach do twarzy :-) Wiem, że marka Nectar of Nature jest dostępna w sklepach Carrefour również poza Francją (na pewno w Belgii, Grecji i Hiszpanii) - czy jest już również w Polsce? Spotkaliście się z nią? Postanowiłam jednak napisać kilka słów o ich produktach do pielęgnacji twarzy, bo jestem z nich bardzo zadowolona i nawet jeśli jeszcze mogą nie być dostępne w Polsce, na pewno traficie na nie podczas wakacyjnych zagranicznych wyjazdów.

W naszym lokalnym Carrefourze produkty Nectar of Nature pojawiły się rok temu. Skusiłam się wtedy na kilka żeli pod prysznic i maskę do włosów, z których byłam bardzo zadowolona, ale ponieważ i tak większość kosmetyków do pielęgnacji kupowałam w Polsce nigdy nie spróbowałam niczego innego. Aż do momentu, w którym moje polskie zapasy zaczęły się kończyć i zaczęłam desperacko szukać dobrych, ale niedrogich kosmetyków dostępnych we Francji, które przede wszystkim nie wyrządziłyby krzywdy mojej wrażliwej skórze


Today I wanted to tell you about my favourite skincare products that I've been using for the last three months! They are from the line Nectar of Nature and you can get them only in Carrefour. I know they are not available in all European countries but I hope you'll be able to find them and to give them a try since they are really worth it!

The Nectar of Nature series appeared in our local Carrefour a year ago. At the time I was using mostly Polish cosmetics so I tried only few shower gels and a hair mask (they were great!). And I forgot about this mark :-) When earlier this year I ran out of my face creams I had to search for some good quality but fairly cheap cosmetics available in France and that's how I re-discovered Nectar of Nature. And I absolutely love their products!

Moim absolutnym numerem jeden został krem na dzień dla cery wymagającej dodatkowego odżywienia. Zawiera ekstrakt z orchidei i masło roślinne oraz filtr SPF 15. Ma lekki, neutralny zapach i pięknie się wchłania. Jest też doskonałą bazą pod makijaż, pozostawia skórę gładką, intensywnie nawilżoną i przede wszystkim nie zapycha i nie podrażnia mojej przewrażliwionej buzi. Słoiczek 50ml (za nieco ponad 4€) wystarczył mi na trzy miesiące, teraz szykuję się do ponownego zakupu bo znalazłam mój krem idealny i nie mam zamiaru go jak na razie zmieniać :-) Świetny produkt, jeśli tylko będziecie mieć okazję go wypróbować to bardzo go polecam


My absolute favourite is the moisturising day cream for devitalised skin with SPF 15 and with orchid and vegetal butter. It has a very light perfume and it hydrates the skin so well! It's also a perfect base for your make-up. It made wonders with my skin and I will buy it once again for sure! It has been ages since the last time when my skin felt so soft and comfortable. The pot contains 50ml of product for only about 4€ and it lasted me three months :-) I highly recommend this day cream if like me you want to give your face some extra moisture!

Krem na noc z aloesem i olejkiem arganowym pochodzi z linii Bio, a zawierając tylko naturalne składniki ma również krótką datę ważności (3 miesiące od otwarcia). I na tyle właśnie mi wystarczył :-) Nie wiem czy wrócę do niego ponownie, bo chociaż bardzo ładnie nawilżał i pielęgnował moją cerę, to pozostawiał na niej lekką, jakby woskową warstwę. Nie było to bardzo nieprzyjemne uczucie, ale po trzech miesiącach używania mam ochotę na zmianę. Jednak, tak jak krem na dzień, nie zrobił mi dodatkowej krzywdy i z czystym sercem mogę polecić go wszystkim, którzy mają problemową i ultrawrażliwą cerę. Również kosztuje około 4€.


I also used up a delicate moisturising night cream for demanding skin. It contains aloe vera and argan oil and has a Bio certificate which makes it even more awesome. I liked it a lot since it was really taking good care of my sensitive skin but the only thing that wasn't great about it was that it was leaving a kind of waxy layer on my skin. But anyway for once again around 4€ for a big tube of bio cosmetic I think it's worth a try! 

Ostatni twarzonawilżacz z mojej kolekcji Nectar of Nature, również z linii Bio i na bazie aloesu i olejku arganowego, to krem pod oczy. A z kremami pod oczy mam zawsze ogromny problem, bo prawie wszystkie mnie uczulają. Ten był strzałem w dziesiątkę. Świetnie nawilża, daje uczucie komfortu i jest bardzo wydajny. Przez trzy miesiące nie udało mi się skończyć 15ml tubki, a data ważności teoretycznie już mija :-) Kosztował niecałe 8€ i na pewno będę do niego wracać!

Tak właśnie wyglądała pielęgnacja mojej twarzy przez ostatnie trzy miesiące! A jakich kosmetyków Wy obecnie używacie? Jakie są Wasze ulubione produkty do nawilżania cery?

Buziaki!


Last but not least, an eye contour cream from the same Bio line as the night cream. It contains aloe vera and argan oil as well and it's my first eye cream that didn't make my eyes sore and itchy! It hydrates the skin very very well and leaves it so soft and comfortable! I'm sure I will re-pourchase it once again. It was a bit more expensive (a bit less than 8€ for a tube of 15ml) but it lasted me whole three months and I still have some of it left in the tube :-) 

That's the cosmetics I've been using for the past three months! What are your favourite cosmetics at the moment? What are your favourite face creams? Please tell me about them!

Hugs!

VIDEO: My favourite hairdo

Cześć niedzielniaki! Już od pewnego czasu zbierałam się (dzielnie motywowana przez Inkę) do pokazania Wam jak robię moją ulubioną fryzurę: koronę z warkocza. Noszę ją bardzo często, bo jest po prostu wygodna :-) Nie wiedziałam jednak, czy jest jakikolwiek sens pokazywania Wam jak ją robię, bo wymaga posiadania dosyć długich włosów... więc nie traktujcie poniższego filmiku jako stricte tutorial, może bardziej jako wyjawienie fryzurowego, modenferowego sekretu :-)

A jaka jest Wasza ulubiona fryzura?

Miłej niedzieli!

PS. a Youtube jak zwykle ustawiło w miniaturze ujęcie, na którym wyglądam bardzo korzystnie ;-)


Hello everyone! Today I have a little video for you, showing my favourite way to put my hair in a quite charming, princess-like hairdo. The video is in Polish but I think that even if you don't understand the language you can still understand what I'm showing you :-)  The only problem is that to recreate this hairdo you need to have quite long hair yourself, so treat my video more like a little inspiration and not a real tutorial :-)

What is your favourite hairstyle at the moment?

Have a great Sunday!


Photos&video: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Iconic Friday: Cupcake's Clothes

Dzisiejszy odcinek serii Iconic Friday po raz pierwszy jest poświęcony zagranicznej blogerce. Georgina z bloga Cupcake's Clothes to jedna z moich obowiązkowych dziennych dawek cukru i słodyczy :-)


In today's episode of my Iconic Friday series I'd like to show you a first portrait of non-Polish blogger. Georgina is a blogger at Cupcake's Clothes and she's a neverending source of cute inspiration for me :-)



Mam konto na Lookbook.nu i chociaż nie odwiedzam tej strony tak regularnie jak powinnam, jest ona dla mnie świetnym sposobem na poznanie blogerów z całego świata. Właśnie tam po raz pierwszy zobaczyłam zdjęcia Georginy, a klikając w link poznałam jej bloga. I przepadłam! Okazało się, że nie tylko jej styl ubierania się jest absolutnie baśniowy, ale również cały jej świat to po prostu czysta słodycz i pastele. Georgina mieszka w Wielkiej Brytaniii i jest specjalistką od słodkich, ręcznie robionych dodatków. Prowadzi nawet własny sklep internetowy, w którym sprzedaje wykonane przez siebie akcesoria oraz ilustracje! Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam, gdy zarówno styl blogera jak i cały jego świat tworzą jednolitą całość. 

Zawsze z niecierpliwością czekam na nowe notki Georginy i za każdym razem na nowo zakochuję się w jej bajkowym świecie. Dlatego właśnie niecierpliwie czekałam, aby wreszcie ją sportretować! A jak mogłabym zrobić to inaczej, niż rysując ją z jej własnoręcznie przez nią wykonanymi dodatkami: słodkim kołnierzykiem w kryształki i opaską z różkami? :-) Zapraszam Was serdecznie na jej bloga TUTAJ :-) A pod tekstem dzisiejszej notki znajdziecie również krótki filmik z etapami powstawania mojej ilustracji i zbliżeniami na detale!

Jakie ciekawe blogi ostatnio odkryliście? 

Buziaki i do niedzieli!


I have an account at Lookbook.nu but I must admit I don't upload my looks very often on this site. For me Lookbook is mostly a great place to discover new bloggers from all around the world! It's on this website that I discovered for the first time the photos of Georgina and then I clicked the link to check out her blog... and I completely fell in love with her cute universe! Georgina lives in England and she's an absolute master when it comes to all the cute crafts and DIYs. She even owns an online shop where you can purchase loads of cute accessories she makes and even some illustrations! I love her creativity. And I love that all her sweet universe goes so well with the clothes she wears!

I always wait impatiently for her new blog posts and every time I can't stop being amazed by the fairy tale-like world she creates around her. That's why I was so happy to finally portray her! And I just had to draw her wearing her handmade cute headband and collar! I invite you all to have a look at her blog HERE and I hope you'll love it as I do! And at the end of my blog post you'll find a little step-by-step video showing some close-ups on my illustration!

What are the blogs you've discovered lately? Please tell me in the comments!

Hugs and see you on Sunday!

Fashion Wednesday: Springtime Skulls

Odnoszę dziwne wrażenie, że w tym roku Dzień Dziecka postanowił przyjść do mnie już w połowie maja. Po weekendowej, neonowej niespodziance od Oliviera wczoraj przyszedł czas na równie niespodziewaną przesyłkę od mojej Mamy. A Mama moja, jak już wiecie, ma dobre oko do ciekawych ciuchów i w dodatku zawsze trafia dokładnie w mój rozmiar - nie mam pojęcia, jak to możliwe! W czeluściach bąbelkowej koperty znalazłam między innymi świetną, niebiesko-żółtą sukienkę, która prawdopodobnie niedługo pojawi się na blogu, bo nie mogę się doczekać by ją Wam pokazać.

Dzisiaj jednak chciałabym pokazać Wam moją nową, czachową chustę w całej okazałości :-) Nie mogłam się doczekać pierwszego wyjścia z nową perełką i kiedy tylko wczoraj udało nam się złapać jedną, jedyną bezdeszczową i bezmżawkową godzinę w ciągu całego popołudnia bez zastanowienia podreptaliśmy na spacer. I chociaż sam zestaw jest prostym, nieco rockowym zwyklakiem, chusta dodała mu szczypty romantycznej dziewczęcości

Niesamowite, jak nowa rzecz w naszej szafie poprawia humor :-) Od razu cały świat się do nas uśmiecha, a nawet najprostszy zestaw ciuchów nabiera nowego wymiaru. Też tak macie? 

Buźka!


I have a strange feeling that lately I'm receiving a lot more gifts than I really deserve. After the neon coloured surprise that Olivier gave me last weekend, yesterday I've received some other gifts sent by my Mum. I didn't expect them and I was so happy! As you already know, my Mum is an absolute master when it comes to finding unique clothes and accessories. And I don't know how she succeeds to always find the perfect size for me! In the surprise pack I found several things and one of them revealed to be a beautiful blue and yellow summer dress. I'm sure that I will just have to show it to you very soon!

But today I'd like to show you the beautiful skull printed scarf that Olivier offered to me. I couldn't wait to go out with it wrapped around my neck and when yesterday afternoon we succeeded to find the one and only non-rainy hour we just had to go out and have a little walk. The outfit I'm wearing is just a  simple, rebel look but the printed scarf adds some extra girly feel to it!

It's incredible how one new thing in your wardrobe can change everything :-) Every time I wear something new I feel like if the whole world was smiling to me and it changes everything! Do you feel the same?

Hugs!
Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Scarf & Underground creepers & transparent bracelets - gifts,  beaded bracelets - handmade by yours truly,  faux leather jacket & bag & studded collar & studded bracelet - H&M,  grey tee - LaRedoute,  black tee & necklace - no name,  faux leather trousers - sh,  *watch - Daniel Wellington