Followed by the rain

Cześć i czołem! Po urlopowej przerwie wracam z głową pełną pomysłów i naładowana masą energii na nadchodzące miesiące. Mam tylko nadzieję, że wisząca nade mną deszczowa klątwa nareszcie da mi święty spokój :-)

Wiecie, w mojej rodzinie jest przesąd, że jeśli ja gdzieś jadę, to będzie padać. Mam chyba jakąś osobistą chmurę, która wszędzie mi towarzyszy. Podczas wyjazdu do Polski udało mi się zapaprać deszczem wszystkie wycieczkowe dni, więc ani z Krakowa, ani z Warszawy nie udało się nam przywieźć fotek z modenferowymi stylówkami (bo look "na zmokłą kurę" to jednak trochę kicha). Słońce uśmiechnęło się do nas tylko w drodze do Wieliczki, co i tak średnio się przydało, bo całe popołudnie spędziliśmy zwiedzając kopalnię soli ;-)

Jeśli kiedyś dopadnie Was nagłe oberwanie chmury i przemokniecie do suchej nitki, możecie być prawie pewni, że Modenfer właśnie wędruje po Waszym mieście ;-)

Wyjazd był świetny! Spędzanie czasu z rodziną jest dla mnie bardzo ważne, a przy okazji wreszcie mogłam pokazać Olivierowi naszą piękną stolicę. Warszawa mu się spodobała i na pewno będziemy próbowali odwiedzić ją jeszcze raz. Mam jednak nadzieję, że przy następnym wyjeździe zobaczymy ją z innej perspektywy - się znaczy, nie spod parasola ;-)

Wróciłam z walizką pełną skarbów. W następnym wpisie pokażę Wam kosmetyki, które długo figurowały na mojej chciejliście i wreszcie udało mi się je dorwać :-) Do domu przyjechała ze mną również przecudowna, srebrna nerka od Asi (dziękuję!!!), którą widzieliście już na moim Instagramie, oraz wygrana w konkursie u Klary muszka z bonusową, słodką przypinką. W dodatku w jednym z sosnowieckich lumpeksów trafiłam skórzany plecak za całe siedem i pół złocisza - jak szaleć, to szaleć, a co!

Przy okazji znalazłam odpowiedź na pytanie "gdzie zjeść najlepsze pierogi ruskie w Sosnowcu" ("Złota Owca" na Ostrogórskiej, polecam!), wszamałam świetnego pieczonego ziemniaka z ostrym hummusem w "Bulwa Nać" na Targowej i spróbowałam belgijskich frytek na krakowskim Kazimierzu. Czyli wszystkie kilogramy nadbagażu trafiły ze mną do Francji, ale nie w walizce ;-)

Teraz siedzę i z uśmiechem spisuję plany na nadchodzące miesiące. Mam zamiar jeszcze więcej rysować, zwiedzać i szaleć! 

Powiedzcie, jak mija Wasz październik? Jak się trzymacie, co u Was nowego? Ściskam Was mocno! Tęskniłam :-)

7 commentaires

  1. Super że wypoczynek się udał mimo deszczowej pogody :) Nie ma to jak czas spędzony z rodziną nawet a najgorszą ulewę jest on bardzo cenny

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dzięki Marzena! :* Tak, jak z rodziną, to pogoda schodzi na drugi plan! Choć słoneczko jest zawsze mile widziane :D

      Supprimer
  2. Świetne pierwsze zdjęcie:) Masz super kolor włosów :)

    RépondreSupprimer
  3. Ja miałam szczęście w tym roku, bo na wszystkich wycieczkach miałam słońce!:D Nawet w Anglii!:D
    A jesień upływa mi od weekendu do weekendu... liga;) Syn gra w piłkę i co tydzień mamy mecze... A ja strzelam fotki, piszę relacje... Redaktorka jezdem:D
    Tylko aparat musze wymienić, żeby ciut lepsze fotki robić;)

    Zdjęcia Oliviera są piękne!

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękujemy! :*
      To na następne wycieczki koniecznie musimy pojechać z Tobą! Będziesz naszym słonecznym talizmanem :-) Bo ja tej mojej deszczowej klątwy mam już trochę dosyć :D
      Super, że tak pomagasz drużynie Maćka! <3 Na pewno niejeden klub chciałby mieć taką fotoreporterkę :*
      Buziaki ogromne Taro! :-)))

      Supprimer
  4. Szkoda, że akurat taka pogoda Ci się trafiła, zdjęcia są super...buziaki...dawno mnie nie było, teraz nadrabiam zaległości...

    RépondreSupprimer

Dziękuję za każdy komentarz i na każdy postaram się odpisać - proszę tylko o zero spamu i negatywnych emocji :-) Nie bój się, na pewno zajrzę na Twojego bloga. A jeśli mój Ci się spodobał, będzie mi miło, jeśli dodasz go do obserwowanych i zostaniesz ze mną w kontakcie poprzez Facebook. Do zobaczenia niedługo, buźka!



Thank you for every comment! Just please don't bring in any negative vibes or spam messages :-) And don't worry, I always visit back so you don't have to ask me to do it. If you like my blog I will be very happy if you add me via GFC or like my page on Facebook! See you soon, hugs!



Merci pour tous vos commentaires ! Je réponds toujours à tout le monde, mais SVP gardez en mémoire que Modenfer n'est pas un lieu destiné aux spams ou aux ondes négatives ! Je visite les blogs des personnes qui commentent ici alors vous n'avez pas à laisser vos pubs dans les commentaires. Si vous aimez mon blog, n'hésitez pas à me rajouter via GFC ou de liker ma Fanpage sur Facebook, ça me ferait un grand plaisir ! A bientôt, bisous !