Od kilku lat jestem wierna systemowi Sezonowej Rotacji Szafy. To świetny sposób na uniknięcie wielu nerwowych chwil ;-) Swoją wymianę przeprowadzam przeważnie pod koniec marca, ale w tym roku z powodu niestabilnej pogody przełożyłam ją na kwiecień. Dzisiaj chciałabym Wam o niej opowiedzieć, ponieważ początek maja to ostatni moment na gruntowne porządki przed nadejściem prawdziwie upalnych dni!
Na czym polega Sezonowa Rotacja Szafy? Na regularnym przeglądzie naszej garderoby i dostosowaniu jej do nadchodzącej pory roku. W zależności od klimatu i potrzeb możemy przeprowadzać ją co trzy lub sześć miesięcy. W moim przypadku najlepiej sprawdza się wymiana ubrań dwa razy w ciągu roku. Jeszcze kilka lat temu miałam bardzo niepraktyczny zwyczaj trzymania wszystkich swoich skarbów w jednym miejscu, co często doprowadzało mnie do rozpaczy. Po co bowiem przekopywać się przez stosy grubych swetrów w lipcu, w poszukiwaniu letniej sukienki? Jaki sens ma układanie w szafie kolekcji kostiumów kąpielowych obok zimowych płaszczy? Oczywiście, wszystko zależy od miejsca, którym dysponujemy, choć dla większości z nas i tak będzie go zawsze zbyt mało :-) Niewielka przestrzeń skłania jednak do nieustannego kombinowania, a to ma również swoje dobre strony. Wymiana ubrań w rytm zmieniających się pór roku może wydawać się oczywista, ale z rozmów ze znajomymi wiem, że w praktyce niewiele osób ją stosuje, lub nie robi tego w zorganizowany sposób. W moim przypadku system sprawdza się znakomicie, również dlatego, że pozwala mi na przekonanie się o tym, które ubrania są moimi ulubionymi - wystaczy, że ucieszę się na widok sukienki, która leżakowała całą zimę :-) Nie wspominając o radości z przejrzystej szafy, w której ciuchy nie są upchnięte, a ułożone.
W moim przypadku Sezonowa Rotacja Szafy rozpoczyna się zawsze od całkowitego jej opróżnienia, a wszystkie ubrania i dodatki zostają dokładnie posegregowane. W przypadku zmiany zimnej pory roku na ciepłą, tak jak obecnie, warto pamiętać o tym, że chociaż może przytrafić się nam jeszcze kilka chłodniejszych dni, to na śnieg nie mamy jednak co liczyć :-) Wełniane płaszcze, ocieplane kurtki i szaliki mogą więc spokojnie poczekać na nadejście jesieni w pudłach i pokrowcach. Warto jednak zostawić kilka lżejszych sweterków i kurtek na wypadek załamania pogody.
Zmiana garderoby z zimowej na letnią to również świetny moment na
gruntowny przegląd posiadanych przez nas ubrań, butów i dodatków. Przed odłożeniem danej rzeczy (obojętnie, czy znajdzie się ona w kategorii "do noszenia" czy "do schowania") warto ją przymierzyć i dokładnie obejrzeć. Los bywa złośliwy i w niektóre letnie ciuchy, które czekały na nas od zeszłego roku możemy się już po prostu nie mieścić ;-) Niekiedy konieczne będą niewielkie poprawki, czasem może się również okazać, że nienoszona od miesięcy bluzka zupełnie się nam już nie podoba. O problemie pękającej w szwach szafy pisałam już
TUTAJ.
Sezonowa Rotacja zajmuje sporo czasu, szczególnie, gdy chcemy przeprowadzić ją porządnie, jest jednak warta zachodu! Dzięki niej zyskujemy nie tylko miejsce w szafie, ale przede wszystkim dokładną kontrolę nad posiadanymi rzeczami. Z taką wiedzą możemy przygotować listę brakujących elementów garderoby i - tak, to najprzyjemniejsza część! - wyruszyć na zakupy :-)
Jak wiecie lubię oszczędzać, często poluję na promocję i kupony rabatowe. Dobrze, przyznaję się, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio kupiłam coś, co nie było przecenione :-) Jeśli tak jak ja lubicie promocje,
polecam Wam zajrzeć na stronę Flipit.com. Znajdziecie na niej kupony do wielu sklepów internetowych.
Obecnie jednym z nich jest kod rabatowy, obniżający zakupy w Zalando o 10%, TUTAJ. Jest ważny jeszcze tylko dzisiaj, do północy! Oprócz niego znajdziecie również kody do sklepów takich jak Answear czy BonPrix, a wciąż pojawiają się nowe :-)
Powiedzcie, co sądzicie o systemie Sezonowej Rotacji Szafy? Stosujecie go, czy raczej wolicie mieć wszystkie ciuchy pod ręką, niezależnie od pory roku?
Uściski niedzielne!