Fashion Wednesday: Another brick in the tartan

Robienie ze mną zakupów wymaga żelaznej cierpliwości. Niestety nie należę do osób, które z łatwością wybierają stosik ubrań, znikają w przymierzalni, biegną w podskokach do kasy i wychodzą ze sklepu z pękatymi torbami i ogromnym uśmiechem. Jestem za to beznadziejnym typem zrzędy-rozkminiacza. Stan ten pogarsza się z wiekiem, a swoje apogeum osiągnął w momencie, w którym zdałam sobie sprawę z tego, że mam już wszystko, czego potrzebuję. I każdy kolejny zakup musi być perełką. Idealną. Niepowtarzalną. Przeglądam więc i odkładam, a decyzję o ewentualnym zakupie zaczynam od zrobienia mentalnej listy powodów, dla których nie potrzebuję danej rzeczy. 

Kilka miesięcy temu podczas lumpeksowego polowania wraz z Olivierem i Mesiakiem po raz pierwszy udało mi się od razu trafić na ciuch, którego szukałam. Moja wymarzona spódnica miała być w mniej typową kratkę, długa, plisowana i wełniana. Właśnie, wełniana. Moje znalezisko okazało się mieszanką wiskozy i poliestru, czego nie rekompensowało nawet cudne Made In England figurujące na metce. Przymierzałam ją, odwieszałam i oglądałam ponownie. Mesia zdążyła udać się do kasy z naręczem wyszukanych perełek, a ja nie wiedziałam, czy jestem bardziej wściekła na siebie, czy na nieidealną spódnicę. Chcąc mi pomóc, Mesia zaproponowała, żebym zdecydowała się ile chcę zapłacić za kraciaste cudo i jeśli zaważy więcej, problem będzie z głowy. Dychę. Wyszła za sześć złotych i nie miałam wyboru, słowo się rzekło, chociaż do samego końca kręciłam nosem. 

A spódnica okazała się idealna w swej nieidealności. I  noszę ją z przyjemnością, mając nadzieję, że kiedyś gderliwa strona mojej natury wrzuci sobie na luz. Zobaczymy.

Jak u Was wygląda podejmowanie zakupowych decyzji? Czy jest na sali jakaś zrzęda?

Buziaki!

For some people shopping is fun and easy while for me most of the time it's just a pure hell. I always know what I am searching for and I'm rarely glad with what I find. It's getting worse since I realized that I already have everything I need and decided to buy only truly unique pieces.

Several months ago I went shopping to the local thrift store with Olivier and Mesia. I was looking for a perfect tartan skirt and, hey, I found it right away! It was too beautiful to be true. The lenght was perfect, the pink tartan was just too cute, and what is more it was made in England! But I was searching for a woolen skirt and this one was synthetic... I couldn't decide what to do and I tried it on, put it back on a hanger, and repeated these steps several times. In the meantime Mesia found loads of great stuff and paid for them and I still didn't know what to do with this skirt. Finally I bought it thanks to Mesia who helped me to take a decision, but I must admit that I still wasn't sure if I made the right choice.

And now I really love this skirt and I find it perfect! I'm so glad that I finally bought it! Does it happen to you sometimes not to know whether you should buy something or not? Tell me I'm not alone!

Hugs!

Pour certaines personnes faire du shopping c'est amusant et fastoche, mais pas pour moi. Je sais toujours très précisément ce que je cherche et la plupart du temps je ne trouve pas mon bonheur. Et je râle. C'est pire depuis que j'ai réalisé que je possède déjà tout ce qu'il me faut et j'ai décidé d'acheter seulement des pièces véritablement uniques.

Il y a quelques mois je suis allé dans une friperie avec Olivier et Mesia. Je cherchais une jupe écossaise parfaite et je l'ai trouvé tout de suite ! Mais c'était trop beau pour être vrai. La longueur était parfaite, le tartan rose était juste trop chou et en plus elle était fabriquée en Angleterre ! Mais moi je rêvais d'une jupe en laine et non pas en mélange synthétique... Je ne pouvais pas me décider, je l'ai essayé, remis sur le cintre, re-essayé... En attendant, Mesia a trouvé et même payé une tonne de trucs formidables et moi je ne savais toujours pas quoi faire au sujet de cette jupe. Finalement, je l'ai acheté grâce aux conseils de mes proches, mais si j'étais partie seule faire du shopping ce jour là, j'aurais pu passer des heures avant de me décider.

Et maintenant j'aime cette jupe et je la trouve parfaite ! Et je suis heureuse de l'avoir acheté ! Est-ce qu'il vous arrive parfois de ne pas pouvoir vous décider au moment de passer à la caisse ? Dites-moi que je ne suis pas la seule ! 

Bisous !

Photos: Olivier Daaram Jollant, edited by Modenfer

Underground creepers & scarf & tee shirt - gifts,  beanie - my Boyfriend's,  skirt & belt & leather jacket & bag - sh

46 commentaires

  1. jest mega malowniczo wszystko dopracowane piękna całość- zdjęcia ty i zestaw <3

    RépondreSupprimer
  2. Świetna jest!! Dobrze, że jednak ją kupiłaś :) Widzę, że pomimo dwóch kolejnych par creepersów te cały czas są namber łan :D

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dzięki Iza :D Aaaa taaak... :D Staruszki są najbardziej uniwersalne i jakoś najczęściej idą w ruch, chociaż pozostałe maleństwa również kocham :-)))

      Supprimer
  3. Ja mam zupełnie tak samo jak Ty, zanim kupię, zamęczę się pytaniami do samej siebie, a czasami wiem że chcę to od razu, już teraz. Ale to chyba jakiś instynkt. :)) Spódnica jest piękna, przy swojej wysokości, musiałabym ją skrócić. :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Ufff, to dobrze, że jest nas więcej :-) Spódnica ma faktycznie niebezpieczną długość, dlatego postawiłam na duże platformy, inaczej mogłaby zmasakrować sylwetkę. Mam słabość do takich długości... :-)

      Supprimer
  4. Dobrze, ze ja jednak kupiłaś, bo w tym zestawie wygląda super. Lubie takie kolorowe stylizacje. Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Twojego maila.
    http://balakier-style.pl/

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Pani Krysiu! Cieszę się, że zestaw się Pani spodobał :-) Pozdrawiam ciepło!

      Supprimer
  5. Piękna jest i wyjątkowa, więc warto :)

    RépondreSupprimer
  6. Piękna stylizacja i cudowne zdjęcia!!!!!!!! Jest MEGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3

    RépondreSupprimer
  7. o rany Martuś ta spódnica jest niesamowita , jak się cieszę że udało Ci się trafić w dodatku taką wymarzoną ...czasem tak jest że o czymś długo myślimy a potem ot tak znajdujemy to na swojej drodze ( dotyczy również ciuchów :P ) ja w to przynajmniej wierzę ;) cała kompozycja którą z nią stworzyłaś jest rewelacyjna <3 ! ...ja też niełatwo robię zakupy , owszem wybieram nawet szybko ale potem w przymierzalni zaczyna się walka "może tak , a może nie" hahaha

    buziaków sto !

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Daggiś :*** Oooo tak, myślę, że jest jakaś siła, która pomaga nam "ściągnąć" myślami to, czego szukamy - tylko czasem trzeba na to trochę poczekać :D Ściskam i buziakuję! :*** :-))))

      Supprimer
  8. Kochana, mam dokładnie to samo! kręcę i długo się zastanawiam, nawet jak mi się coś podoba i to bardzo muszę sie zastanowić, moje córki się śmieją, ze zanim się zdecyduje to już mi wykupią, a ja mówię, że jak kocha to poczeka i do dopiero po takim głębokim przemyśleniu kupuję i wtedy jest OK :)
    a Ty wyglądasz ślicznie, spódnica jest super, mam taka plisowaną, w kratę, midi i z wełny, która w ogóle sie nie gniecie i jest na moim blogu :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Magdaleno, dziękuję! :-))) Myślę, że dobrze przemyślane zakupy to podstawa! Nic nie denerwuje mnie bardziej, niż wyrzuty sumienia po nierozsądnym zakupie :-)))

      Supprimer
  9. U mnie z wyborem ubrań jest podobnie, każdą rzecz muszę dokładnie obejrzeć, zastanowić się z czym ją połączę i czy warto wydać za nia tyle pieniążków
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie M.:)

    RépondreSupprimer
  10. Spódica jest idealna, jest piękna! Dobrze zrobiłaś, że ją wziełaś! ;)

    RépondreSupprimer
  11. Kochana, jak dla mnie bomba! :) świetny zestaw :) a co do zakupów...hmm...podejrzewam, że mój ukochany chętnie by się wypowiedział na ten temat ;)) jak to biegam po sklepie przez pół godziny z kilkoma wieszakami, a na koniec kupuję....lakier do paznokci :)) a później narzekam 3 dni, że ta niebieska bluzeczka to śliczna była i wziąść mogłam ;) pozdrawiam cieplutko! :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Bella, dziękuję! :-) Hahaaa, znam to!!! O rany, co ci nasi faceci z nami mają :D :-)))) Buziaki! :***

      Supprimer
  12. Cieszę się jednak, że udało Ci się wygrać ze zrzędliwością i spódniczkę przygarnęłaś, bo jest piękna! Ja jestem teraz gdzieś pomiędzy, bo jeszcze całkiem niedawno mogłam wziąć do przymierzalni górę rzeczy i wyjść ze sklepu z większością z nich, a później w domu marudzić, że to mi się nie podoba, a to mi do niczego nie pasuje, etc. Teraz, chyba z wiekiem, robię dużo bardziej przemyślane zakupy (no poza butami!) i staram się stawiać na jedną porządną rzecz niż górę poliestrowych "szmat" ;) Ale jeszcze długa droga przede mną, bo jak mi się coś bardzo spodoba, to nie ma, że boli, nie ma, że z poliestru hehe Z braku czasu też większość zakupów robię przez internet, a to mi daje czas na zastanowienie się i tak zwane "take it easy" ;)
    Buziaki kochana :*

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Aniu, wygrałam, ale co ja się nagderałam wychodząc ze sklepu! ;-))) Myślę, że taka opcja "pomiędzy" jest najlepsza i najzdrowsza, bo po co się denerwować :-) ale jakoś nie potrafię się opanować, szczególnie gdy wbiję sobie do głowy co chcę kupić, a trafiam na ciuchy podobne, ale nie w stu procentach wymarzone. Z tego co obserwuję sporo kobiet (tak było również u mnie kilka lat temu) przechodzi fazę masowych zakupów i potem się to stabilizuje, prędzej czy szybciej. Na szczęście :-) A internetowe zakupy to cudowne rozwiązanie, masz całkowitą rację! Ja często trzymam wybraną rzecz w otwartej zakładce i wracam do niej co jakiś czas. I w 99% przypadków po spokojnej analizie udaje mi się odkochać :D
      Ściskam mocno Aniu!

      Supprimer
  13. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa hahahaha :D Bliźniacze mózgi zrzędzialskie :D! :D Mam tak samo!! :) Potrafię się decydować na jedną rzecz 10 minut, po czym po chwili znów wracam i odwieszam, i znów się zastanawiam a bardzo często kończy się na tym, że wychodzę z niczym :P Ale z jednej strony to dobrze, dość ekonomiczne jesteśmy :D
    A Ty wyglądasz cudaśnie Kochana!! :) Zdjęcie jak maszerujesz wymiata :D :) buziakiiiiiii :**

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Przybij piątkę zrzędo-bliźniaczko! :D Ale masz rację, że z ekonomicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej korzystne zachowanie :D Ściskam mocnooooo! :*

      Supprimer
  14. Zaczynam w identyczny sposób podchodzić do zakupów...zaczynam szukać rzeczy, o których kiedyś marzyłam, ewentualnie ciuch musi mieć , to COŚ;)
    A Twoja zdobycz jest naprawdę fajowa!!! No i pasuje do włosów:D
    Całość odjechana!!! Super:)))

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Taro! Haha, dopiero teraz patrząc na zdjecia widzę, że faktycznie idealnie dopasowałam spódnicę do włosów :D

      Supprimer
  15. Spódnica jest idealna, świetnie wyglądasz, już tak wiosennie bo kolorowo, ja nie jestem typem marudy, szukam w spokoju, czasami wiem dokładnie co chcę a czasami coś wpadnie mi w oko całkiem przypadkowo. Pozdrawiam Martusiu cieplutko...

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Dziękuję Pani Basiu! Tak, wiosna już w pełni, czas na rozkwit kolorów :-) U nas już kwitną wiśnie, jabłonie, nawet forsycje, bardzo mnie to cieszy... Pozdrawiam serdecznie!

      Supprimer
  16. Naczelny maruda w kwestii sztucznych domieszek zgłasza się na wezwanie! Zawsze staram się maksymalnie ograniczać ilość niewystępujących w naturze materiałów do minimum, niestety w erze sieciowej konfekcji nie zawsze jest to możliwe. W przypadku jednak spódnicy myslę, że jej materiał nie będzie sprawiał problemu. W kwestii wyglądu zaś prezentuje sie bardzo zacnie, tartanu nigdy dość!

    Pozdrawiam :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Cześć marudo, przybij piątkę! :-) Oj tak, w obecnych czasach nastawionych na ilość, a nie jakość, znalezienie naturalnych materiałów w dobrej cenie jest trudne. Ale od czego są lumpeksy :-)))
      Ze spódnicą jest ten kwas, że o ile wierzch jest wiskozowo-poliestrowy, to podszewka jest już 100% poliestrowa. Z nadejściem cieplejszych dni będzie musiała pójść w odstawkę i czekać do następnej zimy :-)

      Pozdrawiam serdecznie! :D

      Supprimer
  17. IDEALNIE!!
    Jest jak zawsze energia, są kolory! jest krata! i twoje genialne włosy!!!
    o tak!


    wielkie buziaki:*
    Ola z Fashiondoll.pl

    RépondreSupprimer
  18. Kochana 'zabiłaś' mnie tą spódnicą! <3 Czaaaaad :]] Uwielbiam Cię i tą stylóweczkę <3

    RépondreSupprimer
  19. Zakup tej spódnicy to zdecydowanie dobra decyzja. Cały zestaw bardzo ciekawie skomponowany :)

    RépondreSupprimer
  20. Odważnie! :) Ale kolory super!

    RépondreSupprimer

Dziękuję za każdy komentarz i na każdy postaram się odpisać - proszę tylko o zero spamu i negatywnych emocji :-) Nie bój się, na pewno zajrzę na Twojego bloga. A jeśli mój Ci się spodobał, będzie mi miło, jeśli dodasz go do obserwowanych i zostaniesz ze mną w kontakcie poprzez Facebook. Do zobaczenia niedługo, buźka!



Thank you for every comment! Just please don't bring in any negative vibes or spam messages :-) And don't worry, I always visit back so you don't have to ask me to do it. If you like my blog I will be very happy if you add me via GFC or like my page on Facebook! See you soon, hugs!



Merci pour tous vos commentaires ! Je réponds toujours à tout le monde, mais SVP gardez en mémoire que Modenfer n'est pas un lieu destiné aux spams ou aux ondes négatives ! Je visite les blogs des personnes qui commentent ici alors vous n'avez pas à laisser vos pubs dans les commentaires. Si vous aimez mon blog, n'hésitez pas à me rajouter via GFC ou de liker ma Fanpage sur Facebook, ça me ferait un grand plaisir ! A bientôt, bisous !