Affichage des articles dont le libellé est WTF sunday. Afficher tous les articles

WTF Sunday: Cyckoszmar (Polish text only)

Sytuacja przedstawiona w dzisiejszej krótkiej historyjce obrazkowej miała miejsce wiele lat temu. Żałuję, że nie miałam wtedy jeszcze wystarczająco dużo odwagi, żeby zrobić rozróbę. Speszona ewakuowałam się ze sklepu przysięgając sobie, że już tam nie wrócę, a w myślach kilkukrotnie zamordowałam ekspedientkę ;-) Teraz się z tego śmieję, jednak dla zakompeksionej nastolatki był to cios poniżej pasa.

Od biuściatych koleżanek często słyszę, że "małe piersi = mały problem, duże = duży". Wiem, że znalezienie odpowiedniego stanika w czasach, gdy wciąż panuje przekonanie, że wszystkie kobiety noszą nieśmiertelne 70/75 B jest dla nich mordęgą. Sytuacja nie wygląda jednak dużo lepiej w przypadku małego biustu i małego obwodu pod nim. W większości sklepów wybór jest prosty: albo modele super-extra-push up, albo (o zgrozo!) bielizna dziecięca, do której zupełnie nie jestem przekonana, pomimo mojej miłości do Hello Kitty i kucyków Pony :-) 

Macie jakieś własne anegdoty o wrednych ekspedientkach, nie tylko ze sklepów z bielizną? A może również macie problem ze znalezieniem nietypowo małej lub dużej odzieży? 

Ściskam niedzielnie!

Sezonowa Rotacja Szafy (Polish text only)

Od kilku lat jestem wierna systemowi Sezonowej Rotacji Szafy. To świetny sposób na uniknięcie wielu nerwowych chwil ;-) Swoją wymianę przeprowadzam przeważnie pod koniec marca, ale w tym roku z powodu niestabilnej pogody przełożyłam ją na kwiecień. Dzisiaj chciałabym Wam o niej opowiedzieć, ponieważ początek maja to ostatni moment na gruntowne porządki przed nadejściem prawdziwie upalnych dni!

Na czym polega Sezonowa Rotacja Szafy? Na regularnym przeglądzie naszej garderoby i dostosowaniu jej do nadchodzącej pory roku. W zależności od klimatu i potrzeb możemy przeprowadzać ją co trzy lub sześć miesięcy. W moim przypadku najlepiej sprawdza się wymiana ubrań dwa razy w ciągu roku. Jeszcze kilka lat temu miałam bardzo niepraktyczny zwyczaj trzymania wszystkich swoich skarbów w jednym miejscu, co często doprowadzało mnie do rozpaczy. Po co bowiem przekopywać się przez stosy grubych swetrów w lipcu, w poszukiwaniu letniej sukienki? Jaki sens ma układanie w szafie kolekcji kostiumów kąpielowych obok zimowych płaszczy? Oczywiście, wszystko zależy od miejsca, którym dysponujemy, choć dla większości z nas i tak będzie go zawsze zbyt mało :-) Niewielka przestrzeń skłania jednak do nieustannego kombinowania, a to ma również swoje dobre strony. Wymiana ubrań w rytm zmieniających się pór roku może wydawać się oczywista, ale z rozmów ze znajomymi wiem, że w praktyce niewiele osób ją stosuje, lub nie robi tego w zorganizowany sposób. W moim przypadku system sprawdza się znakomicie, również dlatego, że pozwala mi na przekonanie się o tym, które ubrania są moimi ulubionymi - wystaczy, że ucieszę się na widok sukienki, która leżakowała całą zimę :-) Nie wspominając o radości z przejrzystej szafy, w której ciuchy nie są upchnięte, a ułożone. 

W moim przypadku Sezonowa Rotacja Szafy rozpoczyna się zawsze od całkowitego jej opróżnienia, a wszystkie ubrania i dodatki zostają dokładnie posegregowane. W przypadku zmiany zimnej pory roku na ciepłą, tak jak obecnie, warto pamiętać o tym, że chociaż może przytrafić się nam jeszcze kilka chłodniejszych dni, to na śnieg nie mamy jednak co liczyć :-) Wełniane płaszcze, ocieplane kurtki i szaliki mogą więc spokojnie poczekać na nadejście jesieni w pudłach i pokrowcach. Warto jednak zostawić kilka lżejszych sweterków i kurtek na wypadek załamania pogody. 

Zmiana garderoby z zimowej na letnią to również świetny moment na gruntowny przegląd posiadanych przez nas ubrań, butów i dodatków. Przed odłożeniem danej rzeczy (obojętnie, czy znajdzie się ona w kategorii "do noszenia" czy "do schowania") warto ją przymierzyć i dokładnie obejrzeć. Los bywa złośliwy i w niektóre letnie ciuchy, które czekały na nas od zeszłego roku możemy się już po prostu nie mieścić ;-) Niekiedy konieczne będą niewielkie poprawki, czasem może się również okazać, że nienoszona od miesięcy bluzka zupełnie się nam już nie podoba. O problemie pękającej w szwach szafy pisałam już TUTAJ.

Sezonowa Rotacja zajmuje sporo czasu, szczególnie, gdy chcemy przeprowadzić ją porządnie, jest jednak warta zachodu! Dzięki niej zyskujemy nie tylko miejsce w szafie, ale przede wszystkim dokładną kontrolę nad posiadanymi rzeczami. Z taką wiedzą możemy przygotować listę brakujących elementów garderoby i - tak, to najprzyjemniejsza część! - wyruszyć na zakupy :-) 

Jak wiecie lubię oszczędzać, często poluję na promocję i kupony rabatowe. Dobrze, przyznaję się, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio kupiłam coś, co nie było przecenione :-) Jeśli tak jak ja lubicie promocje, polecam Wam zajrzeć na stronę Flipit.com. Znajdziecie na niej kupony do wielu sklepów internetowych. Obecnie jednym z nich jest kod rabatowy, obniżający zakupy w Zalando o 10%, TUTAJ. Jest ważny jeszcze tylko dzisiaj, do północy! Oprócz niego znajdziecie również kody do sklepów takich jak Answear czy BonPrix, a wciąż pojawiają się nowe :-)

Powiedzcie, co sądzicie o systemie Sezonowej Rotacji Szafy? Stosujecie go, czy raczej wolicie mieć wszystkie ciuchy pod ręką, niezależnie od pory roku?

Uściski niedzielne!

WTF Sunday: O zmianach małych... i dużych! (PL text only)

Wiosna to czas zmian i to właśnie o nich chciałabym dzisiaj z Wami porozmawiać :-) Wraz z nadejściem ciepłych dni wiele z nas decyduje się na mniejsze lub większe metamorfozy. Co nas do nich skłania?

Myślę, że wbrew temu, co lubią wmawiać sobie faceci, kobiety nie decydują się na zmiany z myślą o podobaniu się mężczyznom. Robią to w pierwszej kolejności dla samych siebie, w niektórych przypadkach również po to, aby utrzeć nosa koleżankom. Wzmocnienie czynnika atrakcyjności dla płci przeciwnej pojawia się - jeśli w ogóle - gdzieś na szarym końcu listy powodów. 

Do dzisiejszego wpisu zainspirował mnie obejrzany niedawno reportaż, w którym młoda dziewczyna zdecydowała się na znaczne powiększenie piersi, aby "wyglądać jak Nicki Minaj". Wyniku końcowego nie oceniam, ponieważ był on jej decyzją, choć osobiście uważam, że będąc szczupłą, filigranową kobietką z odpowiednim do sylwetki niewielkim biustem przed operacją wyglądała bardziej proporcjonalnie. Jej wybór. To, co mnie zastanowiło, to chęć zmiany siebie, aby upodobnić się do kogoś innego... Wydało mi się to smutne.

Uważam, że zmiany są dobre, jeśli decydujemy się na nie dla samych siebie. Nie po to, aby udowodnić coś innym, tylko aby poczuć się jeszcze piękniej i jeszcze pewniej. Sama nie mam wielkiego doświadczenia w kwestii metamorfoz. Potrafię latami nosić tę samą fryzurę, do znudzenia. Należę do osób, którym ciężko jest zmienić przyzwyczajenia, również w kwestii wyglądu. Największą rewolucję zafundowałam sobie w momencie, kiedy zdecydowałam się na różowe pasmo we włosach. Nowy kolor otworzył mnie na modowe szaleństwa i sprawił, że nareszcie przełamałam noszone latami czarne total-looki. Na tym kończy się jednak lista moich diametralnych zmian :-)

Jak jest z tym u Was? Lubicie zmiany, czy raczej od nich stronicie? Co Was do nich motywuje? Eksperymentujecie z fryzurami lub myślicie o głębszej zmianie wizerunku, takiej jak operacja plastyczna? A może już macie ją za sobą - jeśli tak, co Was do niej skłoniło?

Ściskam Was mocno i zapraszam do dyskusji!

P.S. rysunek potraktujcie, jak zwykle, z przymrużeniem oka ;-) Uważam, że wszystkie biusty są piękne, małe, duże, mniej lub bardziej jędrne. Naturalne lub sztuczne, o!


Ponętne niedorajdy (PL text only)

Istnieje jeden niezawodny sposób na całkowite pozbycie się seksapilu nawet, jeśli mamy na sobie mini spódniczkę i bluzkę z dekoltem do pępka: założenie butów, w których nie potrafimy chodzić. 

Zwykle nie wybieram się na spacery w niedzielę ponieważ nie lubię tłumów, ale w zeszłym tygodniu słońce skusiło mnie do wyjścia. Oprócz rodzin z dziećmi na rowerkach/rolkach/hulajnogach, roześmianych nastolatków i sympatycznych emerytów wypatrzyłam nowy gatunek: ponętne niedorajdy. Było ich całkiem sporo. Młode, zgrabne babeczki, które postanowiły wybrać się na poobiednią przechadzkę z ukochanym. Niedziela - musi być więc elegancko. Z facetem - więc seksownie, czasem do przesady. A ponieważ kobiecy strój najlepiej wykończyć parą niebotycznych obcasów, były one jedynym słusznym wyborem. 

Z przerażeniem patrzyłam na ich zmagania z podłożem. Zdradliwe szpilki zapadały się w żwirku parkowych alejek, wchodziły w szczeliny kostki brukowej i chybotały się na nierównym chodniku. Elegancki spacer seksbomby momentalnie stawał się cyrkową akrobacją. Pojedyncze jednostki próbowały radzić sobie same, drobiąc powolutku na roztrzęsionych nogach, z wypiętymi w górę pupencjami dla złapania równowagi. Reszta dawała za wygraną i kontynuowała przemarsz wieszając się na mocnym, męskim ramieniu, którego właściciel rzadko wyglądał na zachwyconego. Jest bowiem znaczna różnica między niedzielnym spacerem z atrakcyjną kobietą u boku, a ciągnięciem za sobą roznegliżowanej ofermy.

Przez moment pomyślałam, że może nasze ponętne niedorajdy robią to specjalnie? Może chcą pokazać, jak bardzo są kruche i jak potrzebują męskiej opieki i silnego ramienia, przy okazji nie zdając sobie sprawy z tego, że efekt końcowy jest nie tylko komiczny, ale również niebezpieczny dla nich samych? 

Jestem zdania, że prawdziwa kobieta to taka, która potrafi być zmysłowa nawet w płaskich butach, a ewentualne założenie szpilek służy tylko podkreśleniu kobiecości. Zazdroszczę osobom, które potrafią na obcasach biegać i tańczyć, dla których są one naturalnym przedłużeniem nóg. Kiedyś pewnie się nauczę, a nawet jeśli mi się to nie uda, nie będę na siłę wciskać stóp w szpilki. 

Jakie jest Wasze zdanie na temat obowiązkowego noszenia butów na obcasie? Prawdziwa kobieta nie powinna z nich rezygnować niezależnie od okoliczności, czy jednak szykując się na wielokilometrowy spacer po żwirku powinna dać sobie z nimi spokój? :-)

Ściskam Was mocno i życzę miłego weekendu!

P.S. dziękuję dobrej duszyczce, która przy okazji ankiety zmotywowała mnie do powrotu do serii WTF Sunday :-) Wrzucam notkę w piątek, nie mogłam czekać z nią do niedzieli :D


Miniprzewodnik Wyprzedażowy!

Hej hej! U Was już zaczęły się wyprzedaże, we Francji startują dopiero we środę o ósmej rano. Sama przygotowuję się do udanych łowów i pomyślałam, że to dobra okazja do napisania notki poradnikowej. Znajduje się w niej wiele "oczywistych oczywistości", ale z moich sklepowych obserwacji wynika, że w zakupowym szale niektórym zdarza się skutecznie stracić głowę... Mam nadzieję, że kilka moich przemyśleń pomoże Wam w bezstresowym przygotowaniu się do wyprzedażowej przygody :-)

The winter sale period had started so I thought that it would be nice to prepare a short guide of how to shop wisely during this time of the year :-) Even if I think that some of my advices can seem obvious to you I hope you'll find them useful. 

La période des soldes d'hiver commence très bientôt alors j'ai pensé qu'il serait bien de préparer un petit guide des soldes pour vous :-) Même si très sûrement certains de mes conseils peuvent vous sembler évident, c'est toujours utile de se rappeler les règles de base pour ne pas perdre la tête en faisant ces courses :-)

Przed wyruszeniem na zakupy dobrze jest zrobić gruntowny przegląd szafy i przygotować listę ubrań i dodatków, w które warto się zaopatrzyć. Oczywiście wyprzedaże to często loteria i niekoniecznie odnajdziemy wszystko z naszej listy, ale z jej pomocą unikniemy kupienia "siódmej zielonej bluzki z baskinką" lub "kolejnej pary czarnych balerin" :-)

The first important thing to do is to check what you already have in your wardrobe. This will help you not to buy unnecessary clothes and accessories! Then go ahead and make a list of what you should or would like to buy :-)

Pour commencer, il faut toujours faire un check de sa garde-robe ! Cela vous aidera à ne pas acheter de vêtements et d'accessoires inutiles :-) Regardez bien et faites une liste de ce que vous avez besoin :-)

Budżet! Tutaj nie ma znaczenia, czy macie zamiar przeznaczyć na zakupy kilkadziesiąt, kilkaset czy kilka tysięcy złotych. Ważne, aby dobrze rozplanować wydatki, posługując się wcześniej przygotowaną listą ubraniowych priorytetów i zastanowić się, ile maksymalnie chcielibyście przeznaczyć na rzeczy, na których najbardziej Wam zależy. To pozwoli Wam z większą rozwagą przeglądać sklepowe wieszaki i uratuje przed sytuacją, gdy już w pierwszym sklepie budżet pęknie przy kupnie płaszcza, a marzenia o botkach lub sukience pozostaną tylko wspomnieniem... albo będą wymagały pożyczki lub zaciskania pasa do następnej wypłaty. A to nigdy nie jest dobre rozwiązanie :-)

No matter how important is your budget, it's always good to plan it well. Look at your wishlist and ask yourself how much you can possibly spend on your most wanted items. This will help you to manage your budget wisely :-) Remember that there's nothing worse than to spend all your money in the first shop you walk in, often on unnecessary things, and to regret later on.

Peu importe votre budget, l'essentiel est toujours de bien le planifier. Regardez votre liste et demandez-vous combien voulez-vous dépenser au maximum sur les articles les plus importantes ou essentiels. Cela vous aidera à gérer votre budget sans prises de tête :-) N'oubliez-pas qu'il n'y a rien de pire que de claquer tous vos sous dans le premier magasin sur des conneries et de le regretter plus tard...

Przy robieniu listy warto dobrze zastanowić się nad tym, czego tak naprawdę brakuje w naszej szafie. Jeśli dopiero zaczynacie kompletować idealną garderobę i potrzebujecie wielu (niekoniecznie drogich czy jakościowo świetnych) rzeczy, nie ma sprawy. Ale w wypadku, kiedy możecie stwierdzić, że podstawa Waszej szafy jest całkowicie w porządku, może warto postawić na zakup jednej, wymarzonej, dobrze wykonanej rzeczy zamiast miliarda drobiazgów? Wyprzedaże to nie tylko czas, kiedy możemy zapchać zakupowe torby toną przecenionych ciuchów, to również moment, aby zainwestować w porządne buty, torebki czy płaszcze, które w cenie regularnej przyprawiają o dreszcze :-)

While making your wishlist take your time to think about what is missing in your wardrobe. If you're just beginning your fashion journey and you need loads of basic and non-expensive clothes, that's fine. But if you already own a nice collection of clothes, it could be great to invest your money in just one or two more expensive items. The sales period is not only the time to buy loads of cheap stuff, it's also a great moment to buy great quality shoes, bags or vests that you will keep in your wardrobe for years.

En revenant à notre liste d'achats. Si vous êtes en manque de vêtements de base et qu'il vous en faut beaucoup, pas de problème. Mais si vous possédez déjà une belle collection de vêtements, c'est peut-être le moment d'investir dans une ou deux choses de qualité. La période des soldes n'est pas seulement le moment d'acheter des tonnes de petits trucs, mais également un moment idéal pour acheter une paire de bonnes chaussures, un sac en cuir ou le manteau de vos rêves pour moins cher.

W większości miejsc nie ma problemów ze zwrotem towaru, warto jednak upewnić się, że wybrany przez Was sklep przyjmuje również ubrania i dodatki z przecen. To pozwoli uniknąć niepotrzebnego stresu, szczególnie, jeśli nie zamierzacie stać w kilometrowych kolejkach do przymierzalni :-)

In most places there's no problem to return clothes or accessories, but make sure that the shop you've chosen accepts also the returns of discounted items. It's very important especially for those of you who don't want to wait in long queues to the fitting room and prefer to try the clothes at home.

Vous pouvez retourner les articles sans problèmes dans la plupart des boutiques, mais assurez-vous que le magasin de votre choix accepte également les retours ou échanges des articles soldés ! C'est essentiel, surtout pour ceux qui ne veulent pas perdre leur temps dans des files d'attente interminables pour accéder aux cabines d'essayage et qui préfèrent essayer les vêtements tranquillement à la maison.

Zawsze dokładnie oglądajcie każdą rzecz przed zakupem! O ile w niektórych sieciowkach nawet poza wyprzedażami rzeczy "same" rwą się na wieszakach (to taka mała trauma z kilku moich bezowocnych wizyt w Zarze... ale może miałam pecha?), to podczas przecen trzeba wszystko oglądać ze zdwojoną uwagą. Rozdarcia, pęknięte szwy, plamy... odbite zelówki butów... za to nie warto płacić nawet na megaprzecenie.

Always take your time to make sure that the item you want to buy is in perfect condition! Sometimes the discounted clothes have stains, cracked seams or holes, so it's good to watch them closely in the shop. Remember that it's really not worth buying filthy or broken items, even if they're half price or less.

Avant de passer à la caisse, assurez-vous que l'article que vous souhaitez acheter est en parfait état ! Assez souvent les vêtements soldés ont des taches, des trous ou des éléments qui manquent. Rappelez-vous que ce n'est vraiment pas une bonne affaire d'acheter un article sale ou cassé, même à moitié prix ou moins !

Naprawdę nie warto kupować niczego tylko dlatego, że jest tak tanie, że "żal nie wziać" :-) Okej, wkładką można nieco zmniejszyć rozmiar butów, a jeśli macie dryg do szycia możecie skorygować źle skrojony ciuch. Ale większość nietrafionych lub nieprzemyślanych zakupów tylko niepotrzebnie Was zniechęci (za małe spodnie, bo "chcemy schudnąć" prędzej pogłębią kompleksy niż zmotywują! True story.) lub po prostu wyląduje w szafie na wieczne nienoszenie. 

Never buy anything only because it's cheap. Really. Okay, if you like to DIY or if a sewing machine is your best friend than you can go ahead and adjust the clothes later. But buying too small or too big shoes, bad quality accessories and clothes that just don't fit you well, especially when you're not a DIYer, will just make you not wear them. 

N'achetez jamais de vêtements ou d'accessoires uniquement parce qu'ils sont soldés. Vraiment. Ok, si vous aimez faire des DIY vous pouvez toujours essayer d'ajuster les vêtements plus tard, mais les chaussures trop petites, les sacs pas pratiques et les fringues importables vont plutôt finir au fond de vos tiroirs qu'être portés.

Jeśli tylko macie taką możliwość, zawsze wybierajcie się na przecenowe łowy z zaufaną osobą. Może to być Wasza druga połówka, koleżanka, przyjaciel, mama lub siostra, ważne, aby był to ktoś, kto zna Wasz gust i jednocześnie potrafi zapanować nad Wami, jeśli wpadniecie w zakupowy szał ;-) Nie tylko razem spędzony czas minie Wam szybko i miło, ale przy okazji będziecie mogli w razie wątpliwości zasięgnąć porady. To często okazuje się bezcenne :-)

Never go shopping alone! If you can, take with you someone you can trust and someone who knows your style. It can be your girlfriend, boyfriend, mother, that doesn't matter. It's really important to have by your side someone who can give you a good advice!

Le shopping, c'est mieux à deux ! Surtout pendant les soldes :-) Alors n'hésitez pas à demander à votre moitié ou à une amie, sœur ou cousin d'aller faire les magasins ensemble. L'important est que votre compagnon soit quelqu'un de confiance et qu'il connaisse votre style. Il peut toujours vous donner un bon conseil en cas de doute ! 

I ostatnia, ale chyba najważniejsza kwestia! Wyluzujcie :-) Wyprzedaże to nie walka o przetrwanie, a nawet jeśli ktoś sprzątnie Wam sprzed nosa łakomy kąsek to świat się nie zawali. Bitwy o ostatnią torebkę, rozszarpywanie sukienek i wyrywanie butów pozostawcie innym. To tylko ciuchy, a same zakupy powinny być przyjemnością, a nie źródłem stresu!

Mam nadzieję, że jakoś przebrnęliście przez mój miniprzewodnik ;-) Bardzo jestem ciekawa Waszych wyprzedażowych porad! 

I koniecznie napiszcie, czy coś już upolowaliście :-)

Ściskam!

And last, but not least: don't stress! Chill out! Sales and discounts are out there every few months so always ask yourself twice if it's really worth to stress over a piece of clothing. The world won't end if you don't find what you've been searching for. Shopping should be a pleasure!

I hope that you'll find some of my advices useful and that you'll share yours in the comments!

And don't forget to tell me what were the latest discounted items that you bought :-)

Hugs!

Et pour finir: restez ZEN ! Les soldes sont tous les six mois ou plus souvent selon les boutiques alors le monde ne va pas s'effondrer si vous ne trouvez pas votre bonheur. Le shopping devrait être un moment de plaisir et non pas de stress ou de bagarres :-)

J'espère que vous trouverez certains de mes conseils utiles et que vous partagerez les vôtres en commentaires ! 

Bisous ! 


WTF Sunday: 4 reasons why autumn can be cool!

Podobno pogoda może się niedługo majgnąć i ciepłe dni nie są jeszcze całkiem za nami - mocno w to wierzę :-) Natomiast w reakcji na ogarniającą blogosferę falę jesiennych narzekań postanowiłam stworzyć moją subiektywną, choć niezbyt poważną listę czterech powodów, które sprawiają, że nadchodząca jesień może być spoko!

Even though I still hope that the warm days are not completely finished, I decided to create a little list of four reasons why autumn can be cool! 

NAKRYCIA GŁOWY! Tak, moi kochani! Będziemy mogli nosić do woli zapomniane berety, czapki, kapelusze i opaski. Pomogą nam one nie tylko dodać charakteru całej - hehe - stylizacji, ale przy okazji dadzą odpocząć włosom. Zakrywanie głowy = rzadsze farbowanie odrostów, plus super wymówka, aby nie spędzać zbyt dużo czasu przy układaniu fryzury. Czapuchna i tak wszystko przykryje!

Hats! Yep, it's time to put on your favourite hat, beanie or headband. It will not only help you to add a great final touch to your outfits but also hide the roots of your  hair when you're too lazy to dye it as often as you should!

KRYJĄCE RAJSTOPY! Wciąż ubolewam, że nikt nie wymyślił jeszcze fajnych, ale cieniutkich rajstop, które nadawałyby się do noszenia nawet podczas największych upałów. Jeśli kiedyś do tego dojdzie, będę chodzić w rajtkach przez cały okrągły rok :-) Dla wielu osób kryjące rajstopy to dobry sposób na zamaskowanie niedoskonałości nożnych, dla mnie to przede wszystkim świetne zabezpieczenie przed jakimkolwiek kontaktem gołych ud z siedzeniami w metrze/autobusie/etc. Wiecie, że mam wiele manii i mikroparanoi, a przyklejanie nóg do siedzeń jest jedną z nich :-) Niech żyją rajstopy!

Tights! I love opaque tights and I always feel sorry that nobody ever invented a kind of tights that could be at the same time nicely black and super thin so that I could wear them during the summertime as well. Tights are great to hide your legs a bit if you're not too proud of them :-)

TOTALNE ZAPATULENIE! Kiedy i tak spod czapki i grubego szalika wystaje nam jedynie czubek nosa możemy wreszcie pozwolić sobie na zużycie wszystkich podkładów, których kolor nie jest idealnie dopasowany do naszej karnacji. Koniec z problemem odcienia, który odcina się od naszej szyi czy ramion!

When you put your hat and scarf on, the only visible part of your skin is your face. It's a perfect time to use any foundation or powder that is too light/dark for your skintone because nobody will notice the colour difference between your face and the rest of your body :-)

WARSTWY! Jak wiecie, ja, Modenfer, mam gentyp bardzo zbliżony do cebuli. Naszą cechą wspólną nie jest na szczęście wyciskanie łez, a megawarstwowość. Warstwy są fajne, grzeją nawet największego zmarzlucha i pozwalają moderować stopień ocieplenia w zależności od potrzeb. Co więcej, dobrze dobrane stworzą piękny, nowatorski look. Źle dobrane... cóż, sprawią bardzo artystyczne wrażenie. I wystarczy, że udamy, że właśnie o to nam chodziło :-)

To moje cztery argumenty ZA jesienią! A jakie są Wasze? Co cieszy Was najbardziej w nadchodzącym jesiennym czasie?

Buziaki i miłej niedzieli!

Layers! I love layering clothes and since I'm always cold I find it a perfect way to dress up during the cold autumn days. Layering is ultra easy and fun! If you match your clothes well it will make you look classy and fashionable. If you don't succeed, you can always tell everyone you just wanted to wear an "artistic" kind of outfit. It works every time!

Please tell me if you like autumn? What are the good points about this season for you?

Hugs!