Fashion Wednesday: Christmas in February



Hej hej! Mam nadzieję, że trzymacie się ciepło :-) 


Kiedy już szykowałam się do wiosennej rotacji szafy, nagle nadciągnęła zima. I chociaż lubię śnieg (na zdjęciach!), to mam nadzieję, że następnym razem pokażę się Wam w dużo lżejszym wydaniu - bez niekończących się, cebulowych warstw :-) 

Dzisiejsza stylówka to same odgrzewane kotlety, ale w szafie czeka na mnie sporo nowości. Od dłuższego czasu nie miałam szczęścia do wyprzedaży, a w tym roku udało mi się trafić tyle perełek, że odbiłam z nawiązką wszystkie chude lata ;-) Mam nadzieję, że i Wam udało się ustrzelić coś fajnego!


Ściskam Was mocno! :-)
Hello hello! I hope you're all doing great :-)


I was going to put all my winter clothes away and make some spring cleaning in my wardrobe, but suddenly winter appeared again. And although I like snow, I hope that the next time I will be able to post some springtime pics here :-)

Today's outfit contains only old clothes and accessories, but I have so many new gems waiting in my closet! This year, during winter sales, I finally had the luck to grab quite a lot of cool clothes I've been wanting to have for years :-) I hope that you succeeded to find something nice as well!


I send you many many hugs! Keep warm :-)
Salut salut ! J'espère que vous allez tous très bien :-)


J'allais ranger mes vêtements d'hiver et faire quelques nettoyages de printemps dans ma garde-robe, mais soudainement l'hiver est réapparu. Et même si j'aime bien la neige (surtout sur les photos), j'espère que la prochaine fois je pourrai partager avec vous des photos plus printanières :-)

Le look d'aujourd'hui contient seulement des vêtements que vous connaissez déjà, mais j'ai plein de petites merveilles qui m'attendent dans ma garde-robe ! Cette année, j'ai eu beaucoup de chance pendant les soldes d'hiver et j'ai réussi à mettre la main sur la plupart des fringues qui encombraient ma liste de vœux depuis bien des années :-) J'espère que vos soldes étaient également bien réussies !


Je vous dis à très bientôt, et restez bien au chaud ! :-)



Fashion Wednesday: Czort



Hej hej! Spadło u nas ostatnio trochę śniegu, więc to najlepszy moment, aby pochwalić się nowym szalikiem… i portkami w kwiatki :-)


Na czorci szalik z Pan Tu Nie Stał czaiłam się od dłuższego czasu, ale jakoś zawsze było mi nie po drodze. Dopiero spora obniżka pomogła mi podjąć decyzję ;-) I chociaż został już dwukrotnie nazwany ręcznikiem (choć wolę myśleć o nim jako o "diabelskim ręczniku"), to bardzo mi się podoba. Kot z trzecim okiem, czaszki, trucizna, czorcia gęba - no jak tu go nie kochać? :-)


Hello hello! It's been snowing here in France lately, so it's a perfect time to show you my new scarf… and my flower printed trousers :-)


I loved this devilish scarf from Pan Tu Nie Stał since I first saw it on their website, but I got it only when it went on sale ;-) And although it has already been called a "towel" twice (I prefer to call it a "devilish towel" myself), I really love it. You know, how not to love a scarf with such kickass prints as a black cat with the third eye, some skulls, poison bottles or devil's face? :-)


Salut salut ! Récemment, il a neigé en France, alors c'est le moment idéal pour vous montrer ma nouvelle écharpe… et mon pantalon fleuri :-)


J'ai adoré cette écharpe bien diabolique de Pan Tu Nie Stał depuis son lancement sur leur site web, mais j'ai attendu les soldes pour l'acheter ;-) Et même si on l'a déjà appelé "serviette de bain" à deux reprises, j'aime cette "serviette diabolique" car, comment ne pas aimer une écharpe avec un chat noir avec le troisième œil, des têtes de mort, des bouteilles de poison ou le dessin du diable ? :-)